Strona 1 z 2

Drifty parkingowe - mandat?

: 24 sty 2014, o 00:49
autor: WoznY
Panowie, mam do Was takie pytanie.
Jako, że spadł śnieg, a obok otworzyli mi biedronkę ... to czasem niechcący tam wjeżdżam i zakręcę sobie jakieś kółko

i takie pytanie, czy smerfni mogą za takie krecenie się na parkingu zamknietego sklepu lub jakims placu mogą wypisać mandat? Spotkaliście się z czymś takim?
Wiadomo, że jak na ulicy się rzuci mocniej i to specjalnie to raczej gadki nie ma (zależy od okoliczności). Ale co z parkingami ?

Re: Drifty parkingowe - mandat?

: 24 sty 2014, o 01:41
autor: TmK18
Prawo się zmieniło i niestety już mogą
"Niezachowanie należytej ostrożności przez prowadzącego poza drogą publiczną art. 98 KW"
Pamiętaj że tam też czasami chodzą ludzie :P
Zrób objazdową obczajkę i jeśli czysto to jazda, ja zawsze tak robię i jeszcze niebieskiego oświetlenia nie miałem :)

Re: Drifty parkingowe - mandat?

: 24 sty 2014, o 09:28
autor: dead_beat
jakby ktoś chciał wiedzieć taki mandat to od 100 do 500 zł bez punktów :bor:

Re: Drifty parkingowe - mandat?

: 24 sty 2014, o 10:43
autor: Travis
tak jak powyżej - jest mandat i sam kiedyś zostałem przyłapany na kręceniu bączków ale latem. Uratowały mnie znajomości bo inaczej musiałbym bulić.

Re: Drifty parkingowe - mandat?

: 24 sty 2014, o 11:13
autor: klasyk
Nie spinam się, nie muszę wrzucać na luz i nie gonię ludzi na parkingach. Po prostu nie rozumiem niektórych zjawisk. Proszę o spokojne wytłumaczenie.

1. Jaka jest przyjemność/korzyść z kręcenia bączków na parkingu Biedronki i w czym to przewyższa umiejętności zdobyte podczas kursu doskonalenia jazdy?

2. Czy Parking Jest terenem prywatnym a my nie powinniśmy szanować prywatnej własności?

3. Kim jest zamożny człowiek, który świadomie narusza prawo dbając wyłącznie o to, żeby go nie ukarano? Czy nie jest to dobry materiał na nowego posła Kurskiego ?

Pozdrawiam wszystkich mających problemy z interpretacją zachowań anarchistycznych, ludzi w autach z segmentu premium.

Re: Drifty parkingowe - mandat?

: 24 sty 2014, o 13:19
autor: Yarecki
klasyk pisze:Nie spinam się, nie muszę wrzucać na luz i nie gonię ludzi na parkingach. Po prostu nie rozumiem niektórych zjawisk. Proszę o spokojne wytłumaczenie.

1. Jaka jest przyjemność/korzyść z kręcenia bączków na parkingu Biedronki i w czym to przewyższa umiejętności zdobyte podczas kursu doskonalenia jazdy?

2. Czy Parking Jest terenem prywatnym a my nie powinniśmy szanować prywatnej własności?

3. Kim jest zamożny człowiek, który świadomie narusza prawo dbając wyłącznie o to, żeby go nie ukarano? Czy nie jest to dobry materiał na nowego posła Kurskiego ?

Pozdrawiam wszystkich mających problemy z interpretacją zachowań anarchistycznych, ludzi w autach z segmentu premium.
Klasyk na Ciebie zawsze można liczyć widzę :ok:

Re: Drifty parkingowe - mandat?

: 24 sty 2014, o 13:53
autor: maniek_ls400
klasyk pisze:Nie spinam się, nie muszę wrzucać na luz i nie gonię ludzi na parkingach. Po prostu nie rozumiem niektórych zjawisk. Proszę o spokojne wytłumaczenie.
1. Jaka jest przyjemność/korzyść z kręcenia bączków na parkingu Biedronki i w czym to przewyższa umiejętności zdobyte podczas kursu doskonalenia jazdy?
.
Klasyk doceniam Twoje cięte riposty, ale tym razem się nie zgodzę. Ja co roku wjeżdżam po pierwszych opadach śniegu na plac, gdzie przypomnę sobie/sprawdzę zachowanie auta 1) na śliskiej, oblodzonej nawierzchni 2) na nowych innych niż rok temu oponach 3) ze starszym o rok kierowcą :-) 10-15 minut prób stawiania lexa bokiem pozwala na przejazd przez zimę z większą wiarą w auto i siebie. A na kurs doskonalenia jazdy fizycznie nie mam czasu.

Re: Drifty parkingowe - mandat?

: 24 sty 2014, o 14:24
autor: hydrant23
jeśli tylko nadarzy się okazja pojechania w bezpiecznym miejscu bokiem robię to ... właśnie po to aby przy normalnej jeździe wiedzieć jak reagować w sytuacjach awaryjnych, i najczęściej robię tak w zimie ze względu na mniejsze zużycie auta i opon, w lecie to raczej sporadycznie, ale mokry spory parking również posłuży za potencjalny plac kilku poślizgów, robię tak odkąd mam prawko i zapewne miedzy innymi dzięki temu nie mam na swoim koncie od '95 żadnej stłuczki (z mojej winy), a mogę się przyznać iż dynamiczna jazda w moim wykonaniu to mało powiedziane szczególnie w latach młodości to się szalało :zryw:
swoją połówkę zabierałem na pusty parking i ręcznym jej w jeździe przeszkadzałem i uczyłem reakcji i dzięki temu w zimie nie boi się jeśli jej tyłek zarzuci,tylko odpowiednio reaguje i jeździ pewnie ,
plusów jest sporo,a potencjalny mandat? przyroda : policja raz nas przyłapała i obeszło się bez mandatu, pusty parking zero ludzi to czemu nie poślizgać się
podobnie w zabudowanych terenach na wsi jeżdżę na długich(oczywiście nie oślepiając innych na drodze) , jak to kiedyś ojciec powiedział lepiej jeśli komuś poświecisz w okna i zobaczysz pijaczka na drodze , a mandat?-co to 100zł w porównaniu ze śmiercią człowieka

Re: Drifty parkingowe - mandat?

: 24 sty 2014, o 14:45
autor: ledziu
hydrant23 pisze:jeśli tylko nadarzy się okazja pojechania w bezpiecznym miejscu bokiem robię to ... właśnie po to aby przy normalnej jeździe wiedzieć jak reagować w sytuacjach awaryjnych, i najczęściej robię tak w zimie ze względu na mniejsze zużycie auta i opon, w lecie to raczej sporadycznie, ale mokry spory parking również posłuży za potencjalny plac kilku poślizgów, robię tak odkąd mam prawko i zapewne miedzy innymi dzięki temu nie mam na swoim koncie od '95 żadnej stłuczki
Jak najbardziej jestem za ponieważ trzeba uczyć się odruchów...

klasyk
bardzo mi się podoba Twoje aptekarskie podejście do tematu tylko ja troszkę widzę inaczej pewne sprawy...

Mi, podatnikowi który w zebach zanosi PiT, Vat i ZUS co oferuje państwo zwane Polską...?
Gdzie mam te super szkoły jazdy ??? Ile kosztuja ?? Gdzie są te tory na których możemy doskonalić jazdę???
Ostatnio była ustawka na torze w Wawie sam wjazd 3k więc chyba coś nie tak...

Jadę na parking np: CH Janki o 2 w nocy, nie ma żywego ducha, nie ma zabudowań mieszkalnych i jest śnieg więc korzystam nie robiąc nikomu krzywdy, nie kradnąc koszyków itp... wiem jest to złe ale mój kraj udaje że martwi sie o mnie a ja udaje że martwie się o kraj i ustanowione w nim prawo.

Pewnie powiesz że jestem taki smiaki i owaki ale często też bywam na parkingu przed media marktem i cieszę się że tam jestem bo moge w jakiś sposób wykorzystać coś co powstało z pieniedzy zarobionych na omijaniu prawa ... :biggrin2:

Re: Drifty parkingowe - mandat?

: 24 sty 2014, o 15:26
autor: klexus
ale czemu się tu dziwić, normalny człowiek w zimie jedzie sprawdzić jak zachowuje się samochód gdzie nie ma pieszych i w najgorszym przypadku zrobi sobie krzywdę, ale problem jest kiedy latem burak odpala swoje BMW 316i i dawaj z piskiem opon jak szalny nadup...ca po parkingu ile fabryka dała kreci sie i jara gumsko , wczesniej zjarał blanta i zrobił sie z niego Ken Block.
dlatego nie dziwie sie ze taka jest reakcja służb. jeden jedzie sprawdzić gumę jak trzyma drugi testuje ile wytrzyma.