Strona 1 z 1

Mycie komory silnika

: 2 lip 2014, o 21:24
autor: turkus
W ramach wiosenno-letnich porządków postanowiłam umyć komorę silnika w moim aucie. W myjni, do której zawsze oddaję samochód, panowie stwierdzili, że w przypadku benzyny zrobią to tylko na moją odpowiedzialność, bo auto może nie odpalić. O co chodzi? To jest naprawdę niezdrowe dla silnika i innych bebechów? Przez lata użytkowania nazbierało się tam trochę kurzu, pyłu itp, plastiki mogę przetrzeć ręcznie, ale co z resztą? Serio nie ma sensu tego myć?

Re: Mycie komory silnika

: 2 lip 2014, o 22:09
autor: carinus
Bez przesady.Wczoraj myłem swoją komore silnika z brudu i kurzu.Wystarczy trochę myśleć i nie kierować strumienia wody w miejsca gdzie woda może zaszkodzić,oraz trzymać lancę w pewnej odległości od silnika.

Re: Mycie komory silnika

: 2 lip 2014, o 22:33
autor: forest
turkus pisze:W myjni, do której zawsze oddaję samochód, panowie stwierdzili, że w przypadku benzyny zrobią to tylko na moją odpowiedzialność, bo auto może nie odpalić. O co chodzi?
Chodzi o to, że trzeba pojechać tam gdzie się znają na tej robocie ;)

Re: Mycie komory silnika

: 2 lip 2014, o 23:24
autor: Yarecki
forest pisze:
turkus pisze:W myjni, do której zawsze oddaję samochód, panowie stwierdzili, że w przypadku benzyny zrobią to tylko na moją odpowiedzialność, bo auto może nie odpalić. O co chodzi?
Chodzi o to, że trzeba pojechać tam gdzie się znają na tej robocie ;)
To jest ryzyko dla myjni i wcale się nie dziwię, że za pare PLN nie chcą brać go na siebie.
Diesel przełknie wiele ale bene jak się zaleje to może być kłopot.
Oczywiście jak Carinus pisze da się, ale trzeba uważać bo mimo wszystko ryzyko jest :beach:

Re: Mycie komory silnika

: 3 lip 2014, o 11:15
autor: dzibi
Co Wy tak porównujecie diesla, do benzyny, no bez przesady. Nie mówimy o prostym dieslu bez elektroniki z lat 80' i benzynie z tego samego okresu, bo wiadomo, jak świeca rozgrzeje, to diesla ciężko zatrzymać :)
Porównajcie nasyconego elektroniką diesla, do nasyconego elektroniką benzyniaka i okaże się, że są te same problemy.

Turkus, ja bym nie mył, a jeśli już, to u dobrego mechanika, a nie u gościa, co myje szyby ;)

Re: Mycie komory silnika

: 3 lip 2014, o 13:21
autor: krzywydg
2jz jest z końca lat 80.. myłbym ile wlezie!! :)

Re: Mycie komory silnika

: 3 lip 2014, o 13:51
autor: matys200
Mycie komory silnikowej nie jest jakąś straszną filozofią i powinno się to robić okresowo.Ważne,aby nie robić tego na mocno nagrzanym silniku oraz pamiętać o zasłocięciu połączeń elektrycznych.Najbardziej wrażliwe są cewki zapłonowe i alternator.Połączenia elektryczne w Lexusie rzadko zawodzą, nie jest to Renault.Polecam użycie piany aktywnej i niewielkiego pędzelka,żeby domyć zakamarki,potem spłukać z zachowaniem odległości.W innym pozbędziemy się nie tylko brudu,ale naklejek ze zbiorniczków i pasa przedniego.Osobiście zwykle zaraz po umyciu odpalam auto i suszę spężonym powietrzem na pracującym silniku.

Re: Mycie komory silnika

: 3 lip 2014, o 20:07
autor: klexus
ciekawe jak sobie z tym radzą panowie z terenówkach gdzie woda sie wlewa do kabiny przez szyby??
Jak mamy liche kable zapłonowe to bedą jaja, ale alternator czy rozrusznik nie jest az tak delikatny, uwazac musimy tam gdzie mamy ECU jak wyschnie nie ma problemu.

Re: Mycie komory silnika

: 3 lip 2014, o 20:53
autor: Yarecki
krzywydg pisze:2jz jest z końca lat 80.. myłbym ile wlezie!! :)
Szczególnie w tym silniku jak wody nalejesz w przestrzeń cewek to powodzenia życzę.
Tam często są resztki zalewanego oleju jak nieudolny mechanik poleje to miejsce to wsio pływa i dzieją się jajca.