Stachulex

W tym dziale ostrzegamy lub chwalimy użytkowników za przeprowadzone transakcje na naszym forum.
Awatar użytkownika
maniek_ls400
Lex Master
Posty: 1478
Rejestracja: 7 cze 2011, o 23:19
Model Lexusa: W221 S500
Skąd:: Piaseczno
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Re: Stachulex

Post autor: maniek_ls400 »

Ponieważ jestem bezstronnym czytelnikiem tego tematu dorzucę swoje 3 grosze (przeczytałem – długie się zrobiło  )
Jeśli mechanik - nawet nie wiem jak cudownie zdolny - robi syf pod maską, niszczy i użytkuje bez pozwolenia auto klienta - jest spalony. Co innego jazda próbna 5-10, no niech będzie 20km ale 2000 ??
Dbacie/my o samochód – kto dałby komuś obcemu na 2 miechy auto, żeby dobijał przebieg nie wiedząc czy każdy start nie zaczynał się od palenia gumy, przeloty odbywały się po wiejskich drogach ze 100 na budziku a hamowanie z 200kmph do zera było codziennością ? Przykładem mogą być kierowcy służbowych aut – jak nimi jeżdżą – każdy widział.
Dlaczego akceptujecie i godzicie się na coś takiego (broniąc mechanika, który tak postępuje) ?
Widzę tylko jedno wyjście z twarzą przez mechanika z takiej sytuacji - moim zdaniem powinien ZAPŁACIĆ za użytkowanie auta np. wg cen wypożyczalni lub przejazdu tych 2kkm taryfą.
Jest to obrzydliwe dziadostwo i (imo) złodziejstwo.
Przelatane km to jedno - czy mechanik dołożył się do klocków, oleju, opon, czy w ramach rekompensaty/przeprosin wypucował auto na błysk i zrobił coś extra ? Z wątku wynika, że nie - zabrakło mu jaj, a może Andrej wyglada na leszcza, którego można ogolić i puścić bez kasy ?
Niektórzy z korzystających z usług tego mechanika chwalili go za wymianę klocków, oleju, świec – Panowie to zrobi Noratuo albo inna sieć szybkiej obsługi i jeszcze przy wyjeździe wręczy kupon na 10% zniżkę na coś tam – taki zakres prac nie świadczy, że jest to super spec. Super spec zostawia po sobie tylko dobre wrażenie – na mnie wywarł wyłącznie negatywne.
Szukacie też winy w jakimś tam niewinnym ślusarzu – ja mam możliwość uczestniczenia w grubych projektach, gdzie firma X podpisuje kontrakt z firmą Y zobowiązując się, że do dnia A dostarczy produkt B. To jest problemem TYLKO i wyłącznie firmy X skąd wziąć materiały, fachowców by na dzień A produkt B był dostarczony zgodnie ze specyfikacją. Nikt w biznesie nie pozwala sobie wskazać palcem na ‘ślusarza’ mówiąc, że przez niego produkt B nie powstał. Winna będzie tylko firma X i tylko do jej dupy dobierze się prawnik firmy Y. Tak ma działać (w moim i wielu uczciwych właścicieli aut) każdy warsztat samochodowy.
Jeszcze raz: Super spec/mechanik to PROFESJONALISTA i do takiej opini każdy z warszatów polecanych w tym wątku powinien dążyć.
Nazwanie/traktowanie mechanika „artystą” mnie rozbawiło i przywołało skojarzenia z usprawiedliwieniami rodem ze szkolnej ławy.
Moim zdaniem – dla pełnego obrazu całej smutnej sytuacji w odpowiedzi na pierwszy mail Andrej7’a z opisem ustaleń – daty rozpoczęcia, zakresu prac, obiecanej daty zakończenia oraz stwierdzonych usterek powinna pojawić się detaliczna odpowiedź od Stachulex’a. Być może dowiemy się, że sytuacja wyglądała inaczej ?
Mariusz M.
Sprzedam części do LS430 2001 President Tel. 606-103-211
Awatar użytkownika
Thorgal1
Moderator
Posty: 785
Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:14
Model Lexusa: GS300 mkII '02 / GS450H mkIII '12.09
Skąd:: Śląsk, Chelsea
Lokalizacja: Śląsk Chelsea
Kontakt:

Re: Stachulex

Post autor: Thorgal1 »

janasek pisze:
Fenix, mechanikę Ci ogarnie na poczekaniu, zderzak Ci pospawa i zaciski też zrobi. Rano zostawiasz, wieczorem odbierasz, być może na dwa razy, Twój wybór. Lakiernika i blacharza poszukaj sobie sam, o dobrego jest trudno, jeżeli coś nie wypali będziesz mógł mieć pretensje tylko do siebie. Nie bój się, nic ci nie spartoli. Ale masz 100% racji: 1 zły komentrz, nawet niesprawiedliwy (a tutaj myśle że przez niedomówienia tak jest) = 20 zniechęconych klientów a zaufanie odbudowuje się po stukroć trudniej niż traci.
dobrze napisane ...
przyjedz, Stach popracuje Ty posiedzisz u nas do wieczora :) ale lakiernika to trzeba poszukać bo to całkiem inna dziedzina.... chcesz to mam sprawdzonego W Dąbrowie Górniczej ... ale auto musiało by u niego zostać ... kolo sprawdził się na moim lexie a teraz maluje swifta żony :) (ma podpisaną umowę z salonem Opla - maluje dla nich auta na gwarancji) a jest z polecenia ... tylko każe sobie słono płacić ... ale jak zobaczył że mam pęknięty spryskiwacz lampy to sam dał do posklejania :)

u mnie tylko klocki jak na razie Stachu robił ... i auto hamuje :) resztę robiłem w AMO i to polecam jak na razie z czystym sumieniem.
Obrazek

http://lexus-forum.pl/viewtopic.php?f=86&t=8457

steam: aegirsson1, https://www.facebook.com/InsomniaSystem/
Awatar użytkownika
Thorgal1
Moderator
Posty: 785
Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:14
Model Lexusa: GS300 mkII '02 / GS450H mkIII '12.09
Skąd:: Śląsk, Chelsea
Lokalizacja: Śląsk Chelsea
Kontakt:

Re: Stachulex

Post autor: Thorgal1 »

maniek_ls400 pisze:Ponieważ jestem bezstronnym czytelnikiem tego tematu dorzucę swoje 3 grosze (przeczytałem – długie się zrobiło  )
Jeśli mechanik - nawet nie wiem jak cudownie zdolny - robi syf pod maską, niszczy i użytkuje bez pozwolenia auto klienta - jest spalony. Co innego jazda próbna 5-10, no niech będzie 20km ale 2000 ??
Dbacie/my o samochód – kto dałby komuś obcemu na 2 miechy auto, żeby dobijał przebieg nie wiedząc czy każdy start nie zaczynał się od palenia gumy, przeloty odbywały się po wiejskich drogach ze 100 na budziku a hamowanie z 200kmph do zera było codziennością ? Przykładem mogą być kierowcy służbowych aut – jak nimi jeżdżą – każdy widział.
Dlaczego akceptujecie i godzicie się na coś takiego (broniąc mechanika, który tak postępuje) ?
Widzę tylko jedno wyjście z twarzą przez mechanika z takiej sytuacji - moim zdaniem powinien ZAPŁACIĆ za użytkowanie auta np. wg cen wypożyczalni lub przejazdu tych 2kkm taryfą.
Jest to obrzydliwe dziadostwo i (imo) złodziejstwo.
Przelatane km to jedno - czy mechanik dołożył się do klocków, oleju, opon, czy w ramach rekompensaty/przeprosin wypucował auto na błysk i zrobił coś extra ? Z wątku wynika, że nie - zabrakło mu jaj, a może Andrej wyglada na leszcza, którego można ogolić i puścić bez kasy ?
Niektórzy z korzystających z usług tego mechanika chwalili go za wymianę klocków, oleju, świec – Panowie to zrobi Noratuo albo inna sieć szybkiej obsługi i jeszcze przy wyjeździe wręczy kupon na 10% zniżkę na coś tam – taki zakres prac nie świadczy, że jest to super spec. Super spec zostawia po sobie tylko dobre wrażenie – na mnie wywarł wyłącznie negatywne.
Szukacie też winy w jakimś tam niewinnym ślusarzu – ja mam możliwość uczestniczenia w grubych projektach, gdzie firma X podpisuje kontrakt z firmą Y zobowiązując się, że do dnia A dostarczy produkt B. To jest problemem TYLKO i wyłącznie firmy X skąd wziąć materiały, fachowców by na dzień A produkt B był dostarczony zgodnie ze specyfikacją. Nikt w biznesie nie pozwala sobie wskazać palcem na ‘ślusarza’ mówiąc, że przez niego produkt B nie powstał. Winna będzie tylko firma X i tylko do jej dupy dobierze się prawnik firmy Y. Tak ma działać (w moim i wielu uczciwych właścicieli aut) każdy warsztat samochodowy.
Jeszcze raz: Super spec/mechanik to PROFESJONALISTA i do takiej opini każdy z warszatów polecanych w tym wątku powinien dążyć.
Nazwanie/traktowanie mechanika „artystą” mnie rozbawiło i przywołało skojarzenia z usprawiedliwieniami rodem ze szkolnej ławy.
Moim zdaniem – dla pełnego obrazu całej smutnej sytuacji w odpowiedzi na pierwszy mail Andrej7’a z opisem ustaleń – daty rozpoczęcia, zakresu prac, obiecanej daty zakończenia oraz stwierdzonych usterek powinna pojawić się detaliczna odpowiedź od Stachulex’a. Być może dowiemy się, że sytuacja wyglądała inaczej ?
ostro, ale dużo racji - o ile wszytko jest prawdą ... zawsze są dwie historie - trzeba wysłuchać teraz drugiej :)
Obrazek

http://lexus-forum.pl/viewtopic.php?f=86&t=8457

steam: aegirsson1, https://www.facebook.com/InsomniaSystem/
Awatar użytkownika
andrej7
Lex Driver
Posty: 342
Rejestracja: 13 sty 2011, o 13:49
Model Lexusa: IS 200, GS430 MkIII
Skąd:: Tu i tam.
Kontakt:

Re: Stachulex

Post autor: andrej7 »

Rozmawiałem ze Stachem, doszliśmy do wstępnego porozumienia, w styczniu pojadę do niego, ma przywrócić auto do stanu w jakim było wcześniej.
Z klapą na razie nie wiem co, ale się rozliczymy na pewno.
Co do przebiegu to czekam na propozycję jak to jakoś rozwiązać.
Liczę też na jakąś rekompensatę za to zdarzenie.
W poszukiwaniu mocy...
Awatar użytkownika
maniek_ls400
Lex Master
Posty: 1478
Rejestracja: 7 cze 2011, o 23:19
Model Lexusa: W221 S500
Skąd:: Piaseczno
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Re: Stachulex

Post autor: maniek_ls400 »

:ok: czyli można się dogadać ! Tak trzymać ! Czekam na zakończenie historii może Stachulex się zrehabilituje ?
Mariusz M.
Sprzedam części do LS430 2001 President Tel. 606-103-211
klasyk

Re: Stachulex

Post autor: klasyk »

Niestety, musze podnieść temat.
Nasz dzielny kolega obecnie urzędujący na Śląsku, okazuje się być człowiekiem całkowicie pozbawionym honoru. Nie czuje się może tak źle, jak Andrej7 ale chyba tylko dlatego, że mam do ludzi większy dystans.
Szymon jest uzdolnionym mechanikiem. Jest też bystrym człowiekiem. Niestety z czasem, cała jego bystrość ogranicza się do unikania odpowiedzialności za swoje czyny. Z tych czynów wynika między innymi to, że ustaliśmy kwotę 400 zł (słownie czterystazłotych), którą właściciel słynnej tutaj marki Lex Klinika miał mi zwrócić, tytułem źle bądź wogóle nie dokonanych napraw oraz kosztów moich przejazdów. Najpierw miał to zrobić w kilka dni, później do końca 2011 r a ostatecznie nie zwrócił do dzisiaj. Jest to kwota symboliczna, która wynikała z oceny możliwości finansowych naszego uzdolnionego mechanika i ma się nijak do strat, jakie rzeczywiście poniosłem.
Sprawy nie opisywałem wcześniej bo ze swojej natury jestem człowiekiem wyrozumiałym, który jak sądzę, potrafi wczuć się w skomplikowane losy młodego człowieka.
Stachu dostawał kolejne szansy uratowania honoru ale woli brnąć w kłamstwa i mydlenie oczu. Dzisiaj mam już pełne przekonanie, że jeśli nie dostanie nauczki, to będzie dalej kiwał ludzi i to w coraz większym stopniu. To się nie może dobrze dla niego skończyć.
Żeby uchronić Stacha przed nim samym, wykupiłem pewną domenę internetową, którą powoli sobie wypozycjonuję. Treścią tego zjawiska internetowego będzie opis naprawy mojego auta. Jestem pewien, że tylko sam sposób odebrania mojego LS400 z "warsztatu" w Poznaniu (zamieszczony poniżej), będzie dostatecznym sygnałem, żeby Lex Klinikę omijać z daleka. Obawiam się, że znajdą się inni chętni do zamieszczenia tam swoich opisów.
Domena będzie utrzymywana do momentu rozliczenia się przez serwis Lexus Lex Klinika Stachulex etc z osobami, którym obiecał honorowe wyjście z tej sytuacji.

A teraz do faktów:

Służby specjalne w akcji czyli jak odebrałem swój samochód po trzymiesięcznej naprawie.

To były piękne dni, kiedy jeszcze Stachu odbierał telefony. Kolejne próby zlokalizowania usterki powodującej wibracje auta mnożyły koszty, dawały poprawę w innych miejscach ale nie eliminowały zjawiska z którym udałem się do Poznania. W końcu, trzeba było się zdecydować na sprawdzenie półosi i dyfra. Telefonicznie nasz czarodziej oznajmił, że juz zdemontował półosie i następnego dnia zabierze je do innego fachowca, który oceni ich stan. Pomyślałem sobie, że to jest geniusz. Bez prawdziwego zaplecza warsztatowego, kładzie się pod autem uniesionym na małych podnośnikach, dzielnie demontując dobrze spasowane elementy starego samochodu. Może trzeba mu pomóc? Dzwonimy następnego dnia, Stachu jest szpitalu (to akurat może być prawda - był schorowany). Tknęło mnie w momencie, kiedy pomyślałem, że moje auto blokuje wyjazd z garażu rodzicom Stacha. Przecież auto ze zdemontowanym półosiami ciężko jest przepchnąć. Głupia sytuacja, żeby tak komuś blokować podjazd. Postanowiłem wysłać syna do Poznania. Pracował już ze Stachem, to coś wykombinują. Niestety z naszym mistrzem nie dało się umówić, bo nie odbierał telefonu. Myślimy, jest w szpitalu - i ze zrozumiałych względów, nie chce odbierać połączeń. Na wszelki wypadek poprosiliśmy kolegę syna, żeby pojechał obejrzeć moje auto, może pogada z rodzicami Stacha i ustali, co zrobić z tarasującym wjazd samochodem. I tu zonk! Auto stoi na podjeździe na własnych kołach. Oczywistym stało się to, że żadne półosie nie były demontowane. Kolega odjechał, nie niepokojąc rodziców. Następnego dnia odwiedził ich mój syn i dowiedział się, że Stachu jest na Śląsku. Bardzo ale to bardzo przykro było patrzeć na mamę Szymona, która siłą rzeczy dowiedziała się, jak postępuje jej syn. Skomunikowała nas z nim i wydała kluczyki. Niestety bez dokumentów. Trzeba było jeszcze raz umawiać się z naszym łaskawcą i odebrać papiery.


Na dzisiaj tyle. Wierzcie mi, jest jeszcze o czym pisać. Szczególnie o tym, co w rzeczywistości powodowało wibracje auta i ile razy niepotrzebnie płaciłem za wyważanie kół.
Jeśli, ktoś nie chce wierzyć nie musi. Prędzej czy później sam się przekona z kim ma do czynienia.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
maniek_ls400
Lex Master
Posty: 1478
Rejestracja: 7 cze 2011, o 23:19
Model Lexusa: W221 S500
Skąd:: Piaseczno
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Re: Stachulex

Post autor: maniek_ls400 »

Klasyk - współczuję. Popieram pomysł domeny - też miałem przejścia na szczęście nie z tym 'fachowcem' i chętnie się uzewnętrznię i dołożę do odpowiedniego wypozycjonowania strony by ustrzec potencjalne ofiary przed 'profeską warsztatów'
Moje auto wyglądało tak: https://picasaweb.google.com/mmilobedzk ... twoWiktora
Mariusz M.
Sprzedam części do LS430 2001 President Tel. 606-103-211
Awatar użytkownika
Rici
Administrator
Posty: 1021
Rejestracja: 15 wrz 2010, o 18:30
Model Lexusa: 3GS
Skąd:: Polska
Kontakt:

Re: Stachulex

Post autor: Rici »

Może ogólnie zrobimy ogólnopolski ranking warsztatów wszystkich marek chyba takiej strony jeszcze nie ma :)
Obrazek
Awatar użytkownika
maniek_ls400
Lex Master
Posty: 1478
Rejestracja: 7 cze 2011, o 23:19
Model Lexusa: W221 S500
Skąd:: Piaseczno
Lokalizacja: Piaseczno
Kontakt:

Re: Stachulex

Post autor: maniek_ls400 »

Proponuję tylko i wyłącznie lexusa- jeśli wrzucimy wszystkie marki to nie odsiejesz dobrego od złego.
Serwisy ogólne są pogooglaj.
Mariusz M.
Sprzedam części do LS430 2001 President Tel. 606-103-211
klasyk

Re: Stachulex

Post autor: klasyk »

Jeśli Panowie pozwolą, to chcąc uniknąć rozmycia odpowiedzialności i licytowania się, który mechanik postępuje gorzej, swoją stronę poświęcę wyłącznie Stachowi.
Dam mu w ten sposób szanse na zamknięcie strony, jeśli wywiąże się ze swoich zobowiązań.
Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ostrzeżenia i Pochwały”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość