Widziałem, właśnie tam byłem dzisiaj.mareecki pisze:https://www.otomoto.pl/oferta/lexus-gs- ... yIv0P.html
Czy ktoś zna samochód? widział? Jakieś opinie?
Od razu powiem, że też za dużo informacji to nie mam o nim, bo zrezygnowałem dosyć szybko, ale powiem co zobaczyłem
A więc, samochód stoi w częstochowie (wbrew tablicom KRA) w tym samym miejscu w którym są zrobione fotki - i tak jak w ogłoszeniu, sprzedaje go kolega właściciela, który prowadzi komis/myjnie/warsztat? , akurat nie mógł podjechać, ale przyjechał jego pracownik który również zna właściciela - dlatego nie dowiedziałem się niektórych dokładniejszych spraw.
Mniejsza o to, samochód: na pierwszy rzut oka bardzo fajnie, tak jak na zdjęciach, na drugi rzut już niezbyt. Rdza, rdza, rdza... Może nie tak, że aż samochód zmienia barwę i znika blacha, ale dosłownie na każdym elemencie mogłem znaleźć trochę rudego, albo purchle, nawet nie małe. Błotniki lewe, tylny prawy też trochę, chyba wszystkie drzwi na rantach, wszystkie jakieś śruby w zakamarkach zaśniedziałe, w bagażniku od strony nadkola dziwne ognisko rdzy... no pełno tego.
Wydechy, a w zasadzie same końcówki, które z góry uznałem za 'do wyrzucenia', Pan który pokazywał samochód od razu zgodnie przyznał, że takie coś to do calibry można dać Na szczęście to tylko i wyłącznie końcówka, można zdjąć i coś ładniejszego dać (bo rury chyba są trochę przycięte).
Wnętrze - dziwnie bo wyraźnie bardziej zużyty jest fotel pasażera. Pan nie mógł mi tego wyjaśnić, nie chciał nic wymyślać, po prostu powiedział, że nie wie z czego to wynika. Kanapa z tyłu całkiem ok. Konsola i cała reszta również bez jakichś zastrzeżeń.
Szyby wszystkie toyoty, reflektory też, jakieś takie ni to matowe, ni to spolerowane, przydałoby im się odświeżenie. Pod maską - nadtopione pare elementów po prawej stronie przy elektryce, najbardziej widoczne po zniekształconym korku wlewu spryskiwaczy. Silnik - mokry dookoła przy pokrywie u góry, chyba brak 2 śrubek po lewej, reszta (na oko) w miarę ok. Instalacja lpg - nie znam się na tym za dobrze, ale wydawała się nieźle zamontowana
Najgorzej - nie dało się go nawet odpalić, niby mróz i stał podobno 2gi dzień, no ale padł akumulator i nie dało się go szybko podładować, trochę dziwnie i szkoda bardzo. O wyjeździe do sprawdzenia ja nawet już nie myślałem bo było sporo zamarzniętego śniegu, a samochód stoi na letnich oponach. 2 Bridgestony z przodu i jakieś inne z tyłu - zresztą starte i raczej do wymiany na już. Zimowe jak się okazało nie będą dodane, cena -500. Same felgi pomalowane na czarno, ale nie jakoś specjalnie ładnie, lepiej wyglądają z odległości +2m W zasadzie tylko tyle wiem.
Wiedziałem jaka jest cena i byłem przygotowany na to, że coś może być do zrobienia jednak, czy miał może kolizję. Ale tej rdzy w praktycznie każdym miejscu to się nie spodziewałem - bo tak jak w ogłoszeniu, samochód niby był malowany 2 lata temu, to myślałem, że jest zabezpieczony i jest właśnie OK. Guzik prawda, tak jakby ktoś widząc rdzę po prostu to wszystko zamalował i "jakoś to będzie". Zresztą samo malowanie też nie najwyższych lotów, łuszczący się lakier zaraz po otwarciu klapki wlewu czy widoczne miejsca gdzie była przyczepiona taśma na czas malowania pod drzwiami.
Ogólnie - ja trochę się zawiodłem, na szczęście jechałem tylko z krakowa. Nie razi mnie jakiś zardzewiały element, czy dwa, ale bez przesady...
Jeżeli to komuś nie przeszkadza, to tylko dokładnie sprawdzić silnik, pojeździć nim, wziąć na diagnostykę (podobno dół nie jest już zardzewiały, podobno) i może być fajny. Tym bardziej, że ma kompletne wyposażenie (telefon, szyber).
Aha, sprawdziłem jeszcze vin, tylko żeby zobaczyć czy nie był przypadkiem przekładany (te fotele) Gdyby ktoś potrzebował: JT153JSG00057729
Pozdrawiam, w przyszłym tygodniu jadę prawdopodobnie zobaczyć kolejnego