[is200]skrzypienie tylnego zawieszenia
: 9 sie 2012, o 10:21
Cześć
od 2/3 miesięcy mam problem z tylnym zawieszeniem - strasznie skrzypi przy wybojach, na zakrętach itp. wydaje mi się, że prawe tylne koło. Na początku problem zaczął występować tylko po długiej trasie tzn. skrzypiało po przejechaniu 200/300 km. Przy codziennej jeździe 70 km cisza.
Po trasie i odstaniu do rana był spokój a następnie po kolejnych kilkuset/kilkudziesięciu kilometrach znów. Zawiozłem więc samochód do mechanika - zdiagnozowali, wymienili mi gumy stabilizatora (na ori z aso) i za kilka stówek oddali samochód - skrzypienie ustało (przy bujaniu nadwoziem nie było nic słychać -> wcześniej nawet przy lekkim bujnięciu skrzypienie) i przez kolejne około 1000km też był spokój.
Minął tydzień i znów około 1200 km i problem na powrót zaczął się pojawiać, najpierw delikatnie, później jak stare łóżko - odstanie w nocy wogóle już nie pomagało. Zawiozłem do mechanika - zdiagnozowali, że zawieszenie jest sztywne więc nie gumy bo wymienili (ufam) więc nie to co poprzednio (usztywnili jedno to zaczęło inne - choć objawy te same...). Ponieważ miałem zawalone śruby rozkręcili je wyczyścili wypryskali i za parę stówek oddali znów bez skrzypienia.
Przejechałem 500km, obróciłem bączka w prawo i zaczęło skrzypieć... przejechałem 200km obróciłem bączka w lewo i przestało?.. Przejechałem kolejne około 1000km w ciszy i znów skrzypi jak stare łóżko. Mechanik się poddał - sugeruje mi wymianę wszystkich tulei w prawym tylnym kole i od razu w lewym ?..
W zasadzie nie ważne czy się jedzie prosto skręca w lewo czy prawo itp. skrzypi przy bujaniu (obserwacja własna) - ale niekoniecznie na dziurach. Podobnie jak samochód stoi to tylko góra dół jak się buja to to słychać - przy próbie na boki względna cisza. Jak na tylnej kanapie z prawej strony dziś usiadł pasażer to miałem wrażenie, że mniej słychać było niż przy jeździe bez pasażera - ale jednak. W międzyczasie wymieniłem oba tylne zaciski (całe) bo reperaturki nie przyniosły efektu - skrzypienie jednak występowało zarówno przed jak i po wymianie więc to raczej nie to. Posypał się też ręczny - stuk z tyłu przy hamowaniu - ale to tez zostało zrobione i też działo się w tzw. międzyczasie. Tylne amortyzatory są chyba od nowości - przebieg 202 tysie pewny - dwa lata temu miały po około 60% - pryskanie WDkiem od dołu na nie też nie dało efektu...
Macie jakieś pomysły, sugestie, propozycje co to może być lub jak ewentualnie to zdiagnozować ?
W razie pytań chętnie odpowiem. Za wszelką pomoc wielkie dzięki.
od 2/3 miesięcy mam problem z tylnym zawieszeniem - strasznie skrzypi przy wybojach, na zakrętach itp. wydaje mi się, że prawe tylne koło. Na początku problem zaczął występować tylko po długiej trasie tzn. skrzypiało po przejechaniu 200/300 km. Przy codziennej jeździe 70 km cisza.
Po trasie i odstaniu do rana był spokój a następnie po kolejnych kilkuset/kilkudziesięciu kilometrach znów. Zawiozłem więc samochód do mechanika - zdiagnozowali, wymienili mi gumy stabilizatora (na ori z aso) i za kilka stówek oddali samochód - skrzypienie ustało (przy bujaniu nadwoziem nie było nic słychać -> wcześniej nawet przy lekkim bujnięciu skrzypienie) i przez kolejne około 1000km też był spokój.
Minął tydzień i znów około 1200 km i problem na powrót zaczął się pojawiać, najpierw delikatnie, później jak stare łóżko - odstanie w nocy wogóle już nie pomagało. Zawiozłem do mechanika - zdiagnozowali, że zawieszenie jest sztywne więc nie gumy bo wymienili (ufam) więc nie to co poprzednio (usztywnili jedno to zaczęło inne - choć objawy te same...). Ponieważ miałem zawalone śruby rozkręcili je wyczyścili wypryskali i za parę stówek oddali znów bez skrzypienia.
Przejechałem 500km, obróciłem bączka w prawo i zaczęło skrzypieć... przejechałem 200km obróciłem bączka w lewo i przestało?.. Przejechałem kolejne około 1000km w ciszy i znów skrzypi jak stare łóżko. Mechanik się poddał - sugeruje mi wymianę wszystkich tulei w prawym tylnym kole i od razu w lewym ?..
W zasadzie nie ważne czy się jedzie prosto skręca w lewo czy prawo itp. skrzypi przy bujaniu (obserwacja własna) - ale niekoniecznie na dziurach. Podobnie jak samochód stoi to tylko góra dół jak się buja to to słychać - przy próbie na boki względna cisza. Jak na tylnej kanapie z prawej strony dziś usiadł pasażer to miałem wrażenie, że mniej słychać było niż przy jeździe bez pasażera - ale jednak. W międzyczasie wymieniłem oba tylne zaciski (całe) bo reperaturki nie przyniosły efektu - skrzypienie jednak występowało zarówno przed jak i po wymianie więc to raczej nie to. Posypał się też ręczny - stuk z tyłu przy hamowaniu - ale to tez zostało zrobione i też działo się w tzw. międzyczasie. Tylne amortyzatory są chyba od nowości - przebieg 202 tysie pewny - dwa lata temu miały po około 60% - pryskanie WDkiem od dołu na nie też nie dało efektu...
Macie jakieś pomysły, sugestie, propozycje co to może być lub jak ewentualnie to zdiagnozować ?
W razie pytań chętnie odpowiem. Za wszelką pomoc wielkie dzięki.