Lexus - Forum

Witam. Potrzebuje jakiegoś skutecznego preparatu do zdjęcia lakieru z felg. Wyglądają tragicznie i postanowiłem ja kapke ogarnąć w domowych warunkach

Jakieś pomysły?

Jak byly oryginalnie piecowo lakierowane to tylko piaskowanie lub jak masz pare godzin, miejsce, najlepiej znajomego i z dwa czteropaki żywca to papier ścierny np. 40 na poczatek albo 60.
Później z gradacją w górę 200 > 500 > 1000 przed malowaniem

Tylko domowe sposoby wchodzą w gre, mam czas wiec nie ma problemu. Mowisz ze bez preparatu od razu papierem? 60ka nie zostawi za duzych rys?

A nie myślałeś nad plastidipem? Niedawno to ćwiczyłem:

Przed:

i po:


Psikasz na obecny lakier, nie trzeba zrywać.

Plasti Dip fajna sprawa, testowałem ale felgi mam totalnie zajechane dlatego pierw musze je ogarnac

60 możesz ale z wyczuciem, nie dociskać na chama, jak nie robiłeś wczesniej takich prac to weź może faktycznie na poczatek 120-160 to nie porobisz dołów Wszystko zależy czy były lakierowane jak samochód sie lakieruje czy piecowo, lakier piecowy podda się trudniej niż zwykły:) Wiadomo, można zacząc 500 nawet ale to myśle komplet felg skonczysz w tydzien ścierać

Ja stosowalem przed polerka preparat do sciagania lakiery w sprayu firmy TROTON bardzo skuteczny, a felgi byly malowane piecowo, co mialo znaczenie bo farba schodzila dosc topornie (trzeba bylo nakladac kilkukrotnie preparatu). Jezeli masz fabrycznie malowane felgi to sprawa jest jeszcze prostsza bo preparat TROTON dziala za pierwszym nalozeniem. Rownoczesnie mozna sobie pomoc papieramiu sciernymi.
http://allegro.pl/inter-troton-remover- ... 15735.html

Ja polecam firmę http://lack-perfekta.pl/Sam z niej korzystałem i jestem zadowolony

odświeżę kotleta,
przy korozji felg czy najlepiej je ogarnąć również w sposób j/w? delikatnie papierem i później działać dalej? mam w planach walnąć swoje właśnie plasti dip'em, ale musiałbym je do tego przygotować, bo nie chcę by wyglądało to źle, a znów chciałbym to zrobić po swojemu po prostu.

A ja plasti dip stanowczo odradzam na koła.
Zrobiłem sobie felgi na biało, a po dwóch dniach już nie mogłem ich umyć bo pył z klocków wtopił się w gumę...
W dodatku miałem ogromnego stresa po szybkiej (bardzo szybkiej) trasie bo jak się zatrzymałem to myślałem, że auto mi się pali a to guma na felgach topniała
Teraz koła wyglądają jak śmietnik a nie chce mi się bawić w ściąganie tego.
To jest fajne dla samochodów które poruszają się od spota do spota, albo właśnie ciemny kolor i do dziadkowatej jazdy.