prośba o pomoc w wycenie
: 7 lip 2013, o 20:27
witam wszystkich
zwracam się z prośbą o pomoc w ocenieniu wartości gdyż ostatnio lexy strasznie poleciały a ja coraz bardziej odczuwam potrzeba przesiadki na 350-tkę, swojego dizla kupiłem 2 lata temu jak mialem jeździc po klientach a tu mnie za biurkiem posadzili...
jako 2 własciciel posiadam bezwypadkowego is220d, z polskiego salonu, z aktualnym przebiegiem 142k, na 132k został w nim wymieniony silnik na nowy(!! koszt około 30k w serwisie ), samochód jest regularnie serwisowany i zadbany
za mojej kadencji z powodu drobnych przytarć(23 grudnia nadkole i 15 maja przedni zderzak) wymienione na nowe tylni i przedni zderzak(uszkodzenia widoczne na foto), prawy halogen w komplecie ze zderzakiem, lakierowane prawe tylne nadkole z powodu zarysowania grudniowego(do wglądu faktury z ubezpieczalni na 7,5k za wymiena obu zderzaków i lakierowanie), wiem że była lakierowana klapa od kufra(poprzednia wlaścicielka chyba tez wymianiala zderzak, pod kołem zapasowym jest wycięta i wspawana blacha, naprawa w serwisie lexus) i na tym koniec przygód. Reszta elementów ma oryginalny lakier bez zarysowań. Na masce delikatne odpryski od zimowego sypania żwirem... trzeba się jednak przyjrzeć.
samochód jest w wersji comfort, czyli "wszytko"(pelna elektryka, tempomat, BT+głośnomowiacy, podgrzewane i schladzane przednie fotele) po za szyberdachem, markeim levisonem, dvd, navi oraz kamerą cofania
samochod eksploatowany w warszawie(12k rocznie), na drodze do i z pracy, raz na miesiąc wypad po za miasto, około 500-800km, w samochodzi nigdy nie palono, nie zabierałem również palaczy , z tyłu siedziały 2 razy dzieci mojej siostry ale od kiedy zauważyłe ze brudzą butami siedzenia juz ich nie zabieram
felgi są w stanie jak na foto, nie zabierałem się by je zrobic gdyz polowałem na 18 ale mi sie nie udało ich kupic więc jest jak jest.
opony letnie przejechaly okolo 3k km, kupione w czerwcu ubieglego roku, zimowe mają 3 zimy za sobą
fotki ze szkód i po naprawie:
tam gdzie jest zielono widac bloto ale były ryski pod spodem
wystająca studzienka schowana w trawie, przy parkowaniu
ogólnie samochodzik wyglada tak:
jak myślicie, za ile powinienem go wystawić?
jak by były jakieś pytania to strzelać, na 100% o czymś zapomniałem
z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam
zwracam się z prośbą o pomoc w ocenieniu wartości gdyż ostatnio lexy strasznie poleciały a ja coraz bardziej odczuwam potrzeba przesiadki na 350-tkę, swojego dizla kupiłem 2 lata temu jak mialem jeździc po klientach a tu mnie za biurkiem posadzili...
jako 2 własciciel posiadam bezwypadkowego is220d, z polskiego salonu, z aktualnym przebiegiem 142k, na 132k został w nim wymieniony silnik na nowy(!! koszt około 30k w serwisie ), samochód jest regularnie serwisowany i zadbany
za mojej kadencji z powodu drobnych przytarć(23 grudnia nadkole i 15 maja przedni zderzak) wymienione na nowe tylni i przedni zderzak(uszkodzenia widoczne na foto), prawy halogen w komplecie ze zderzakiem, lakierowane prawe tylne nadkole z powodu zarysowania grudniowego(do wglądu faktury z ubezpieczalni na 7,5k za wymiena obu zderzaków i lakierowanie), wiem że była lakierowana klapa od kufra(poprzednia wlaścicielka chyba tez wymianiala zderzak, pod kołem zapasowym jest wycięta i wspawana blacha, naprawa w serwisie lexus) i na tym koniec przygód. Reszta elementów ma oryginalny lakier bez zarysowań. Na masce delikatne odpryski od zimowego sypania żwirem... trzeba się jednak przyjrzeć.
samochód jest w wersji comfort, czyli "wszytko"(pelna elektryka, tempomat, BT+głośnomowiacy, podgrzewane i schladzane przednie fotele) po za szyberdachem, markeim levisonem, dvd, navi oraz kamerą cofania
samochod eksploatowany w warszawie(12k rocznie), na drodze do i z pracy, raz na miesiąc wypad po za miasto, około 500-800km, w samochodzi nigdy nie palono, nie zabierałem również palaczy , z tyłu siedziały 2 razy dzieci mojej siostry ale od kiedy zauważyłe ze brudzą butami siedzenia juz ich nie zabieram
felgi są w stanie jak na foto, nie zabierałem się by je zrobic gdyz polowałem na 18 ale mi sie nie udało ich kupic więc jest jak jest.
opony letnie przejechaly okolo 3k km, kupione w czerwcu ubieglego roku, zimowe mają 3 zimy za sobą
fotki ze szkód i po naprawie:
tam gdzie jest zielono widac bloto ale były ryski pod spodem
wystająca studzienka schowana w trawie, przy parkowaniu
ogólnie samochodzik wyglada tak:
jak myślicie, za ile powinienem go wystawić?
jak by były jakieś pytania to strzelać, na 100% o czymś zapomniałem
z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam