Lexus - Forum

Mamy w sumie dylemat czy wybrać starego lexa czy lepiej nowe auto z salonu, budżet to nieco ponad 40 tys, wiadomo jak to baba boi się awarii więc skłania się bardziej ku nowemu ale które w tym budżecie wybrać żeby jeździło się wygodnie i jakoś wyglądało? 208?

Co kolwiek kupisz i sie popsuje to i tak twoja wina bedzie ze złom wybrałeś
Jak coś nowego to potrzymaj 2-3 lata i sprzedaj puki jeszcze nie pada.
Jak lexa to powiedzmy za 35k + zrob kompletną zawieche. Bezproblemowa jazda na lata.

Kup jej dobrą pralke, może jej nie popsuje

Kup honde Civic. Po pakiecie startowym brak jakichkolwiek napraw oprócz eksploatacyjnych.

Moja już 4 lata jeździ Priusem II, bezawaryjnie. Za 40 pare tys zł kupisz jej Priusa III i dopiero będzie zadowolona !

Skąd możemy wiedzieć jakie są wymagania Twojej żony?

Moja powiedziała że auta bez at i wolniejsze niż 7.5 do setki odpadają.

Też się borykam z podobnym dylematem..
Oczywiście moje plany były bardzo optymistyczne:
- Honda Civic Type R
- BMW serii 3
- Astra III OPC (na wyspie VXR)
Po prostu - by przy okazji codziennej jazdy mojej Pani, było czym od czasu do czasu pojechać szybciej (auta z różnych półek, bo nie mam konkretnego na myśli).

Jednak rzeczywistość pokazała mi prawdę..
"Ten jest ładny" - powiedziała na przejeżdżającego New Beetl'a..


Hmm..
Moje myśli były jednoznaczne..

(NewBeetle)

Ja myślałem nad infiniti q35. Żonie się podoba, ale póki co dwa auta nie są nam potrzebne.

A lubisz żonę?
Weź też pod uwagę, że czasem będziesz musiał pokazać się w jej aucie.

Pawcio1979 pisze:A lubisz żonę?
Weź też pod uwagę, że czasem będziesz musiał pokazać się w jej aucie.

Zgadzam się w 100%. Jak u mnie Kruszynka chciała Audi TT, to zastrzegłem, że zaklejam prawą szybę na ciemno, bo bez tego nie będę z Nią jeździł