GS300 2000R. Polift Check Engine
: 15 gru 2018, o 20:46
Hejka.
Po moim pierwszym lexie GS300 2000 ( przedlift ) i romansie z kilkoma innymi japońcami w międzyczasie, nabyłem GS300 2000 polift.
Do rzeczy...
Mam checka odkąd go kupiłem ( lpg jest na pokładzie ), sprzedający mówił, że może przez zardzewiałe i dziurawe tłumiki albo kostkę od sond lambda. Myslę sobie, mam świeży gaz (10 tys. km ) to pewnie źle wyregulowanie albo coś w tym stylu. No niestety nie...
Co wymieniłem? ( z silnikowych spraw )
- przewody
- świece
- cewki
- oleje filtry ( nie dotyczy )
- tłumik nowy środkowy i tylne
- wyczyszczona przepływka i przepustnica
- rozrząd ( nie dotyczy )
Gazownik mówił, że lex ciągle chodzi na biedzie ( uboga mieszanka, zarówno na benzynie i lpg )
Po wyczyszczeniu przepustnicy i przepływki, i odpięciu aku, rozgrzałem go na benzynie na jałowym ( lpg wyłączyłem ) i przejechałem 60 km i znowu ten j#$%#@y CHECK! - litości :/
Dalej na banzynie pokazuję biedę. I tu pytanie czy błędy historyczne ( trwałe ) kasują się po odpięciu aku czy trzeba je usunąć programem?
Myślałem, że jak to mój drugi lex ( tamten na lpg nigdy checka nie widział ) to będę wiedział o co kaman, a rozkładam ręce na dzień dzisiejszy. Masę aut na lpg miałem ale nigdy takiego przypadku.
Chciałbym go zostawić bo mały worek pienędzy już mnie pochłonął ( wymieniłem skrzynie nie do zajeba....a tak popsułęm ją, wyciek miała ) nowe zawieszenie, nowe czujniki ABS i jeszcze na dniach pani we mnie walneła delikatnie na mieście więc malowanie tylnych pognitych progów i drzwi mam za free. Szkoda mi go oddać bo pozatym chcekiem ( gniazda zaworowe penwie już wołają litości ) to chodzi zajebiście, pali tyle ile powinien i jeździ jak powinien.
Żadnych inny błędów tylko "bieda" na benzynie, a o gazie to już nie wspomnę bo jak ma nie wywalać "biedy"
Miał ktoś coś takiego?
Pozdrawiam
Marek
Po moim pierwszym lexie GS300 2000 ( przedlift ) i romansie z kilkoma innymi japońcami w międzyczasie, nabyłem GS300 2000 polift.
Do rzeczy...
Mam checka odkąd go kupiłem ( lpg jest na pokładzie ), sprzedający mówił, że może przez zardzewiałe i dziurawe tłumiki albo kostkę od sond lambda. Myslę sobie, mam świeży gaz (10 tys. km ) to pewnie źle wyregulowanie albo coś w tym stylu. No niestety nie...
Co wymieniłem? ( z silnikowych spraw )
- przewody
- świece
- cewki
- oleje filtry ( nie dotyczy )
- tłumik nowy środkowy i tylne
- wyczyszczona przepływka i przepustnica
- rozrząd ( nie dotyczy )
Gazownik mówił, że lex ciągle chodzi na biedzie ( uboga mieszanka, zarówno na benzynie i lpg )
Po wyczyszczeniu przepustnicy i przepływki, i odpięciu aku, rozgrzałem go na benzynie na jałowym ( lpg wyłączyłem ) i przejechałem 60 km i znowu ten j#$%#@y CHECK! - litości :/
Dalej na banzynie pokazuję biedę. I tu pytanie czy błędy historyczne ( trwałe ) kasują się po odpięciu aku czy trzeba je usunąć programem?
Myślałem, że jak to mój drugi lex ( tamten na lpg nigdy checka nie widział ) to będę wiedział o co kaman, a rozkładam ręce na dzień dzisiejszy. Masę aut na lpg miałem ale nigdy takiego przypadku.
Chciałbym go zostawić bo mały worek pienędzy już mnie pochłonął ( wymieniłem skrzynie nie do zajeba....a tak popsułęm ją, wyciek miała ) nowe zawieszenie, nowe czujniki ABS i jeszcze na dniach pani we mnie walneła delikatnie na mieście więc malowanie tylnych pognitych progów i drzwi mam za free. Szkoda mi go oddać bo pozatym chcekiem ( gniazda zaworowe penwie już wołają litości ) to chodzi zajebiście, pali tyle ile powinien i jeździ jak powinien.
Żadnych inny błędów tylko "bieda" na benzynie, a o gazie to już nie wspomnę bo jak ma nie wywalać "biedy"
Miał ktoś coś takiego?
Pozdrawiam
Marek