IS200 miga awaryjnymi
: 17 mar 2016, o 19:25
Samochód mi zgłupiał Od jakiegoś czasu, szczególnie przy dużej wilgotności powietrza ,samoczynnie migają światła awaryjne. Dzieje się tak tylko na wyłączonym zapłonie. Zaczyna się od serii impulsów o wysokiej częstotliwości (przekaźnik strzela jak z karabinu), ostatecznie kierunki pracują tak samo jak światła awaryjne. Zamykanie, otwieranie centralnego z pilota działa, lecz nie wpływa na sytuację. Gdy włączę zapłon, objawy ustępują - kierunki, awaryjne działają jak trzeba. Zauważyłem, że gdy to się dzieje, nie działa również ryglowanie drzwi od wewnątrz ani sterowanie szyb (oprócz kierowcy - ta działa). Dodatkowo otworzenie i zamknięcie drzwi kierowcy przy włączonym zapłonie skutkuje dwukrotnym "strzeleniem" zamków, co normalnie nie występuje. Czasami było tak, że kierunki się nie wzbudzały, za to reszta objawów występowała.
Skoro pogoda ma na to wpływ (tak mi się wydaję, chociaż dzisiaj też się to zdarzyło, a już dobre 3 tyg. miałem spokój, a tydzień temu padało ostro), to może gdzieś dostaje się wilgoć, robi zwarcie i stąd ta głupawka ? Tylko gdzie szukać modułu, który może powodować takie zachowanie ?
Dzisiaj zauważyłem jeszcze, że gdy kierunki zaczęły się wzbudzać, to włożenie (bez przekręcania) kluczyka do stacyjki powodowało jednostajne ich miganie jak awaryjnych. Wyjąłem kluczyk - spokój. Zapłon - spokój. Ostatecznie samochód "błyskał" bez względu na położenie kluczyka Ale początkowo miało ono znaczenie.
Alarmu brak, brak problemów z odpalaniem czy centralnym zamkiem. Podczas jazdy również zero objawów. Co to może być ? Troszkę chaotycznie to opisałem, ale mam nadzieję, że ktoś zrozumie i będzie w stanie pomóc
Skoro pogoda ma na to wpływ (tak mi się wydaję, chociaż dzisiaj też się to zdarzyło, a już dobre 3 tyg. miałem spokój, a tydzień temu padało ostro), to może gdzieś dostaje się wilgoć, robi zwarcie i stąd ta głupawka ? Tylko gdzie szukać modułu, który może powodować takie zachowanie ?
Dzisiaj zauważyłem jeszcze, że gdy kierunki zaczęły się wzbudzać, to włożenie (bez przekręcania) kluczyka do stacyjki powodowało jednostajne ich miganie jak awaryjnych. Wyjąłem kluczyk - spokój. Zapłon - spokój. Ostatecznie samochód "błyskał" bez względu na położenie kluczyka Ale początkowo miało ono znaczenie.
Alarmu brak, brak problemów z odpalaniem czy centralnym zamkiem. Podczas jazdy również zero objawów. Co to może być ? Troszkę chaotycznie to opisałem, ale mam nadzieję, że ktoś zrozumie i będzie w stanie pomóc