Druczki kolizji drogowej

Rozmowy na tematy nie koniecznie związane z marką lub motoryzacją
rsz1981/2
Lex user
Posty: 256
Rejestracja: 1 sty 2012, o 22:38
Model Lexusa: GS300
Skąd:: M-je
Kontakt:

Re: Druczki kolizji drogowej

Post autor: rsz1981/2 »

Nic nie doplacalem bo jeszcze nie jest nic rozliczone. A sens jest taki zeby ludzie jak najmniej na tym zarobili dla siebie. Wezmiesz 1800zl a nie pomalujesz za te pieniadze tego co zostalo uszkodzone chyba ze u wuja Mietka w szopie.Ubezpieczalnie doplacaja do odszkodowań pod warunkiem że pokazesz faktury na zakup oryginalnych czesci :biggrin2:
Noclegi nad morzem!!! CLIFF HOUSE Międzyzdroje-pok.1,2,3 i 4-osobowe, apartament 5-osobowy
Więcej informacji PW lub 535-550-888
Łukasz789
Lex user
Posty: 38
Rejestracja: 3 lis 2012, o 17:26
Model Lexusa: LS460 AWD
Skąd:: KRK
Kontakt:

Re: Druczki kolizji drogowej

Post autor: Łukasz789 »

Czytając Wasze komentarze zrodziło się mnie kilka pytań. Mój zakup LS-a zbliża się ku końcowi i dlatego chciałem zapytać na wszelki wypadek. Wychodzi na to ,że jak mnie go stuknął i oddam go powiedzmy do ASO to przysługuje mnie inny LS (chyba na Śląsku tylko wypożyczają) albo a8 lub S-klasa dobrze rozumuje?
Dwa a co jak nie będą mieli części , przecież to może przewyższyć koszt naprawy. Bo wynajęcie powiedzmy A8 to od 600-900 czyli robi się z tego 8400 za dwa tygodnie :szok: .Coś się mnie widzi ,że byłaby wojna o to aby firma ubezpieczeniowa tego nie płaciła.
Trzy powiedzmy ,że mam drugi samochód NA MNIE ZAREJESTROWANY , rozumiem ,ze auto zastępcze mnie nie przysługuje , nawet jeśli jest to auto gorszej klasy.

Ogólnie co do aut zastępczych to się naczytałem sporo ,że przysługuje tylko osoba prowadzącym działalność gospodarczą ew. spełniających bardzo restrykcyjne warunki. Takiemu szaremu Kowalskiemu pracującemu na etacie nie przysługuje samochód zastępczy.
I na koniec nie ten temat , ale nurtuje mnie to straszliwie , będąc na jazdach próbnych , pan , który się mną ,,zaopiekował" twierdził ,że podczas napraw w ASO mojego LS-a przysługuje mnie zastępczy LS za free (oczywiście jak kupie nowego). Prawda to jest? To by rozwiązywało sprawę auta zastępczego.
Awatar użytkownika
k0zz
Lex user
Posty: 275
Rejestracja: 28 kwie 2013, o 08:26
Model Lexusa: IS 200
Skąd:: Mazowieckie
Kontakt:

Re: Druczki kolizji drogowej

Post autor: k0zz »

Czołem,

Dziś dostałem kosztorys z Avivy który nie uwzględnia naprawy błotnika prawego który co prawda jest minimalnie zarysowany na rancie, ale jednak jest !

Czy jestem w stanie jakoś zmusić ich żeby to również uwzględnili ?

Generalnie te moje uszkodzenia wycenili na 528 zł.
Kilka zdjęć moich szkód kilka postów wcześniej.

Poradzcie proszę jak się zachować w takiej sytuacji bo moja pierwsza taka sytuacja w życiu.

Pozdro.
Awatar użytkownika
koque
Lex user
Posty: 93
Rejestracja: 12 gru 2012, o 21:52
Model Lexusa: GS300
Skąd:: Szczecin
Kontakt:

Re: Druczki kolizji drogowej

Post autor: koque »

Łukasz789 pisze:Czytając Wasze komentarze zrodziło się mnie kilka pytań. Mój zakup LS-a zbliża się ku końcowi i dlatego chciałem zapytać na wszelki wypadek. Wychodzi na to ,że jak mnie go stuknął i oddam go powiedzmy do ASO to przysługuje mnie inny LS (chyba na Śląsku tylko wypożyczają) albo a8 lub S-klasa dobrze rozumuje?
Dwa a co jak nie będą mieli części , przecież to może przewyższyć koszt naprawy. Bo wynajęcie powiedzmy A8 to od 600-900 czyli robi się z tego 8400 za dwa tygodnie :szok: .Coś się mnie widzi ,że byłaby wojna o to aby firma ubezpieczeniowa tego nie płaciła.
Trzy powiedzmy ,że mam drugi samochód NA MNIE ZAREJESTROWANY , rozumiem ,ze auto zastępcze mnie nie przysługuje , nawet jeśli jest to auto gorszej klasy.

Ogólnie co do aut zastępczych to się naczytałem sporo ,że przysługuje tylko osoba prowadzącym działalność gospodarczą ew. spełniających bardzo restrykcyjne warunki. Takiemu szaremu Kowalskiemu pracującemu na etacie nie przysługuje samochód zastępczy.
I na koniec nie ten temat , ale nurtuje mnie to straszliwie , będąc na jazdach próbnych , pan , który się mną ,,zaopiekował" twierdził ,że podczas napraw w ASO mojego LS-a przysługuje mnie zastępczy LS za free (oczywiście jak kupie nowego). Prawda to jest? To by rozwiązywało sprawę auta zastępczego.

Auto przysługuje i tyle, ja mam 2 auta i przysługuje Twoje prawo, ubezpieczyciela obowiązek. Co do wypasionych aut jest tak jak mówisz. Mnie do GS przypasowali Jaguara 4,2l, ja wybrałem Avensis :D
Tu cytuje artykuł z netu: Sąd Najwyższy stwierdził, że towarzystwa nie mogą zmuszać poszkodowanego do jazdy komunikacją publiczną. - „Obecne uwarunkowania rynkowe i społeczne, sprawiają, że codzienne korzystanie z pojazdu jest koniecznością, która wynika m.in. z wykonywania zawodu, miejsce zamieszkania czy w ogóle racjonalnego wykorzystania czasu. Posiadanie samochodu nie jest już żadnym luksusem, tylko najzwyklejszym standardem cywilizacyjnym ” – stwierdził Maciej Kuczwalski.

Rzecznik skargi liczy

Gdy Towarzystwo Ubezpieczeniowe sprawcy wypadku, nie chce zapłacić za wynajem auta zastępczego, można złożyć skargę do Rzecznika Ubezpieczonych.

Tylko w samym 2011 roku do Rzecznika wpłynęło aż 375 spraw dotyczących refundacji kosztów wynajmu pojazdu zastępczego z OC sprawcy wypadku.

Jedne z głównych tematów skarg to m.in. odmowa zapłaty za pojazd zastępczy kierowcom, którzy wykorzystywali zniszczone auto do celów prywatnych oraz zakres refundacji poniesionych kosztów wynajmu, które ustalił ubezpieczyciel.

Ostatnia kwestia polega na tym, że Towarzystwa zwracały koszty wypożyczenia auta zastępczego wyłącznie za tzw. technologiczny czas naprawy, który nie uwzględniał wielu istotnych czynników, takich jak, np. zamówienia i konieczne oczekiwania na niezbędne do naprawy części.

Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych zwrot kosztów pojazdu zastępczego należy się za czas rzeczywisty naprawy, czyli za okres, w którym poszkodowany faktycznie w związku z naprawą nie był w stanie używać własnego pojazdu.
Awatar użytkownika
koque
Lex user
Posty: 93
Rejestracja: 12 gru 2012, o 21:52
Model Lexusa: GS300
Skąd:: Szczecin
Kontakt:

Re: Druczki kolizji drogowej

Post autor: koque »

k0zz pisze:Czołem,

Dziś dostałem kosztorys z Avivy który nie uwzględnia naprawy błotnika prawego który co prawda jest minimalnie zarysowany na rancie, ale jednak jest !

Czy jestem w stanie jakoś zmusić ich żeby to również uwzględnili ?

Generalnie te moje uszkodzenia wycenili na 528 zł.
Kilka zdjęć moich szkód kilka postów wcześniej.

Poradzcie proszę jak się zachować w takiej sytuacji bo moja pierwsza taka sytuacja w życiu.

Pozdro.
Idź do innego rzeczoznawcy, zawsze możesz podważyć.
Skąd jesteś? W Szczecinie jest taka firma http://cito.szczecin.pl/ działa 100% ale biorą swoje więc ja sam staram się bić z ubezpieczalniami.

Nie ma co się poddawać.
Łukasz789
Lex user
Posty: 38
Rejestracja: 3 lis 2012, o 17:26
Model Lexusa: LS460 AWD
Skąd:: KRK
Kontakt:

Re: Druczki kolizji drogowej

Post autor: Łukasz789 »

Spróbuj napisać im pisemko , trochę w nim postraszyć sądem (dodaj fotki zaznacz kółeczkiem uszkodzenia błotnika , możesz dodać wycenę niezależnego warsztatu ) jak nie pomorze może być rzeczoznawca z pzmot-u.
Ja wiem ,ze to robota rzeczoznawcy, ale zwracałeś mu uwagę na kwestie błotnika? On jest tak lekko uszkodzony (przynajmniej na zdjęciu ),że może być faktycznie problem z wyegzekwowaniem pieniędzy ( będą odbijać pileczke ,że on taki był itd.)
koque dzięki za informacje, przynajmniej znam swoje prawa .
Z Lexusami jest ten problem ,ze nawet w ASO części blacharskich brak i trzeba czekać nawet parę tygodni. Dlatego właśnie będzie problem z firmą ubezpieczeniową , ale to się będę później martwić. :biggrin2:
Awatar użytkownika
k0zz
Lex user
Posty: 275
Rejestracja: 28 kwie 2013, o 08:26
Model Lexusa: IS 200
Skąd:: Mazowieckie
Kontakt:

Re: Druczki kolizji drogowej

Post autor: k0zz »

Nie zwróciłem uwagi rzeczoznawcy na ten błotnik. Akurat leciałem odbijać jakieś papiery na Xero a potem mi jakoś wypadło z głowy.

Faktycznie te uszkodzenie jest minimalne :) Ale zawsze to by było pewnie ze 400 zł do przodu.
Lakiernik mówił że to tylko pastą trzeba przytrzeć i nic więcej, bo tam się nic nie stało. Czyli jednak pastą trzeba przytrzeć a u blacharza to na 100 % 300 zł :D

Generalnie znajomi się smieją z tych uszkodzeń. Nikt tego nie widzi jak palcem nie wskarze i każdy gada żeby brać kase i tego nie robić bo to kwestia czasu kiedy sam albo ktoś mi przytrze zderzak.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Na każdy temat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości