Lexus - Forum

Witam,

Jeżdżę IS 200 Sport 99' - ta wersja ma fabrycznie opuszczone i utwardzone zawieszenie. Jak wiecie jazda po naszych drogach na takim zawieszeniu to szczególna przyjemność (ekspresówki i autostrady to bajka ale dziurawe miasto to już inna sprawa).
Do tego założone mam jeszcze 18'' niskoprofilówki, co wygląda może i fajnie ale potęguje jeszcze bardziej wszystkie nierówności (no i oczywiście nie wspominając o próbach podjeżdżania pod krawężniki i tego typu historiach).

W związku z powyższym noszę się z zamiarem wymiany sprężyn na trochę wyższe.

Ergo -> Czy ktoś z Was ma pojęcie czy sprężyny od zwykłych wersji (elegance, prestige, czy jakiej tam kolwiek nie SPORT) będą pasowały do mojej wersji? Czy kielichy we wszystkich wersjach IS200, IS300 97-05 są takie same?
Czy możecie polecić jakieś nie lexusowskie sprężyny o zwiększonej twardości i wysokości (oczywiście w granicach rozsądku - terenówki nie chce robić ) ???

Może nie uwierzycie ale w Lexusie oni sami tego nie wiedzą

Pozdro.
Adix

Chcesz dluzsze sprezyny I bardziej twarde od obecnych? Czy cos namieszales w poscie? Zamien sie z kims na cale amorki, mniej pierdzielenia..

Twoim problem raczej są koła niż sprężyny. W moim sporcie nie odczuwałem jakoś specjalnej różnicy w stosunku do zwykłej wersji. A finalnie miałem też B6 sport i auto prowadziło się dobrze i komfortowo. Chyba, że masz założone jakieś jeszcze inne sprężyny. Różnica w wysokości pomiędzy sportem i zwykłą to 15mm.

Lexus IS200 z 1999 roku juz dawno niema swoich wlasciwosci jezdnych w zawieszeniu (twardosc, gumy) Sam mam z 99 roku i moj byl importem z japoni a bujal sie niemilosiernie. Tak stare zawieszenie jest wrecz niebezpieczne, zwlaszcza przy wchodzeniu w zakrety z duza predkoscia jak ktos chialby przyswirowac. Gdzies slyszalem ze zawieszenie powinno sie wymieniac co 4 lata (poprawcie mnie). Wiem ze standardem jest przod 5kg/mm i tyl 5kg/mm ucisku sprezyn niezaleznie czy sport czy nie. Roznica tylko w wysokosci 10-15mm. Kazdy niezalezy producent nie robi dluzszych sprezyn niz standardowe, no bo po co?? Pelno jest sprezyn niezaleznych producentow ktore nawet siegaja 12-14kg/mm ale sa one kompletna czescia calego gwintowanego zawieszenia. Nie slyszalem o sprezynach (tylko i wylacznie samych sprezynach) co maja wiecej niz 8kg/mm przod i 6kg/mm tyl. Nowych juz raczej nie kupisz a uzywek niema co bo znowu bedziesz lodka jezdzil. Wsadzanie samych sprezyn na tak stary amortyzator tez niema sensu, zmienia sie charakterystyka odbicia i dobicia amortyzatora ktorego poprostu szlak trafi w przyspieszonym tempie. Niemasz innej opcji jak tylko kupic jak najmiekkszy gwint i podkrecic sobie auto do gory.


PS. Jedyny niezalezny producent ktory wypordukowal zawieszenie do naszych auto nie posiadajace mozliwosci regulacji to TRD

Zamien sie z kims na cale amorki, mniej pierdzielenia..

Sugerujesz wymianę całych kolumn McPersona?

Twoim problem raczej są koła niż sprężyny. W moim sporcie nie odczuwałem jakoś specjalnej różnicy w stosunku do zwykłej wersji. A finalnie miałem też B6 sport i auto prowadziło się dobrze i komfortowo. Chyba, że masz założone jakieś jeszcze inne sprężyny. Różnica w wysokości pomiędzy sportem i zwykłą to 15mm.

Kółka na pewno się przyczyniają do potęgowania efektu ale nie chciałbym z nich rezygnować a wiem, że sprężyny z tyłu mi siadły (przynajmniej ta z prawej strony)... Jak ktoś usiądzie z tyłu to zaczyna koło obcierać o zakole.

Lexus IS200 z 1999 roku juz dawno niema swoich wlasciwosci jezdnych w zawieszeniu (twardosc, gumy) Sam mam z 99 roku i moj byl importem z japoni a bujal sie niemilosiernie. Tak stare zawieszenie jest wrecz niebezpieczne, zwlaszcza przy wchodzeniu w zakrety z duza predkoscia jak ktos chialby przyswirowac.

No cóż... Nie twierdzę, że to zawieszenie jest w 100% wydajne (tym bardziej, że jak sam piszę mam problem z tyłem w kwestii opuszczenia się sprężyny a raczej chyba amortyzatora) ale uwierz, że przed tym zajściem w zeszłe lato to zawieszenie pracowało jak bajka właśnie w zakrętach przy dużych prędkościach (na chwilę obecną ze względów pogodowych nie próbuję bujać się szybciej niż 160km/h).

Generalnie dziś wstałem i zastanawiam się czy to nie jest po prostu wina amortyzatorów... Jakieś takie weekendowe olśnienie

Pięknie dzięki wszystkim za odpowiedzi...
Czasami mam schizofreniczne uczucie, że sam nie wiem czego chcę... więc może napiszę tak...
Chodzi mi o komfort jazdy po nierównych nawierzchniach (aktualnie na obecnym zawieszeniu i kołach bardzo odczuwalne) i bardzo dobrym prowadzeniu się samochodu właśnie przy dużych prędkościach w zakrętach (co jak uważam to zawieszenie spełnia w chwili obecnej) oraz delikatnym podniesieniu samochodu do góry z uwagi na malutki prześwit (zarówno między kołem a zakolem jak również między samym podwoziem a gruntem)...

Ależ wymogi, co?

Pozdro.
Adix

Sugerowałbym najpierw zacząć od przeglądu zawieszenia.

carsik pisze:Sugerowałbym najpierw zacząć od przeglądu zawieszenia.

W piątek robiłem przegląd zawieszenia i podobno wszystko wygląda OK.

A na czym polegal przeglad zawieszenia

tomekb pisze:A na czym polegal przeglad zawieszenia

Szarpaki oraz ręczny przegląd.

Bez rozpinaniaz mojego skromnego doswiadczenia drobne luzy ktore w isie wplywaja na prowadzenie sa dla diagnostow nie wyczuwalbe