Strona 4 z 8

Re: Wypadanie zapłonów w wąskim zakresie temperatur

: 25 mar 2018, o 21:06
autor: owczar
To jest od odpowietrzania zbiornika. Strzałka powinna iść w kierunku kolektora.

Nie jest to przyczyna wypadania zapłonu.

Re: Wypadanie zapłonów w wąskim zakresie temperatur

: 26 mar 2018, o 12:01
autor: foka1
wymieniales te niebieskie gumki na cewkach u mnie tam było przebicie

Re: Wypadanie zapłonów w wąskim zakresie temperatur

: 26 mar 2018, o 15:23
autor: Pierwien
Zastanawiałem się nad tym, bo ciężko było doczyścić . Guma niby elastyczna, ale być może straciła swoje właściwości.
Brałeś z ASO czy allegro?

Re: Wypadanie zapłonów w wąskim zakresie temperatur

: 26 mar 2018, o 15:32
autor: foka1
bralem z aso warszawa pulawska z przesylka

Re: Wypadanie zapłonów w wąskim zakresie temperatur

: 31 mar 2018, o 14:03
autor: Pierwien
Zamówiłem nowe gumki. Po pracy podjechałem do Toyoty i w drodze przy dojeżdżaniu do świateł auto zaczęło się trząść i po zatrzymaniu silnik zgasł.
Wyglądało to tak, jakby zależało od wygrzania silnika, bo przy krótkich odcinkach jakoś można jechać.

Wczoraj zabrałem się za robotę. Zdjąłem cewki, patrzę, ojeju gumki na cewkach są mokre od oleju :laugh1:
Dziwna sprawa, bo fajki na kablach były suche. Najwidoczniej trochę oleju zostało w gniazdach cewek, albo sama guma jakoś nasiąkła. W jednej cewce pod sprężynką zauważyłem nalot typowy dla wilgotnego metalu pod napięciem. Udało mi się wyjąć sprężynkę i przeczyścić. Zamontowałem nowe gumiaki, złożyłem i odpalam.

Do ok. 70...80 stopni nie było wypadania zapłonów. Potem odczytałem raz P0301 i w rurze słychać jakby lekkie cichutkie chrobotanie co jakiś czas. Skalibrowałem żyroskop i wio na przejażdżkę. :hobby:
Jadę sobie 60...70kh/m i po puszczaniu gazu tak jakby lekko go przytykało. Po kilku kilometrach po dobrym nagrzaniu nie pojawiły się ponownie wypadanie zapłonów (P0300, P0301) ani katalizator (P0430).
Natomiast po normalnym zatrzymaniu z 50km/h auto zaczęło telepać i po chwili wróciło do normy. Oczywiście błędów brak :angry:

Zajechałem na parking. Przełączam na gaz - lekko buja ale chodzi. Wracam na benzynę - lekko zdławiło i chodzi dalej.
Przy przełączaniu LPG/PB korekty mocno się zmieniają. Na gazie wędrują o dobre 10...15% do góry.

Zauważyłem jeszcze coś. Gdy mam kluczyk w pozycji ON to coś piszczy w okolicach góry silnika. Z początku myślałem, że to cewka, bo jedna ma pęknięcie na plastiku w odczepie do kabla.
Okazało się, że to przepustnica. Gdy pociągnąłem linką od gazu, to piszczenie zamieniło się w buczenie. Po ponownym wyjęciu kluczyka i przekręceniu w pozycje ON piszczy, a po pociągnięciu linki gazu znowu zaczyna buczeć i tak do wyjęcia kluczyka.
Czy ten czarny bolec wystający z przepustnicy to jest jakiś silniczek?

Ostatnio jeszcze odkręciłem zawór VVT-i i go wymoczyłem. Filtr też przemyłem, mimo, że nie był zapchany.

Re: Wypadanie zapłonów w wąskim zakresie temperatur

: 31 mar 2018, o 14:42
autor: Pierwien
Znalazłem na youtube podobny objaw z hałasująca przepustnicą https://www.youtube.com/watch?v=N-PTT9xszKo
Ktoś wie co się dzieje? Jest czym się martwić?

Re: Wypadanie zapłonów w wąskim zakresie temperatur

: 23 kwie 2018, o 22:29
autor: Pierwien
Gdzieś w necie doczytałem, że z tym hałasem przepustnicy to ponoć normalne.
Wymieniłem cewki na Bremi i problem nie ustał.
Został jeszcze do wymiany zawór PCV. Sprawdzałem dwa razy przepustnice po kilku dniach po wyczyszczeniu i za każdym razem kolektora dolotowy był ufajdany olejem, więc coś jest na rzeczy.
Problem w tym, że próbowałem już ze 3 razy wykręcić PCV i nie mogę. Co kilka dni polewam WD-40 i nic. Dodam, że ta plastikowa rurka, która wychodzi z PCV ma luzy a na jałowych obrotach słychać syczenie właśnie od strony dolotowej.
Winna praca za biurkiem, albo może za krótkie ramie. Auto całe się buja a zawór nie drgnie. Ma ktoś sposób jak to ruszyć?
Póki co zajęty jestem remontem w domu i przy aucie działam z doskoku. Pewnie w weekend coś ruszę.
Po drodze jeszcze muszę wymienić klocki hamulcowe i opony.

Re: Wypadanie zapłonów w wąskim zakresie temperatur

: 23 kwie 2018, o 23:09
autor: LEPSI RX
Gaz jak odłączyłeś? wypiełeś bezpiecznik ? Odpiełeś wtyczke ze sterownika i zrobiłeś zworki na obejściu wtrysków? kompresja na zimnym i ciepłym. Pomiar luzu zaworowego na zimnym i cieplym ale juz na zimnym wyjdzie. Ciśnienie paliwa zmierzone??

Re: Wypadanie zapłonów w wąskim zakresie temperatur

: 24 kwie 2018, o 08:07
autor: Pierwien
Jeździłem przez kilka tygodni na odłączonym gazie. Z resztą jak mi się zaczął pojawiać check to pierwsze co pojechałem do gazownika (Miszczuk w Bydgoszczy) i wg. niego wtryski nie puszczają.
O jakie zworki chodzi?
Od 3 tygodni auto praktycznie stoi, bo chwilowo nie mam czasu grzebać.
Ciśnienie paliwa jest OK, bo bym przy przyspieszaniu mocno odczuwał. Po za tym problem występuje zarówno na LPG i na PB.

Luzy zaworowe na końcu, bo sam tego nie zrobię.
Jak mi w domu zgaśnie światło to też nie dzwonię do elektrowni ani nie zaczynam od remontu instalacji, a tym bardziej nie wzywam tzw. fachowca, tylko we własnym zakresie usuwam usterkę. ;)
Jak już wymiana PCV nie pomoże, to wtedy oddam do mechanika z czystym sumieniem, że sam nic więcej nie byłem w stanie wymyślić.

Re: Wypadanie zapłonów w wąskim zakresie temperatur

: 2 maja 2018, o 14:06
autor: Pierwien
Dziś udało mi się ruszyć zaworek PCV. Niby ruszał się przy potrząsaniu, ale wkręciłem nowy, bo wężyk między kolektorem a zaworkiem był cały zaolejony.
Przy okazji poprzyglądałem się silnikowi w okolicach kolektora, przy którym gdzieś coś syczało. No i znalazłem kolejny leżący wężyk niepodłączony od strony kolektora. :szok:
Oj mój mechanik dostanie linijką po łapach.

Obrazek

Po złożeniu wszystkiego do kupy korekty długoterminowe nadal się rozjeżdżają między bankami, ale przy przerzucaniu LPG/PB nie zgasł, ani nie rzucało nim jak ostatnio.
W historii miałem wypadanie zapłonów na 1 cylindrze (P0301). Skasowałem i po nagrzaniu błąd nie pojawił się ponownie.
Dzisiaj się przejadę kilka km do sklepu i zobaczę, czy coś się poprawiło.
Wstępnie widzę poprawę, bo już nie rzuca nim tak na jałowych, ale jeszcze jest coś nie tak.
Jak nie uporam się z tym w długi weekend, to trzeba będzie oddać na warsztat.