LS400 UCF10

Ogólne rozmowy oraz pytania na temat zakupu Lexusa
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
janasek
Lex Master
Posty: 1516
Rejestracja: 3 paź 2010, o 15:21
Model Lexusa: SC 400
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

LS400 UCF10

Post autor: janasek »

Witam

Ostatnio z ciekawości byłem obejrzeć prawdziwy rarytasik na lokalnym poznańskim rynku:

http://allegro.pl/lexus-ls400-i3355822039.html

Auto z marca 1990 roku, biała perła, wersja europejska, sprzedany jako nowy w Szwajcarii i stamtą sprowadzony zjechał z taśmy jako 26 473 egzempalarz. Wersja z tradycyjnym zawieszeniem, bez pneumatyki. Dwa oryginalne klucze, jeden pilot (Właściciel twierdzi że oryginalny) brak książki serwisowej i obsługi. Ceną się nie sugerujcie bo po prostu nie warto ale auto w takiej opcji jest już rzadkością i ma kilka bajerów stąd jest warte opisania:

Aż tak dokładnie go nie oglądałem bo na pierwszy rzut oka nie warto, (no chyba że ktoś odbuduje to auto nie patrząc na kasę). Z tego co na szybko zauważyłem troszkę o stanie auta:

nadwozie - lewe tylne nadkole gnije, było grzebane, na zderzakach lakier popękany, przedni zderzak przełamany w dolnej części, lakier z lusterka prawego - klar schodzi, halogen przedni lewy pęknięte szkło, lewy kierunkowskaz pełen pęknięty i pełny wody, lampa tylna prawa, część w klapie odstaje. Reszta elementów nadwozia przynajmniej do mechanicznej polerki i woskowania, ideału już się nie zrobi bo wszystkich zarysowań się w ten sposób nie zlikwiduje ale może to będzie dobrze wyglądało po polerce, Jeżeli ktoś chciałby mieć ideał to tylko nowy lakier na całym nadwoziu, Przedni prawy błotnik po małej przygodzie, do wymiany i lakieru (jak ktoś lubi szpachlować to tez można). Dolny plastik drzwi tylnych prawych do lakierowania. Odziwo wszystkie szyby w oryginale, na przedniej szybie centka od Kamienia ale pająk nie poszedł więc podczas jazdy to nie przeszkadza. Uszczelki szyb zasyfione i sparciałe, do wymiany. Na pierwszy rzut oka podłoga w bagażniku nie nosi śladów ingerencji blacharza.
wnętrze - nawet dosyć ładna ciemna brązowa skórzana tapicerka, deska rozdzielcza i plastiki również brązowe, (w takiej kolorystycznej konfiguracji wnętrza - również rzadkość), jednak skóra jest już twarda i wymaga gruntownej renowacji, fotel pasażera rozcięty na boczku od wsiadania, wszystkie fotele( przód i tył) jakby już wysiedziane przez co mniej wygodne - pewnie siedziska do naprawy) bardzo ładne nie zniszczone elementy drewniane w kolorze orzecha, pas kierowcy porwany, przycisk od elektrycznego sterowania fotelem pasażera również, Wnętrze wymaga gruntownego prania dywanów, czyszczenia i konserwacji wszelkich elementów plastikowych. Radio odbiera (fabrycznie wystrojone na europejskie częstotliwości), wyświetlacz klimy do wymiany, zalany, od radia sprawny
mechanika - luz przynajmniej na maglownicy, na razie to trzeba wyeliminować aby się dokładniej przyjrzeć zawieszeniu albo przegląd na podnośnik i wtedy wszystko wyjdzie, pompa wspomagania padła również więc na chwile obecną auto jest całkowicie bez wspomagania i bez przeglądu technicznego co najmniej od roku. Silnik ma kopa i skrzynia przekłada biegi bez szarpnięć. Coś cieknie chyba spod kap zaworowych, akumulator wymieniany z 4-5 lat temu więc tez już będzie miał pewnie dosyć, rozrząd również gdzieś z 5 lat temu, opony przednie zimowe, tylni letnie wszystkie raczej słabe, tłumiki też już rzężą więc też do wymiany, centralny zamek się sam zamyka, nie wiem czy jest zepsuty czy jest to tylko kwestia ustawienia.

Kilka ciekawostek:

- Nie wiem czy jest to oryginał (może tylni prawy błotnik był wymieniony z angola) ale auto miało włożoną zaślepkę na prawym błotniku w miejscu anteny, natomiast sama antena była jak w europejczykach na lewym błotniku.
- grzanie tylnch foteli - sterowanie w środkowym podłokietniku
-kontrolki silnika (światełka), oleju i czegoś tam jeszcze są zainstalowane od dołu deski rozdzielczej pod daszkiem i rzucają światło jak projektor na tablicę wskaźników powodując efekt 3D - głębi. Wydaje się jakby kontrolki były głębiej osadzone na tablicy niż cyferblat ze wskaźnikiem prędkości i obrotów
-dla mnie ciekawostką jest to że wentylator klimy działa tylko w 3 stopniach oprócz całkowitego wyłączenia, nie ma większej skali nadmuchu.
-wspomniana wcześniej brązowa deska rozdzielcza - wydaje mi się że rzadkość, w większości królowały beże i szarości - dobrej jakości plastiki

Co do stanu technicznego na pewno jest więcej niespodzianek, ale po prostu nie było sensu dalej go oglądać. Właściciel bajerant więc będzie wciskał i zachwalał wszystko aby aby jak najwięcej kasy wyciągnąć.

Generalnie właściciel twierdz że jest związany z autem sentymentalnie ( u niego od 2007 roku) i za bezcen go nie odda - dla mnie to jest chwyt aby wciągnąć jak najwięcej, natomiast żona która wystawiła auto do sprzedania w ogóle chyba nie wiem w jakim stanie auto jest, bo prędzej kwalifikuje się na złom niż do jeżdżenia. Twierdzą że za mniej niż 4 tyś nie oddadzą...

Jak dla mnie ciekawy egzemplarz, może za 2 tyś zł bym go wziął aby stał żebym sobie w nim grzebał latami żeby go doprowadzić kiedyś do perfekcji. Ale z punku finansowego to auto powinno być za darmo, moim zdaniem tylko dla prawdziwego maniaka, fana marki. Ogólnie mimo stanu auto robi wrażenie. :)

pozostawiam temat do przemyśleń i komentowania

Pozdrawiam
janasek
Ostatnio zmieniony 5 lip 2013, o 17:58 przez janasek, łącznie zmieniany 1 raz.
Luxusem jadę... :)
Awatar użytkownika
prosperopro
Lex Driver
Posty: 599
Rejestracja: 10 sty 2011, o 20:08
Model Lexusa: LS400 UCF11
Lokalizacja: Lublin

Re: LS400 UCF10

Post autor: prosperopro »

po zdjeciach widac ze to mina :D przod klejony jak nie wiem co wszystko z innej parafii :D od podkladki po maske ;) szkoda ze jeszcze nikt nie opatentował w Polsce carfaxu...
"Coś co jest teraz jest gorsze niż było"
"Proste sa dla szybkich samochodów a zakręty dla szybkich kierowców"
"samochody sa na benzyne. na olej napedowy jezdza traktory i ciezarowki, a na gazie gotuje sie obiad. tyle w tym temacie."
TOYOTA LEXUS LS400 ®
ledziu
Lex Master
Posty: 2490
Rejestracja: 23 sie 2011, o 22:41
Model Lexusa: gs
Skąd:: Pol
Kontakt:

Re: LS400 UCF10

Post autor: ledziu »

prosperopro pisze:po zdjeciach widac ze to mina :D przod klejony jak nie wiem co wszystko z innej parafii :D od podkladki po maske ;) szkoda ze jeszcze nikt nie opatentował w Polsce carfaxu...
I nie opatentuje bo ubezpieczalnie zarabiają kaskę na tworzeniu zagrożenia na drodze przez handel powypadkowym złomem.
Awatar użytkownika
janasek
Lex Master
Posty: 1516
Rejestracja: 3 paź 2010, o 15:21
Model Lexusa: SC 400
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: LS400 UCF10

Post autor: janasek »

prosperopro pisze:po zdjeciach widac ze to mina :D przod klejony jak nie wiem co wszystko z innej parafii :D od podkladki po maske ;) szkoda ze jeszcze nikt nie opatentował w Polsce carfaxu...
Nie wiem czy carfax znajdziesz to auto bo jeżeli nie było sprowadzone do Europy przez Stany to na próżno szukać tam informacji. Pewnie płynęło bezpośrednio z Japonii przez Niemcy, może Holandie do Szwajcarii.

Aby to auto jakoś wyglądało trzeba by włożyć w niego jakieś minimum 15 tysi a to już się robi bilon. Ponad 20 tysi za ten egzemplarz i pewnie to nie jest nawet połowa tego co trzeba w niego włożyć.

Inna sprawa że na rynku niemieckim chociażby na www.mobile.eu lub www.autoscaut24.eu auta w bardzo dobrym stanie (tak przynajmniej wyglądają na zdjęciach i właściciele tak zachwalają) z roczników '90-'92 stoją w widełkach 8000-14000 Euro. Ale przebiegi 100-130 tyś km i pewnie oryginalny stan nie po odbudowie. Inna sprawa że pewnie nie są to ceny transakcyjne...
Luxusem jadę... :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość