IS200/300 - silnik bierze olej
- jabbs
- Nowy lex user
- Posty: 10
- Rejestracja: 9 wrz 2013, o 09:39
- Model Lexusa: IS200
- Skąd:: Wrocław
- Kontakt:
IS200/300 - silnik bierze olej
Witam wszystkich użytkowników, choć oficjalnie witałem się już tutaj pod koniec września 2013, ale szczegóły poniżej
Pozwolę sobie po krótce przedstawić moją historię licząc na podpowiedzi z waszej strony bądź ewentualnie skierowanie do odpowiedniego warsztatu.
Auto zakupiłem pod koniec sierpnia 2013 roku z przebiegiem 202 tys. od drugiego właściciela, który zrobił tym autem 100 tyś. Auto krajowe, zakupione przez 1go właściciela w salonie w Katowicach. Dokumenty i wszystko inne łącznie ze stanem auta i dbałością o szczegóły sprzedającego (dokumentacja zdjęciowa z uszkodzeń lakierniczych itp.) wskazuje na realny przebieg
po zrobieniu ok 2 tys km od zakupu zapaliło się ciśnienie oleju, okazało się, że bagnet był kompletnie suchy :/
Zalałem świeżym olejem i zacząłem regularny monitoring stanu oleju. Do dnia dzisiejszego zrobiłem od wymiany 9 tyś. i dolałem ponad 8 litrów oleju !
Sprzedający, z którym się w międzyczasie skontaktowałem w tej sprawie odesłał mnie do serwisu, w którym przez cały okres użytkowania serwisował auto. Mechanik stwierdził, że faktycznie były ubytki oleju przy wymianach, ale rzędu 1-1,5 litra i wskazał jako przyczynę zapieczone pierścienie olejowe.
Początkowo planowałem przekładać motor z innego egzemplarza, myślałem nawet o sprowadzeniu stłuczkowego anglika na części jednak mechanik od poprzedniego właściciela odradza mi wyraźnie taki zabieg, bo twierdzi, że zapieczone pierścienie to standard w tym aucie i prędzej czy później będę musiał się z tym zderzyć.
czy ktoś z was miał podobne objawy i jest w stanie coś podpowiedzieć w tej sytuacji i czy jest gdzieś we Wrocławiu lub okolicach ktoś kto by ewentualnie ogarnął dobrze ten remont?
Kolega "glo" w innym wątku poleca Sport Technika przy Rogowskiej. Tam wołają za wymianę pierścieni min. 2 tyś. PLNów, wstępny koszt części ściągniętych z Amayamy (kpl pierścieni, uszczelniacze zaworowe i uszczelka głowicy, bo przy rozbieraniu góry to na pewno pójdzie do wymiany) to ok 1200 zł.
Pytanie czy taka impreza jest generalnie opłacalna...
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i porady
Pozwolę sobie po krótce przedstawić moją historię licząc na podpowiedzi z waszej strony bądź ewentualnie skierowanie do odpowiedniego warsztatu.
Auto zakupiłem pod koniec sierpnia 2013 roku z przebiegiem 202 tys. od drugiego właściciela, który zrobił tym autem 100 tyś. Auto krajowe, zakupione przez 1go właściciela w salonie w Katowicach. Dokumenty i wszystko inne łącznie ze stanem auta i dbałością o szczegóły sprzedającego (dokumentacja zdjęciowa z uszkodzeń lakierniczych itp.) wskazuje na realny przebieg
po zrobieniu ok 2 tys km od zakupu zapaliło się ciśnienie oleju, okazało się, że bagnet był kompletnie suchy :/
Zalałem świeżym olejem i zacząłem regularny monitoring stanu oleju. Do dnia dzisiejszego zrobiłem od wymiany 9 tyś. i dolałem ponad 8 litrów oleju !
Sprzedający, z którym się w międzyczasie skontaktowałem w tej sprawie odesłał mnie do serwisu, w którym przez cały okres użytkowania serwisował auto. Mechanik stwierdził, że faktycznie były ubytki oleju przy wymianach, ale rzędu 1-1,5 litra i wskazał jako przyczynę zapieczone pierścienie olejowe.
Początkowo planowałem przekładać motor z innego egzemplarza, myślałem nawet o sprowadzeniu stłuczkowego anglika na części jednak mechanik od poprzedniego właściciela odradza mi wyraźnie taki zabieg, bo twierdzi, że zapieczone pierścienie to standard w tym aucie i prędzej czy później będę musiał się z tym zderzyć.
czy ktoś z was miał podobne objawy i jest w stanie coś podpowiedzieć w tej sytuacji i czy jest gdzieś we Wrocławiu lub okolicach ktoś kto by ewentualnie ogarnął dobrze ten remont?
Kolega "glo" w innym wątku poleca Sport Technika przy Rogowskiej. Tam wołają za wymianę pierścieni min. 2 tyś. PLNów, wstępny koszt części ściągniętych z Amayamy (kpl pierścieni, uszczelniacze zaworowe i uszczelka głowicy, bo przy rozbieraniu góry to na pewno pójdzie do wymiany) to ok 1200 zł.
Pytanie czy taka impreza jest generalnie opłacalna...
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i porady
- Dawid0ss
- Lex Master
- Posty: 1776
- Rejestracja: 14 sty 2013, o 12:46
- Model Lexusa: Lexus GS450h mk3
- Skąd:: Warszawa
- Kontakt:
Re: IS200 - Litr oleju na 1000 km
Nie można powiedzieć w takim razie, że mu papu żałowałeśjabbs pisze:Do dnia dzisiejszego zrobiłem od wymiany 9 tyś. i dolałem ponad 8 litrów oleju !
Pzdr
- k0zz
- Lex user
- Posty: 275
- Rejestracja: 28 kwie 2013, o 08:26
- Model Lexusa: IS 200
- Skąd:: Mazowieckie
- Kontakt:
Re: IS200 - Litr oleju na 1000 km
Chłopak ma problem a Ty sobie żarty stroisz. Nie sądzę zeby mu było do śmiechu.Dawid0ss pisze:Nie można powiedzieć w takim razie, że mu papu żałowałeśjabbs pisze:Do dnia dzisiejszego zrobiłem od wymiany 9 tyś. i dolałem ponad 8 litrów oleju !
Pzdr
Ale wracając do tematu.
Ja bym szukał nowego silnika, choćby tu na forum. Chłopaki zamieniają 2-litrówki na 3 litry więc pewnie te 2litrówki walają sie po garażach.
Wyjdzie zdecydowanie taniej niż remont obecnego - jakieś 1000 zł za sam silnik.
To w ogóle jakaś tragedia żeby silnik chlał litr oleju na 1000 km.
Nie spotkałem się tutaj na forum z podobnym przypadkiem.
- Picakus
- Lex user
- Posty: 278
- Rejestracja: 16 mar 2013, o 16:37
- Model Lexusa: Zależnie od chwili
- Skąd:: Pomiechówek
- Kontakt:
Re: IS200 - Litr oleju na 1000 km
Dokładnie tak jak pisze k0zz lepiej będzie kupić nowy niż remontować obecny.k0zz pisze:Chłopak ma problem a Ty sobie żarty stroisz. Nie sądzę zeby mu było do śmiechu.Dawid0ss pisze:Nie można powiedzieć w takim razie, że mu papu żałowałeśjabbs pisze:Do dnia dzisiejszego zrobiłem od wymiany 9 tyś. i dolałem ponad 8 litrów oleju !
Pzdr
Ale wracając do tematu.
Ja bym szukał nowego silnika, choćby tu na forum. Chłopaki zamieniają 2-litrówki na 3 litry więc pewnie te 2litrówki walają sie po garażach.
Wyjdzie zdecydowanie taniej niż remont obecnego - jakieś 1000 zł za sam silnik.
To w ogóle jakaś tragedia żeby silnik chlał litr oleju na 1000 km.
Nie spotkałem się tutaj na forum z podobnym przypadkiem.
- klexus
- Lex Master
- Posty: 1713
- Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:01
- Model Lexusa: GS 300
- Skąd:: Silesia
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: IS200 - Litr oleju na 1000 km
1200 za silnik + 500 za wymianę + rozrząd+oleje robią sie koszty.
ciekawe czy to uszczelniacze czy pierścienie może sprawdź kompresje.
ciekawe czy to uszczelniacze czy pierścienie może sprawdź kompresje.
-
- Lex Master
- Posty: 2643
- Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:07
- Model Lexusa: Avensis t25 1,8 aut, rx300 2gen.
- Skąd:: Sosnowiec, Będzin
- Lokalizacja: Sosnowiec, Będzin
- Kontakt:
Re: IS200 - Litr oleju na 1000 km
Też bym się w remonty nie bawił jak masz kaske wolną kup jezdnego anglika z alcantara 2001 sprawdź silnik wymień a resztę gratow sprzedaj alno zistaw sobie. Największy problem w tych zabiegach to koszt rozebrania auta chyba że sobie z tym poradzisz
U mnie 260000km i oleju nie bierze. Przyczyną może być castrol lany w serwisie i przeciagniete okresy miedzyprzrhladowe.
Zanim zaczniesz szukać silnika nalej liqui moly z siarczkiem molibdenu np polsyntetyk. Tak kiedyś zrobilem w starym tdi i olej przestal znikach
Jeszcze bym sprawdzil czy nie ma wyciekow z uszczelenien
U mnie 260000km i oleju nie bierze. Przyczyną może być castrol lany w serwisie i przeciagniete okresy miedzyprzrhladowe.
Zanim zaczniesz szukać silnika nalej liqui moly z siarczkiem molibdenu np polsyntetyk. Tak kiedyś zrobilem w starym tdi i olej przestal znikach
Jeszcze bym sprawdzil czy nie ma wyciekow z uszczelenien
- Dawid0ss
- Lex Master
- Posty: 1776
- Rejestracja: 14 sty 2013, o 12:46
- Model Lexusa: Lexus GS450h mk3
- Skąd:: Warszawa
- Kontakt:
Re: IS200 - Litr oleju na 1000 km
Masz rację. Nie błysnąłem tutaj zbytnio empatią, za co przepraszam właściciela pojazdu.k0zz pisze:Chłopak ma problem a Ty sobie żarty stroisz. Nie sądzę zeby mu było do śmiechu.Dawid0ss pisze:Nie można powiedzieć w takim razie, że mu papu żałowałeśjabbs pisze:Do dnia dzisiejszego zrobiłem od wymiany 9 tyś. i dolałem ponad 8 litrów oleju !
Pzdr
Wracając do tematu. Prawda jest taka, że auto ma pewnie 400k przebiegu, a nie 200k. Silnik wyzionął ducha i sprzedawca Cię najzwyklej w świecie naciągnął. Pierwszy właściciel cofnął, drugi cofnął i tak się później na tym wychodzi.
Wiem, że Polak mądry po szkodzie, ale już w trakcie zakupu warto pomyśleć o pewnych kwestiach. Warto zadawać konkretne pytania "Czy silnik bierze olej ?", jeśli tak, to ile itp. Takie oświadczenia można spokojnie wpisać na umowę. A czemu nie ? Trzeba myśleć o swoim interesie. Mieć ze sobą osobę towarzyszącą jako świadka. Po zakupie przez pierwsze 3 tygodnie testować auto. Jeśli wyjdzie coś, do czego sprzedawca się nie przyznał, składa się reklamację. Masz na to miesiąc od zakupu. O ukryte wady można spokojnie gościa ścigać. Zdaję sobie sprawę, że człowiek będzie się z tym woził po sądach, ale czasami warto. Często kupno auta to znaczne pieniądze i nie ma co odpuszczać.
Życzę powodzenia i pozdrawiam
Dawid
- dead_beat
- Lex Driver
- Posty: 590
- Rejestracja: 20 lut 2012, o 16:41
- Model Lexusa: Stilo 2.4Abarth temporary
- Skąd:: WWL
- Lokalizacja: Starowola
- Kontakt:
Ja bym wymienił silnik. Pierścienie mogą być zapieczone, ale nie wiadomo ile czasu już tak jest. Istnieje duże ryzyko, że wymienisz pierścienie a później będzie duże ciśnienie i olej zacznie wychodzić gdzieś indziej, zaraz będzie remont głowicy i później w kółko...
Ja mam już na liczniku 298tys i nie wiem ile naprawdę, olej wymieniam co 15-16tys i ubywa mi jakieś 2mm na bagnecie od wymiany do wymiany. Dodam też, że nie jestem delikatnym kierowcą.
Wysłane z Motorola RAZR™ CyanogenMod
Ja mam już na liczniku 298tys i nie wiem ile naprawdę, olej wymieniam co 15-16tys i ubywa mi jakieś 2mm na bagnecie od wymiany do wymiany. Dodam też, że nie jestem delikatnym kierowcą.
Wysłane z Motorola RAZR™ CyanogenMod
- dS
- Lex Master
- Posty: 2932
- Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:30
- Model Lexusa: GS430
- Skąd:: Wołomin
- Kontakt:
Re: IS200 - Litr oleju na 1000 km
Ja bym poszedł w remont, bo nowy silnik nie musi być dużo lepszy od obecnego, oczywiście jak masz ogarniętego mecha. Ktoś może wcześniej ostro upalał twojego lexa i przegrzał serducho przez co teraz żłopie olej. Ja u siebie robiłem pierścienie bo przy rumakowaniu na trasie też potrafił wciągnąć sporo oleju. Aktualnie od remontu zrobione mam pond 5k km i stan oleju jak w dniu zalania.
"Nie masz talentu? Zawsze możesz pokazać cycki."
-
- Lex Master
- Posty: 1201
- Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:08
- Model Lexusa: IS200-> GS 300-> GS 430
- Skąd:: CT.
- Kontakt:
Re: IS200 - Litr oleju na 1000 km
Ja również bym się nie bawił w remonty - ale najpierw bym sprawdził tak jak radził klexus kompresję (poza tym jeśli Ci tyle oleju łyka, a nie wycieka to powinien ten motor kopcić lekko na niebiesko ze specyficznym smrodem przepalonego oleju), bo może okazać się, że to tylko uszczelniacze na zaworach - a to już nie jest duży koszt. Jeśli wyjdzie słaba kompresja, to najlepiej poszukaj już ściągniętego anglika na chodzie lub od kogoś z forum - tak żebyś mógł silnik przetestować (zmierzyć kompresję, itp.) - następnie przekładka motorowni i po sprawie.
<Czas zmarnowany nie istnieje we wspomnieniach>
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości