Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

muzz
Lex Driver
Posty: 521
Rejestracja: 4 kwie 2015, o 20:44
Model Lexusa: IS200
Skąd:: WWA
Kontakt:

Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

Post autor: muzz »

Tak samo u mnie. A ze na lpg jeżdzę to tankowanie noPb odbywa się raz na kilka miesięcy (2-3).
Awatar użytkownika
Szfuri
Lex user
Posty: 59
Rejestracja: 10 lis 2015, o 17:58
Model Lexusa: GS 460
Skąd:: Lublin
Kontakt:

Re: Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

Post autor: Szfuri »

Dzisiaj test wypadł negatywnie... zbieg okoliczności, że lepiej palił przez 2 dni. Jutro sprawdzenie przewodów WN i cewek. Dam znać jeśli się potwierdzi.
W ASO komplet cewek i przewodów WN 2.300,00 zł po rabacie :shock:
Awatar użytkownika
Szfuri
Lex user
Posty: 59
Rejestracja: 10 lis 2015, o 17:58
Model Lexusa: GS 460
Skąd:: Lublin
Kontakt:

Re: Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

Post autor: Szfuri »

Po dzisiejszych testach okazało się, że czujnik położenia wału "szwankuje"... aczkolwiek jeszcze działa. To jest w tej chwili najbardziej prawdopodobna przyczyna długiego kręcenia z rana. Czujnik w ASO 466 zł :|
Awatar użytkownika
Szfuri
Lex user
Posty: 59
Rejestracja: 10 lis 2015, o 17:58
Model Lexusa: GS 460
Skąd:: Lublin
Kontakt:

Re: Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

Post autor: Szfuri »

Ciężkie odpalanie usunięte:) okazało się, że reduktor (LPG) miał zatkany zawór (jaki nie wiem) i wykonałem test poprzez odpięcie wężyka wieczorem przed zgaszeniem silnika. Rano przed odpalaniem wężyk założyłem i odpalił od razu. Na gwarancji wymieniony reduktor i po problemie.
Awatar użytkownika
łuki88
Lex user
Posty: 122
Rejestracja: 19 lut 2014, o 21:37
Model Lexusa: GS300
Skąd:: Płock/Nowy Dwór Maz.
Kontakt:

Re: Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

Post autor: łuki88 »

Czyli miałeś efekt "zalanego" silnika? Tata miał taki sam problem w Hondzie, a walczyliśmy z tym z pół roku ;)
Awatar użytkownika
Szfuri
Lex user
Posty: 59
Rejestracja: 10 lis 2015, o 17:58
Model Lexusa: GS 460
Skąd:: Lublin
Kontakt:

Re: Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

Post autor: Szfuri »

łuki88 pisze:Czyli miałeś efekt "zalanego" silnika? Tata miał taki sam problem w Hondzie, a walczyliśmy z tym z pół roku ;)
Tak się to objawiało. Postawiłem auto wieczorem i rano ciężko odpalał... 2-3 razy trzeba było kręcić. Jak postał 2 dni to odpalał jak należy. Teraz - od lutego się męczyłem - odpala elegancko. Po przelocie 16 tyś. km. wymienili mi reduktor cały na gwarancji bez grzebania i rozkręcania niesprawnego. Mam instalację BRC.
Awatar użytkownika
wojtek8830
Lex Driver
Posty: 342
Rejestracja: 21 lip 2013, o 22:34
Model Lexusa: GS300
Skąd:: Warszawa
Kontakt:

Re: Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

Post autor: wojtek8830 »

Dziwne troszkę jak na sekwencje... Też kiedyś tak miałem ale na zwykłej mieszalnikowej na której odpalałem i gasiłem auto na sekwencji odpala na benzynie
Awatar użytkownika
Szfuri
Lex user
Posty: 59
Rejestracja: 10 lis 2015, o 17:58
Model Lexusa: GS 460
Skąd:: Lublin
Kontakt:

Re: Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

Post autor: Szfuri »

wojtek8830 pisze:Dziwne troszkę jak na sekwencje... Też kiedyś tak miałem ale na zwykłej mieszalnikowej na której odpalałem i gasiłem auto na sekwencji odpala na benzynie
O ile dobrze zrozumiałem Twoją wypowiedź to jak najbardziej odpala na benzynie zawsze czy to ciepły czy zimny. Tylko, że jak jeździłem wyłacznie na benzynie to problemu rano nie było. Jak jeździłem na LPG to już nastepnego dnia odpalał ciężko na benzynie. Natomiast jak postało auto 2 dni to pomimo, że jeździłem na LPG przed zgaszeniem, odpalał od razu. Nie wiem jak to wyjaśnić, że LPG miało wpływ na poranne odpalanie zimnego silnika na benzynie, ale "gazownik' tłumaczył, że podciśnienie się wytwarzało przez jakiś zatkany zawór w reduktorze i stąd problem. Najwazniejsze, że dali cały nowy reduktor:)
lukas78
Lex Master
Posty: 1201
Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:08
Model Lexusa: IS200-> GS 300-> GS 430
Skąd:: CT.
Kontakt:

Re: Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

Post autor: lukas78 »

Szfuri pisze:
wojtek8830 pisze:Dziwne troszkę jak na sekwencje... Też kiedyś tak miałem ale na zwykłej mieszalnikowej na której odpalałem i gasiłem auto na sekwencji odpala na benzynie
O ile dobrze zrozumiałem Twoją wypowiedź to jak najbardziej odpala na benzynie zawsze czy to ciepły czy zimny. Tylko, że jak jeździłem wyłacznie na benzynie to problemu rano nie było. Jak jeździłem na LPG to już nastepnego dnia odpalał ciężko na benzynie. Natomiast jak postało auto 2 dni to pomimo, że jeździłem na LPG przed zgaszeniem, odpalał od razu. Nie wiem jak to wyjaśnić, że LPG miało wpływ na poranne odpalanie zimnego silnika na benzynie, ale "gazownik' tłumaczył, że podciśnienie się wytwarzało przez jakiś zatkany zawór w reduktorze i stąd problem. Najwazniejsze, że dali cały nowy reduktor:)
To, ja Wam nieco nakreślę w/w problem rozruchu auta przy jeździe na lpg. Uszkodzony reduktor (zawór bezpieczeństwa lub uszkodzona membrana) puszczał gaz do kolektora ssącego (poprzez króciec podciśnienia) "zalewając" silnik, który po dłuższym postoju w momencie rozruchu musiał najpierw przepalić nagromadzony w kolektorze ssącym gaz. Jeśli auto postało dwa dni, stężenie nagromadzonego w kolektorze gazu malało, nie powodując większych problemów z rozruchem auta. Kolejnym skutkiem ubocznym takiej awarii jest zwiększone zużycie gazu oraz smród z rury wydechowej nieprzepalonego gazu lub zepsutych jaj - w zależności od przyczyny i stopnia awarii tj. ilości wpuszczanego do kolektora gazu.
Przy uszkodzonym reduktorze wystarczy na jakiś czas przed zgaszeniem auta, przełączyć z lpg na benzynę (przejechać pewien odcinek na benie) i na niej zgasić - dlatego przy jeździe na samej benzynie problemu nie ma.
<Czas zmarnowany nie istnieje we wspomnieniach>
gs300gs300
Lex user
Posty: 83
Rejestracja: 10 gru 2013, o 23:17
Model Lexusa: 2002 GS300
Skąd:: Krk
Kontakt:

Re: Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...

Post autor: gs300gs300 »

łuki88 pisze:Czyli miałeś efekt "zalanego" silnika? Tata miał taki sam problem w Hondzie, a walczyliśmy z tym z pół roku ;)
U mnie było podobnie na starych reduktorach, okazało się, że reduktor był już zużyty i przepuszczał delikatnie gaz do przewodu podciśnienia (czyli do dolotu) i "zalewało" silnik gazem (brzmi to trochę śmiesznie jak zalewanie świecy w motorynce, ale tak to się dzieje), zwłaszcza jak auto dłużej postało to pojawiał się problem. Jak nie jeździło się na LPG to problem po czasie ustawał ponieważ gaz z odcinka zbiornik->reduktor nie miał już ciśnienia i nie przedostawał się do podciśnienia i opisany proces nie zachodził.

Kolega lukas78 opisuje to identycznie.

Warto również nadmienić, że lepiej problem rozwiązać wcześniej, ponieważ w zależności od budowy danego reduktora, w niektórych modelach gaz może przedostawać się do podciśnienia to raz, ale również przez węże od grzania - do układu chłodzenia i narobić sporego bałaganu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „GS mk2 1997-2005”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość