Witam wszystkich.
Pytanie troszke innej natury niz wycena, ale nadal dotyczy uszczelki pod głowicą.
Na start kilka informacji. IS200, 2001r, przebieg 280k km. Uszczelka pod głowicą powoli się poddaje i zaczyna puszczać ciśnienie do układu chłodzenia. Zero budyniu na korku oleju lub chłodnicy, węże do chłodnicy twardsze niż powinny ale nie kamień. Na korku chłodnicy dziwna maź podobna do smaru miedzianego, nagrzewnica często wydaje z siebie głośne dźwięki przelewania (szczególnie po dodaniu gazu po postoju). Dźwięk przelewania był już od jakiegoś czasu ale czasami i dość cicho. Wielokrotne próby odpowietrzania niczego nie dawały, ciepłe powietrze nadal jest choć już nie to samo. Przeprowadzony test na CO2 w układzie chłodzenia, płyn reakcyjny zmienił kolor na zielony - coś dmucha. Oprócz tego zero typowych objawów uszczelki. Spalanie w normie, moc również, ubytki oleju niewielkie (nie więcej niż 1l/10k km), dym z rury to tylko para aż do momentu rozgrzania, nic więcej.
Kilka tygodni temu płukałem układ chłodzenia z powodu braku grzania z lewej strony i dziwnych nalotów w chłodnicy i na korku (jakby rdza). Do układu wlałem jedną buteleczkę płukanki a później układ płukałem 6 razy aż do czystej wody. Po zalaniu G12 i inspekcji po kilka dniach zauważyłem właśnie maź podobną do smaru miedzianego na korku chłodnicy, po wyczyszceniu korka po kilku kilometrach wraca znowu. Korek wymieniony na nowy. Od tej pory zacząłem się przyglądać wszystkiemu i zauważyłem że głośniejszy dźwięk w nagrzewnicy.
Teraz do sedna. W zeszłym roku rozpadł się mały katalizator na pierwszym kolektorze, drugi rozstał usunięty dla równowagi (głowny został). Podczas demontażu kolektora wydechodzego zauważyłem wyciek z głowicy w zaznaczonym miejscu.
Po wyczyszczeniu i załozeniu nowej uszczelki kolektora wyciek był przez kilkadziesiąt km, później ustał, choć nie mówie że zniknął.
Nie oczekuję że ktoś powie mi co jest grane przez monitor, ale czy ktoś orientuje się czy w okolicy tego krateru jest kanał olejowy, lub skąd ewentualnie mógłby się tam brać olej, lub czy ktoś już spotkał się z takim przypadkiem.
Chcę oddać głowicę do roboty, planowanie, uszczelniacze i korekta luzów na zaworach wydechowych tylko zastanawiam się czy jest jeszcze coś do roboty czy to szrot. Jakiekolwiek pęknięcie oznacza dyskwalifikacje bo taniej wyjdzie mnie kupić cały sprawny silnik niż kupować drugą głowicę i remontować. Dodam że kwietniu z zupełnie innego powodu sprawdzałem kompresje i na każdym cylindrze wyszło około 12.5 bara.
Z góry dziękuje