Lexus - Forum

Witam,
Mam delikatny problem, a mianowicie, kilka dni temu wracajac z Niemiec autostradą zrobiłem ok 1200km i wszystko było w porządku do czasu jak do Poznania zostało mi ok 150km . Chwile wcześniej przez ok 30 km jechałem z prędkościami nie mniejszymi niż 210km/h i w pewnym momencie postanowiłem zjechac na stacje benzynową, i nagle silnik zaczął przerywać (mówię sobie , ehh pewnie cewka) jako ze nie mialem przy sobie tylko w domu jedna zapasowa sztukę, musiałem dojechać do Poznania. Na następny dzień zczytałem błąd i okazało sie wypadanie zaplonu na 4 cyl., wymieniłem cewkę na nową (fabrycznie nową) i zero reakcji ,zero poprawy. Wykreciłem świece na 4 cyl. a ona pęknięta, ale w całości ją wykreciłem i nic nie wpadło co cylindra. Wkreciłem nową świecę i rownież zero reakcji, a iskre daje. Jako że silnik był dogrzany postanowiłem sprawdzić kompresje . Okazało się ze na 4 cyl. są 4bary gdzie na pozostałych pokazywało równo po 14 bar.
Powiedzcie mi gdzie mogę szukać przyczyny? Góra, dół?
Głowica, Blok? Czy lepiej szukać słupka i przełożyć czy rozebrać i wrazie w remont ? Wiem że to trochę jak wróżenie z fusów, ale mam straszny dylemat patrząc na ceny 1g-fe ,czy w ogóle oplaca się rozbierać moj silnik.

Nie opłaca się, bo za samą uszczelkę zapłacisz 200 PLN. Robota to kolejna kasa. Szukaj motoru gdzieś gdzie mają go jeszcze w budzie, żebyś mógł go wybuchnąć i zobaczyć jak chodzi, czy jest zalany olejem itd ... Motor w miarę kupisz za 1200-1500 PLN i przekładka 400 i po problemie ... Tylko wymień rozrząd, żebyś był pewny tego co zrobiłeś ...

Winą może być upalony zawór, może gniazdo ... jednym słowem loteria, ale każde pieniądze które włożysz w obecny motor mogą okazać się za małe ...

Pozdrawiam
Link

Zrob próbę olejowa, ( przeczytaj jak to zrobic, ale chodzi o wstrzykniecie oleju bezposrednio do cylindra). Jesli cisnienie wzrasta dol silnka do roboty, jesli nie wzrasta to tylko glowica, moze jedynie zawory. Wtedy bedziesz wiedzial co robic dalej.

Zawsze byłem zdania, że warto rozebrać 'uszkodzony' silnik i zobaczyć co się stało. Może koszt naprawy będzie niewielki (np. za mały luz zaworowy). Wolę odbudować swój silnik niż kupować używkę, gdzie może stać się to samo
Zadam głupie pytanie: jak mierzyłeś kompresję to przepustnicę otworzyłeś na max?

Kwiatek pisze:Zawsze byłem zdania, że warto rozebrać 'uszkodzony' silnik i zobaczyć co się stało. Może koszt naprawy będzie niewielki (np. za mały luz zaworowy). Wolę odbudować swój silnik niż kupować używkę, gdzie może stać się to samo
Zadam głupie pytanie: jak mierzyłeś kompresję to przepustnicę otworzyłeś na max?

Tak , przepustnica otwarta.

Kwiatek pisze:Zawsze byłem zdania, że warto rozebrać 'uszkodzony' silnik i zobaczyć co się stało. Może koszt naprawy będzie niewielki (np. za mały luz zaworowy). Wolę odbudować swój silnik niż kupować używkę, gdzie może stać się to samo
Zadam głupie pytanie: jak mierzyłeś kompresję to przepustnicę otworzyłeś na max?

ja tez zadam głupie pytanie ale dlatego że mieszkam w Szczecinie i nikt w okolicy nie jest w stanie powiedzieć mi co jest z moim autem a tym bardziej coś w nim zrobić a ja sie nie znam. Dlaczego przepustnica musi byc otwarta przy sprawdzaniu cisnienia na zaworach? Bo ostatnio bylem u niby super znawcy a on sprawdzal cisnienie ale przepustnicy nie otwierał. Mam wypadanie zapłonu na 1 i 2 cylindrze cisnienie po sprawdzeniu pokazuje 1 cylinder 12 drugi 13 ,3- 13,4-13,5-14 i szósty 14. Według niego peknieta głowica miedzy 1 a 2 cylindrem i przepycha spaliny ale nie jest tego pewien i w sumie sam nie wie. Ja uważam ze zawory do regulacji ale nikt nie chce tego zrobic w tym piep-nym miescie.

Przepustnica powinna być otwarta, aby silnik mia łatwiej zassać powietrze, a co za tym idzie napompować ciśnienie.
Co prawda komputer i tak otwiera nieco przepustnicę za pomocą silniczka krokowego, aby silnikowi ułatwić odpalenie, ale zawsze to przez w pełni otwartą łatwiej.

Tycjan pisze:Według niego peknieta głowica miedzy 1 a 2 cylindrem i przepycha spaliny ale nie jest tego pewien

Głowica bardzo rzadko od tak pęka, ja raczej obstawiałbym wydmuchaną uszczelkę pod głowicą.

nogaj pisze: Czy lepiej szukać słupka i przełożyć czy rozebrać i wrazie w remont ? Wiem że to trochę jak wróżenie z fusów, ale mam straszny dylemat patrząc na ceny 1g-fe ,czy w ogóle oplaca się rozbierać moj silnik.

Pozwolę sobie na małą ,,reklamę" Jak Byś szukał słupka zdrowego to mam 2005 rok przebieg 120 tys gwarancja na rozruch
Moim zdaniem nie opłaca się robić motoru w przypadku 1gfe

endrju1 pisze:Przepustnica powinna być otwarta, aby silnik mia łatwiej zassać powietrze, a co za tym idzie napompować ciśnienie.
Co prawda komputer i tak otwiera nieco przepustnicę za pomocą silniczka krokowego, aby silnikowi ułatwić odpalenie, ale zawsze to przez w pełni otwartą łatwiej.

Tycjan pisze:Według niego peknieta głowica miedzy 1 a 2 cylindrem i przepycha spaliny ale nie jest tego pewien

Głowica bardzo rzadko od tak pęka, ja raczej obstawiałbym wydmuchaną uszczelkę pod głowicą.

a jest jakis sposób na sprawdzenie tego bez zrzucania głowicy?

Specjalistą nie jestem, ale nie znam takiej.