Strona 1 z 1

kaseciak LS400

: 17 lis 2016, o 19:00
autor: kliMati
Jak to w Lexusach bywa kaseciak nie jest rzadkością, w moim niestety nie działał jak należy, bo obroty spadały i strasznie długo trwały utwory :kawa:
Problem próbowałem zdiagnozować: demontaż, poszukiwanie wizualnych usterek, wymiana pasków, czyszczenie rolki i .... nic. Mądry naprawiacz sprzętów RTV/AGD zbudowanych dekadę temu doradził, że to padnięty silnik, niestety już nie do dostania. Zakupiłem więc podobne (miało być identyczne) audio do LS400 i nic, "nowe" też nie działało (a miało być na 100% sprawne). Temat porzuciłem na rok, aż tu nagle dowiedziałem się, że działaniami rządu moje auto może podrożeć o jakieś 86.000 - 280.000 PLN i doszedłem do wniosku, że w statku za ponad 100k nie można nie mieć sprawnego audio.
Szczęście mnie spotkało, bo szwagier, który bywa u mnie raz na 4 lata postanowił sprawdzić co jest problemem, a że jest okropnie zdolnym mechanikiem/elektronikiem/hydraulikiem i inne -ikiem w 15 minut orzekł, że najpewniej to stabilizator obrotów silnika.
Silnik jest nierozbieralny, ale nie dla szwagra (podobno wymieniał nawet szczotki w takich), 5 minut i w silniku ukazał się kondensator, winowajca zamieszania. Nie mam niestety magazynu podzespołów elektronicznych jak szwagier więc zamieniliśmy silniki miedzy "starym" i "nowym" sprzętem i ..... gra muzyka.
Okazuje się zatem, że :LEXUS: nie taki straszny jak go malują i da się naprawiać nawet detale. Z mojego audio nauka jest taka, że problemem bywa kondensator w silniku, a z drugiego audio, które kupiłem dowiedziałem się, że sparciałe paski też są problemem. Duży pasek do dostania i dobrania, mały pasek (sterujący głowicą) jest wyzwaniem - nie znalazłem w necie takowego.

Re: kaseciak LS400

: 17 lis 2016, o 19:39
autor: passat1978
i o to chodzi!!!!

: 17 lis 2016, o 20:11
autor: legato97
To co to za LS400 w takiej cenie?:)

Re: kaseciak LS400

: 17 lis 2016, o 20:31
autor: Cajek
akcyza 2017 :)

Re: kaseciak LS400

: 17 lis 2016, o 22:47
autor: sebek8888
Ale rozprawka na temat radia:)
Ja bym napisal ze jak wam nie dziala kaseta to trzeba wymienic silnik albo paski...ale nie dostalbym 6 tylko pewnie 4:)

Re: kaseciak LS400

: 17 lis 2016, o 23:45
autor: rupert
to może szwagier zainteresowałby się diagnozą problemu psującej się zmieniarki w IS200? stawiam flaszkę za antidotum :)

Re: kaseciak LS400

: 18 lis 2016, o 00:22
autor: Troy
Mój niby działa,ale dawno nie używana kaseta,a mam ich jeszcze trochę ;) ,zamuliła głowicę :mad:

Re: kaseciak LS400

: 18 lis 2016, o 16:21
autor: kliMati
sebek8888 pisze:Ale rozprawka na temat radia:)
Ja bym napisal ze jak wam nie dziala kaseta to trzeba wymienic silnik albo paski...ale nie dostalbym 6 tylko pewnie 4:)
:biggrin2: jakby to ująć ... starałem się uchwycić złożoność problemu.
Napisanie, że paski albo silnik to tak jakbym napisał, że typowe usterki LS400 to rozlany wyświetlacz klimy, przygaszone końcówki wskazówek, wyjące wspomaganie itd. :laugh1: a tu cały proces eliminacji był. No i szwagier miał wydatny udział :piwko:
Tak z kronikarskiego obowiązku dorzucam, że trzeba uważać na taśmę od silnika, bo łatwo przerwać jedną ścieżkę (nadłamując taśmę) przy wyciąganiu silnika. :puchar:
rupert pisze:to może szwagier zainteresowałby się diagnozą problemu psującej się zmieniarki w IS200? stawiam flaszkę za antidotum :)
:pijak: no muszę się przyznać, że flaszka to była na wejście, a dopiero potem było: "...co się nie da zrobić, popatrzymy....nie takie rzeczy naprawiałem"
Napisz może co z tą zmieniarką się dzieje, to ja nieśmiało podpytam szwagra, czy aby czasem nie ma ochoty pogrzebać trochę w temacie.