Lexus - Forum

Witam od jakiegoś czasu choruje na lexusa gs300 3 generacji mam klika sztuk na oku. Ale do tej pory jeździłem mercedesami byłby to mój pierwszy japończyk. Mam dwa podstawowe pytania jak jest naprawdę z awaryjnością lexusów a następna rzecz która mnie dość mocno męczy to zawieszenie regulowane w tych gs-ach i jego usterkowość. Pytam się o to ze względu na to, iż po przejściach z ASO Mercedesa gdzie mnie próbowana dwa razy naciągnąć jakoś autoryzowanym stacją przestałem ufać. A serwisować zamierzam go w servisie boscha. Z góry dzięki za odpowiedzi.

odnosnie awaryjnosci - wystarczy przejzec forum , tutaj wiekszosc lexow jest w wieku ok 10lat , a problemow z usterkami hmm (2.5 roku mam gs300 z 98 wymienialem olej , klocki , filtry i swoznie dolne przednie) acha na liczniku 270000 km , nie wiem jak 3cia generacja ,ale ja mam nadzieje ze lepiej niz ten "grat" co ja mam

W sensie silnika jakoś mało się boje. Boje się nie znajomości tego auta przez mechanika i zawieszenia bo pneumatyka klęka wszędzie od mercedesa, audi po... mam nadzieje że nie lexusa:)

pneuamtyka jest na wysokim poziomie w lexach w merolach głumnie siada osprzet pneumatyki a wiadomo kto w elektronice jest najlepszy mu=ysle ze w gs nie powinno byc problemu na pewno w LS długo daje rade wies w gs tz powinno byc dobrze mechanik w zaleznosci skad jestes zawsze sie znajdzie ktos dobry w kazdej okolicy

tomekb tak jak mówisz airmatic to straszna lipa w mercedesach i w autach z małym przebiegiem potrafi uciec powietrze z układu. A co do gs czytałem szukałem tam jest inny system po prostu sterowana elektronicznie twardość może ktoś kojarzy kto robił dla nich ta zawieche albo ma jakiś schemat jej.

wydaje mi sie ze tokico wkoncu pare akcji toyota ma tej firmy ale reki sobie nie utne za to

Jezdze od 2 lat gs 300 - 3 generacji - przejechałem jakies 50 tys - nie miałem problemów z niczym. Co do zawieszenia to nie mam pneumatycznego wiec nie potrafie wydac opinii o awaryjności.

Mechanicy oczywiscie moga sie bać - ale oni ostatnio boja sie prawie wszystkiego i najchetniej koncentruja sie na wymianie klocków i oleju (;-).

Jezdząc tym modelem trzeba jednak nastawić sie ze ewentualne wymiany czegoś bedą w miarę drogie(np zarówka ksenonowa miała jakis dziwny symbol i musiała kosztować 400 zł) bo i egzemplaży jest nieiwele. Nie ma paska rozżądu a wiec tez odpada jakiś koszt.
Mysle ze poidstawową sprawę to zakup samochodu od kogoś kto kupił go jako nowy i sprzedaje po 2-3 latach a nie od osoby która kupiła taki samochód a potem uznała ze jeżdzenie na benzynie jest za drogie.

A

Także nie mam pneumatyki więc nie wiem jak z awaryjnością,ale szczerze polecam ten samochód.Jesli jest regularnie serwisowany powinien służyć bez problemu..ja mam go od nieco 1,5 roku i jestem naprawde zadowolony,przebieg 130 tyś..ewentualne naprawy bądz wymiana elementów eksploatacyjnych nie jest jednak tania,kłopot jest z dostępnością częsci zamiennych porządnej firmy a oryginały są drogie tak jak i u konkurencji zresztą..Warunek do zakupu jest jeden:musi to byc pewna sztuka bo jak trafisz jakieś gówno to możesz nieżle popłynąć finansowo..pzdr

A czy II seria gs300 tez ma lancuch rozrzadu?

eryk328e46 pisze:A czy II seria gs300 tez ma lancuch rozrzadu?

nie - posiada pasek