Lexus - Forum

Otóż przydarzyła mi się mała stłuczka na parkingu nie z mojej winy. Sprawczyni bardzo pewna, że to moja wina od razu zadzwoniła po policję. Na miejscu oczywiście policja ustaliła jej winę.
Niestety nie zgodziła się z tym i odmówiła przyjęcia mandatu, więc policja skierowała wniosek do sądu. Policja powiedziała mi tylko tyle, że mam czekać i dopiero jak sąd rozstrzygnie, to mam udać się do swojego ubezpieczyciela.
Problem jest taki, że nie wiem czy mogę jeździć tak uszkodzonym samochodem, bo potrzebuję go na co dzień. Ubezpieczyciel zapewne nie podejmie, żadnej decyzji dopóki sąd nie rozstrzygnie tej sprawy.
I na jakie mniej więcej mogę liczyć odszkodowanie w przypadku takich uszkodzeń.

http://imgur.com/a/RPS1N

Pozdro

Jakbyś nie mógł z tym "uszkodzeniem" jeździć, to Policja by ci zabrała dowód rejestracyjny, więc możesz. A po drugie to przecież możesz zlikwidować szkodę z własnego ubezpieczenia, a potem dochodzić zwrotu od sprawczyni kolizji. Tylko nie wiadomo jaki wyrok zapadnie, bo jak wiesz, to jest sąd, a nie sprawiedliwość.

Jak zderzak nie odpada to spokojnie można jeździć. Co do tego ile można dostać z ubezpieczenia to myślę że ze 4000zł spokojnie do wyciągnięcia a jak uszkodzona któraś lampa to i z 6000zl. Ze 2 miesiące temu koleżanka miała podobną kolizję tylko że Civikiem z 96r, wyjechała jej kobieta Pandą, uszkodzenia bardzo podobne ( zderzak, grill, maska, 1 lampa) i ubezpieczyciel wypłacił 3000zł z groszami.

Zgłoś się do ubezpieczyciela sprawczyni. Podaj numer sprawy na policji i poproś o oględziny auta. Powinni pójść na rękę i zrobić wycenę. Odszkodowania nie dostaniesz od razu, ale będzies mógł naprawić auto.

dokładnie , nie rób nic przed oględzinami rzeczoznawcy
Najpierw zgłoś szkodę niech zarządzą oględziny dopiero po nich naprawiaj te auto we własnym zakresie jak nie chcesz czekać na wyrok miejmy nadzieje sprawiedliwy , ( to nie będą duże koszta) Pozdrawiam

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedź. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

Kilka lat temu miałem podobną sytuację z Avensisem. Po oględzinach likwidowałem szkodę nie czekając na wyrok, ale zgadzałem się na regres w przypadku negatywnego rozpatrzenia sprawy.
No a co do kosztów... niedawno odebrałem swojego Lexa po przetarciu przez Skodzine, na pierwszy rzut oka zderzak do lakierowania i błotnik przód do wymiany, 8500zł propozycja PZU. Rozliczenie szkody dla ASO 22000zł. Pamiętaj, że z OC sprawcy przysługuje ci naprawa na oryginałach plus fura zastępcza na czas naprawy.

pjetrooha pisze:Pamiętaj, że z OC sprawcy przysługuje ci naprawa na oryginałach plus fura zastępcza na czas naprawy.

Może się mylę, ale wydaje mi się zależy to od tego w jakiej opcji jest to OC i nie tak łatwo mu dadzą na oryginałach + auto zastępcze.

OC nie ma opcji a auto zastępcze należy się jak psu buda.

Dokładnie jak pisze Owczar, warunki oc są określone ustawą, reszta to 'dodatki' ubezpieczyciela żeby złapać klienta.