Lexus - Forum

Obecnie jeżdżę również na 4300K. I oczywiście zgadzam się z tym, że światła mają dobrze świecić, a nie wyglądać. Ostatni czas jeździłem innym samochodem z barwą światła dużo zimniejszą niż moje 4300 w lexie i osobiście czułem większy komfort prowadząc.

Zauwazylem ostatnio cos jakby drzenie snopu swiatla po np: zjechaniu z kraweznika, wjechaniu w dziure. Sprawdzilem mocowanie zarnikow i jest ok. Wymnieniane byly w grudniu. Nie wiem co o tym myslec. Mial ktos cos podobnego?

Im wyższa temperatura światła, tym oko ludzkie odbiera tą samą jasność jako "jaśniejszą", zaś im niższa barwa światła tym niby ciemniej, ale lepiej rozróżnialne są szczegóły.

Kafecz, zainteresowałbym się na Twoim miejscu czujnikami przy kołach.

adeq4 pisze:Kafecz, zainteresowałbym się na Twoim miejscu czujnikami przy kołach.

Chodzi Ci o czujniki poziomowania ? Kurcze nie ruszalem ich.

Tak, chodzi mi o czujniki poziomowania przy kołach. One nie są niczym zakryte i woda, sól, błoto działają na ich niekorzyść. Na początek przeczyść styki - u mnie było zielono.

Kafecz - ja miałem to samo, okazało się że na 90% były to objawy padającego ksenonu, bo drżało drżało, teraz przestało bo padły. Zapalę na chwilę i gasną. Dlatego na półce już leżą D4S PHILIPS XENSTART 4800K. Barwa ciutkę jaśniejsza niż oryginał 4300K, ale to chyba będzie różnica minimalna.

Tu pytanie do forumowiczów. Czy w samochodzie z przebiegiem 290.000 km mogę zrobić coś jeszcze aby świeciło lepiej? Światła mi już padały i nawet nie wpadłem dlaczego w nocy prawię nic nie widzę... teraz po wymianie na dwa nowe żarniki pewnie będzie dużo lepiej, ale słyszałem o takich specach, co jeszcze przednie reflektory polerują, regenerują itd. Czy taka soczewka po tylu latach też nie wymagałaby małej konserwacji?

MateoM pisze:Tu pytanie do forumowiczów. Czy w samochodzie z przebiegiem 290.000 km mogę zrobić coś jeszcze aby świeciło lepiej? Światła mi już padały i nawet nie wpadłem dlaczego w nocy prawię nic nie widzę... teraz po wymianie na dwa nowe żarniki pewnie będzie dużo lepiej, ale słyszałem o takich specach, co jeszcze przednie reflektory polerują, regenerują itd. Czy taka soczewka po tylu latach też nie wymagałaby małej konserwacji?

W Toyocie przy 200000 km regenerowałem odbłyśniki, plus lekka polerka... efekt rewelacyjny. Lampy wyglądały jak nowe i świeciły duuużo lepiej.

A na czym ta regeneracja polega? Czy patrząc na lampę z zewnątrz można zobaczyć, że coś by to dało? (np. jakieś zmatowienie)

Żeby to zrobić kompleksowo należy rozkleic lampy.