Lexus - Forum

Witam,
Ostatnio robilem uszczelke pod glowica wraz z wymiana chlodnicy oraz uszczelniacza na skrzyni od strony walu, podobno na wale mam niewielkie luzy i to trzeba gdzies w przyszlosci zrobic.
Przed naprawa wszystko chodzilo elegancko a teraz mam dziwny objaw, mianowicie jak zahamuje mocniej do zera powiedzmy z 80km/h jak dojezdzam do ronda to auto po zatrzymaniu zwieksza obroty na ok 2k i slychac delikatnie tykniecie skrzyni, po czym gdy chce ruszyc to wchodzi na obroty ok 3k i dopiero po sekundzie/dwoch rusza.
Dodatkowo jak jest zimny to zdarza mu sie przeciagnac bieg na 3-4k obrotow mimo ze nie dociskam gazu.

Mechanik twierdzi ze to moze byc efekt ze podczas wymiany chlodnicy 200-300ml oleju ze skrzyni ucieklo, sprawdzal stan i bylo ok 3/4 wiec nie interweniowal.

Dobrego mechanika od automatow u mnie ze swieca szukac wiec moze na forum ktos sie spotkal z czyms podobnym?

Jakby Ci nikt nic nie uradził, to może zadzwoń na Karmelkową we Wrocławiu - mają na stronie numery telefonów, panowie specjalizują się w Lexach i Toyotach. Pewnie przez telefon ciężko będzie coś zgadnąć, ale może się uda.

zachowuje się jakby miała mało oleju

Zaczalbym od uzupełnienia oleju. Tak jak napisał carsik, może być go ciut za mało - co by potwierdzalo efekt przeciagnia na zimnym.

Tez jest taka moja pierwsza mysl. Dzisiaj nocowalismy u znajomych i Lex stal pod chmurka, rano na zimnym mocno przeciagal a na podjazd tylem nie moglem wyjechac... jak sie rozgrzal to szlo juz prawie normalnie, wiec moze faktycznie jest to wina oleju.
Czy ktos moglby mi powiedziec jaki olej tam sie leje? Dziekuje za odpowiedzi

ATF Type T-IV

Piekne dzieki! Jak cos to chetnie odwdziecze sie w sprawach informatycznych

Pany koniec koncow okazalo sie ze skrzynia jest spalona bo nie bylo oleju. Prawdopodobnie olej wyciekl przy zmianie chlodnicy czy uszczelniacza u mechanika. Podobno sprawdzal ale chyba niezbyt solidnie choc to inna historia.
Mam teraz do wyboru albo kupic uzywana ze sprzeglem i wymienic co powinno sie zamknac w 2000zl pod warunkiem ze skrzynia bedzie sprawna oczywiscie lub zrobic remont aktualnej za 2500zl. Czy ktos robil taki remont? Co wedlug was lepiej robic?

n0rek pisze:Pany koniec koncow okazalo sie ze skrzynia jest spalona bo nie bylo oleju. Prawdopodobnie olej wyciekl przy zmianie chlodnicy czy uszczelniacza u mechanika. Podobno sprawdzal ale chyba niezbyt solidnie choc to inna historia.
Mam teraz do wyboru albo kupic uzywana ze sprzeglem i wymienic co powinno sie zamknac w 2000zl pod warunkiem ze skrzynia bedzie sprawna oczywiscie lub zrobic remont aktualnej za 2500zl. Czy ktos robil taki remont? Co wedlug was lepiej robic?

Jak mechanik ma OC firmy to możesz zgłosić roszczenie do ubezpieczalni... gro mechaniorów ma zabezpieczenie.

Jak trafisz pewną uzywke to zmień skrzynie. To niezniszczalne konstrukcje pod warunkiem odpowiedniego poziomu oleju. A z remontami różnie bywa. Fachowcy różnie się przykładają, choć sama wymiana tarczek nie jest skomplikowana.