przez pkobierecki » 1 gru 2014, o 01:01
Przeleciał rzekę, dosłownie. Solidna fura.
cytat z jakiegoś portalu:
Mężczyzna jadąc rozpędzonym Lexusem stracił panowanie nad samochodem, uderzył w barierę ochronną na moście i wylądował tuż za rzeką w rowie. Ta sytuacja miała miejsce w niedzielne popołudnie na wylocie z Odolanowa w stronę Bonikowa. Zdaniem kierowcy Lexusa, złapał panę (przebita opona – przyp. red.) i tylko z tego powodu wpadł w poślizg. Miał szczęście, że jego samochód nie wpadł do rzeki, bo cała historia mogła się dużo gorzej zakończyć. Skutki po kolizji usuwała jednostka OSP Odolanów.