w tam tym roku kupilem u dealera Lexusa w Warszawie 3 letniego IS250 ( 2014)
Zasadniczo auto podobno bylo bezwypadkowe.Auto nie sprawdzalem specjalnie , zaufalem ze diler nic nie ukrywa.
Ostatnio jak dolewalem plyn do spryskiwaczy zaczalem sie zastanawiac czy to normalne zeby auto mialo takie oznaki korozji.
W tym momencie auto ma przejechane 105 tys km
Czy to normalne w tym aucie czy swiadczy jednak o jakies przygodzie ? Auto podobno przed kupieniem przez mnie mialo wymienione amortyzatory przednie ( przebieg 55 tys)
Poza tym caly czas jest problem z zbieznoscia , niby nie jest najgorzej ale jednak auto sciaga na prawo mimo nowych opon



Z gory dziekuje wszystkim za podpowiedzi