RX300 błędy P0420/P0430
: 28 maja 2016, o 20:51
Witam
Pragnę się podzielić z wami moimi spostrzeżeniami na temat błędów P0420/P0430 w moim Lexusie RX 300 z 2004r. Błędy te występują w całej gamie samochodów produkcji Toyoty/Lexus, niezależnie od modelu. A zaczęło się od tego, że niedawno podczas jazdy zaświeciła mi się kontrolka Check engine i VSC ( swoją drogą nieźle się zdziwiłem bo zobaczyłem ją po raz pierwszy od 7 lat ). Po odczytaniu kompem wyszły błędy P0420/P0430. Oznacza to prawdopodobnie koniec katalizatorów. Kasowanie błędów nie przynosi długotrwałych efektów, bo niedługo potem znowu się pojawia - raz po 100 km, a raz po 1000 km. Przebieg mojego samochodu to 145 tyś km. Koszty w ASO to 2 x katalizatory po 2500 zł plus dla pewności zalecana wymiana sond diagnostycznych i regulacyjnych czyli 2 x 900 zł, i 2 x 1200 zł . Razem z wymianą ok 10 000 zł, czyli dość dużo. Poszperałem w necie i znalazłem parę firm które usuwają powstawanie tych błędów za kwotę od 1000 do 2500 zł. Po paru wizytach w zakładach elektroniki samochodowej i mln stron w necie dowiedziałem się że błędy te powstają w wyniku bardzo surowych norm spalin wyznaczonych sobie przez Toyotę. Wynikają one z tego że większość produkcji jest sprzedawana w USA a tam normy są znacznie bardziej rygorystyczne i bardziej przestrzegane niż w EU. Czyli wg norm Toyoty/USA należało by wymienić katalizatory, mimo że spełniają normy spalin UE z nawiązką. I żadne cuda typu emulatory sond, zamienniki katalizatorów w tym przypadku nie podziałają. Niektórym pomogła wymiana sond diagnostycznych ( za katalizatorami ) ale w większości przypadków błędy powracały. Zakłady o których wspominałem przeprogramowują ECU rozszerzając parametry działania sond lambda.
Oczywiście trzeba najpierw sprawdzić w stacji diagnostycznej czy katalizatory i sondy są sprawne ( wg norm UE )oraz wziąć pod uwagę zużycie oleju. W moim przypadku sondy działają, normy spalin OK a zużycie oleju to 0,00 l na 10 tyś km
Znalazłem trzy zakłady które się tym zajmują:
http://autoalarmy-elektronika.pl/blad_p0420_toyota
http://elektronika.com.pl/uslugi/zakres ... alizatora/
oraz trzeci ale w nim się raczej nie pojawię z racji niemiłej baby z którą rozmawiałem przez telefon, która zaprosiła na naprawę, ale na temat przewidywanych kosztów i sposobu naprawy powiedziała że "dowiem się po" - swoją drogą ciekawe - oddać samochód do naprawy i modlić się aby koszty nie przekroczyły naszych rocznych dochodów !!! Dla lubiących rosyjską ruletkę podaję adres:
http://www.lexusclub.com.pl/
Jeżeli ktoś ma jakieś doświadczenia z tym problemem to proszę się podzielić informacjami, a ja niedługo umówię się w którymś zakładzie na przeprogramowanie ECU i dam znać jakie przyniosły efekty
Pragnę się podzielić z wami moimi spostrzeżeniami na temat błędów P0420/P0430 w moim Lexusie RX 300 z 2004r. Błędy te występują w całej gamie samochodów produkcji Toyoty/Lexus, niezależnie od modelu. A zaczęło się od tego, że niedawno podczas jazdy zaświeciła mi się kontrolka Check engine i VSC ( swoją drogą nieźle się zdziwiłem bo zobaczyłem ją po raz pierwszy od 7 lat ). Po odczytaniu kompem wyszły błędy P0420/P0430. Oznacza to prawdopodobnie koniec katalizatorów. Kasowanie błędów nie przynosi długotrwałych efektów, bo niedługo potem znowu się pojawia - raz po 100 km, a raz po 1000 km. Przebieg mojego samochodu to 145 tyś km. Koszty w ASO to 2 x katalizatory po 2500 zł plus dla pewności zalecana wymiana sond diagnostycznych i regulacyjnych czyli 2 x 900 zł, i 2 x 1200 zł . Razem z wymianą ok 10 000 zł, czyli dość dużo. Poszperałem w necie i znalazłem parę firm które usuwają powstawanie tych błędów za kwotę od 1000 do 2500 zł. Po paru wizytach w zakładach elektroniki samochodowej i mln stron w necie dowiedziałem się że błędy te powstają w wyniku bardzo surowych norm spalin wyznaczonych sobie przez Toyotę. Wynikają one z tego że większość produkcji jest sprzedawana w USA a tam normy są znacznie bardziej rygorystyczne i bardziej przestrzegane niż w EU. Czyli wg norm Toyoty/USA należało by wymienić katalizatory, mimo że spełniają normy spalin UE z nawiązką. I żadne cuda typu emulatory sond, zamienniki katalizatorów w tym przypadku nie podziałają. Niektórym pomogła wymiana sond diagnostycznych ( za katalizatorami ) ale w większości przypadków błędy powracały. Zakłady o których wspominałem przeprogramowują ECU rozszerzając parametry działania sond lambda.
Oczywiście trzeba najpierw sprawdzić w stacji diagnostycznej czy katalizatory i sondy są sprawne ( wg norm UE )oraz wziąć pod uwagę zużycie oleju. W moim przypadku sondy działają, normy spalin OK a zużycie oleju to 0,00 l na 10 tyś km
Znalazłem trzy zakłady które się tym zajmują:
http://autoalarmy-elektronika.pl/blad_p0420_toyota
http://elektronika.com.pl/uslugi/zakres ... alizatora/
oraz trzeci ale w nim się raczej nie pojawię z racji niemiłej baby z którą rozmawiałem przez telefon, która zaprosiła na naprawę, ale na temat przewidywanych kosztów i sposobu naprawy powiedziała że "dowiem się po" - swoją drogą ciekawe - oddać samochód do naprawy i modlić się aby koszty nie przekroczyły naszych rocznych dochodów !!! Dla lubiących rosyjską ruletkę podaję adres:
http://www.lexusclub.com.pl/
Jeżeli ktoś ma jakieś doświadczenia z tym problemem to proszę się podzielić informacjami, a ja niedługo umówię się w którymś zakładzie na przeprogramowanie ECU i dam znać jakie przyniosły efekty