Witam , taka historia. gs 460 2008 rok 90 tyś przebiegu . świeży zakup . przebieg prawdziwy sprawdzony
nowy olej , nowy olej w skrzyni plus filtr . olej w dyfrze . skrzynia perfekt . wszystko serwis
a i świece nie w serwisie NGK trzy zęby irydowe wartość cieplna identyczna z oryginałem denso
samochód pracuje 2 dni perfekto , następnie dzień jeździ jakby ktoś odłączył cztery cylindry a skrzynia zachowuje się jakby miała 8 sekundową dziurę . jak już zmieni to samochód z pedałem w podłodze jedzie jak passat 1.9 tdi .... następnie wszystko wraca do normy . wspomniałem o świecach gdyż słyszałem ciężką do zrozumienia teorie że Lexus nie lubi innych świec niż denso.....
Przepustnica wyczyszczona . w serwisie zero błędów , na wyświetlaczu zero komunikatów , wszystko jest w porządku - kazali jeździć aż coś szlag trafi ... wtedy będzie wiadomo co to....
Czy ktoś z bardziej doświadczonych kolegów spotkał się z podobna magią ????