GS300 brak ssania? Niskie obroty na zimnym, gaśnie.
: 16 paź 2019, o 10:00
Witam.
Od pewnego czasu mam kłopot z działaniem silnika gdy jest zimny. Po odpaleniu (pali na widok kluczyka) obroty są na poziomie 1100-1200 przez kilkanaście sekund, od razu spadają na powiedzmy 600-700, zaczyna się czkawka i gaśnie! Odpali dopiero za 4 razem po długim kręceniu i kapciu w podłodze. Jedynym wyjściem żeby nie zgasł jest trzymanie go "na lekkim gazie" na obrotach powiedzmy 1000.
Ruszam, jadę, pierwsze hamowanie i zgaśnie.
Gdy uda się jechać bez hamowania jakieś 3km to już nie zgaśnie.
Co jest bardzo dziwne, to mogę go nagrzać na postoju bez ruszania do temp 90*c a i tak jak ruszę i zahamuje to zgaśnie silnik!!!
Co zrobiłem:
- tyle co była wymiana świec na nowe Denso (3 miesiące)
- wymiana cewki WN
- wymiana czujnika położenia wałka bo nie odpalał
- kable WN Sumitomo 3 letnie ale nie iskrzą (sprawdzane w nocy na płyn)
- cały dolot był rozbierany i przeczyszczony przy wymianie czujnika
- wymiana sondy B1C1 bo poszła grzałka
- wyciągnięta przepustnica, rozebrana na części i porządnie wyczyszczona
- adaptacja przepustnicy zrobiona (mam nadzieje że poprawnie)
- maf płynem odpowiednim czyszczony
- filtr powietrza ok
Przy wolnej jeździe w korku lubi wywalić P0302.
Wszystkie świece są identyczne, jak nówki tyle co z kartonu wyjęte.
Świece i cewki zamieniane miejscami.
Czujniki, silniki przepustnicy, maf wszystko w granicach normy oporności.
Czujnik temp płynu chłodzącego na zimnym i na gorącym pokazuje idealnie.
Co teraz? Łapy opadają
Od pewnego czasu mam kłopot z działaniem silnika gdy jest zimny. Po odpaleniu (pali na widok kluczyka) obroty są na poziomie 1100-1200 przez kilkanaście sekund, od razu spadają na powiedzmy 600-700, zaczyna się czkawka i gaśnie! Odpali dopiero za 4 razem po długim kręceniu i kapciu w podłodze. Jedynym wyjściem żeby nie zgasł jest trzymanie go "na lekkim gazie" na obrotach powiedzmy 1000.
Ruszam, jadę, pierwsze hamowanie i zgaśnie.
Gdy uda się jechać bez hamowania jakieś 3km to już nie zgaśnie.
Co jest bardzo dziwne, to mogę go nagrzać na postoju bez ruszania do temp 90*c a i tak jak ruszę i zahamuje to zgaśnie silnik!!!
Co zrobiłem:
- tyle co była wymiana świec na nowe Denso (3 miesiące)
- wymiana cewki WN
- wymiana czujnika położenia wałka bo nie odpalał
- kable WN Sumitomo 3 letnie ale nie iskrzą (sprawdzane w nocy na płyn)
- cały dolot był rozbierany i przeczyszczony przy wymianie czujnika
- wymiana sondy B1C1 bo poszła grzałka
- wyciągnięta przepustnica, rozebrana na części i porządnie wyczyszczona
- adaptacja przepustnicy zrobiona (mam nadzieje że poprawnie)
- maf płynem odpowiednim czyszczony
- filtr powietrza ok
Przy wolnej jeździe w korku lubi wywalić P0302.
Wszystkie świece są identyczne, jak nówki tyle co z kartonu wyjęte.
Świece i cewki zamieniane miejscami.
Czujniki, silniki przepustnicy, maf wszystko w granicach normy oporności.
Czujnik temp płynu chłodzącego na zimnym i na gorącym pokazuje idealnie.
Co teraz? Łapy opadają