Witam wszystkich,
memes1 napisał(a):Samochód odebrany
- Gratulacje.
W zeszły roku kupiliśmy RX 300, jako auto dla żony i z myślą o wspólnych rodzinnych wyjazdach. Rozważaliśmy jeszcze NX 300h i RX450h. NX rozczarował brakiem miejsca na tylnej kanapie i słabą dynamiką. Dostaliśmy NX-a na weekend i mieliśmy okazję do odbycia 100 km przejażdżki w 5 osób. Początkowe zachwyty szybko przerodziły się w narzekania trójki pasażerów z tylnej kanapy na komfort. Mi trochę przeszkadzała przecięta dynamika - ale myślę, że do tego można się przyzwyczaić.
Po doświadczeniu z NX byliśmy właściwie zdecydowani na zamówienie RX 450h, ale nas podkusiło i dodatkowo odbyliśmy jazdę próbną RX 300. I o dziwo, po tej jeździe nie za bardzo znajdowaliśmy argumenty do wydania dodatkowych 50 tyś. za V6. Myślałem, że 2.0 turbo nie będzie wystarczająco mocny do tak dużego i ciężkiego auta. Dynamika i elastyczność okazała się wystarczająca. Jazdę autami odbyliśmy jednym po drugim. Trasa liczyła około 20 km po Krakowie. Nie zauważyłem różnicy w dynamice, hybryda jedynie robiła wrażenie bardziej elastycznej. Różnica w spalaniu wyniosła 1.8 litra na korzyść 450h - 11.2 do 9.4 l/100. Brak V6 i zestawu hybrydowych silników rekompensuje w RX 300 bardziej wydajny napęd 4x4, odczuwalnie mniejsza masa i klasyczna skrzynia automatyczna. Nam to, plus duża różnica w cenie, wystarczyło do zmiany decyzji.
Przez rok RX 300 przejechał 17 tys km, średnie spalanie spadło do 10.3 l/100 km. Żonie w mieście (lublin) wychodzi między 10.5-11.5, droga szybkiego ruchu - 9.0, autostrada - 10.6, krajówki 8.4. Zalety: przestronność, komfort jazdy, bardzo dobre zawieszenie, wyciszenie wnętrza, spasowanie i jakość użytych materiałów, możliwość podpięcia i-phona i korzystanie z google maps na monitorze samochodowym.
wady: bagażnik mógłby być większy, aby zapakować się na rodzinny wyjazd, w 4 osoby trzeba zostawić w garażu roletę i stawiać walizki pionowo. Sensowne spalanie uzyskuje się podczas spokojnej relaksacyjnej jazdy. Gwałtownie wzrasta podczas dynamicznej jazdy.
Nie przerażało nas to, że kupiliśmy model, powoli schodzący z rynku, dla nas to akurat zaleta, auto sprawdzone, pozbawione usterek wieku "dziecięcego" - dobrze znane mechanikom. Ostatnim autem - subaru Outback 3.6 jeździliśmy przez 9 lat. Mamy nadzieję, że RX również będzie nam służył bezproblemowo przez następnych kilka dobrych lat.