Strona 1 z 1

Opadające ksenony

: 12 sty 2017, o 19:25
autor: Karol5555
Witam,
Dziś mój lex zaskoczył mnie taką niespodzianką. Po odpaleniu i włączeniu świateł, ksenony normalnie poszły w górę i za chwilę maksymalnie opadły że świeciły na 2m przed maską. Przejechanie 50 km po autostradzie też nie pomogło. Spotkał się ktoś kiedyś z takim przypadkiem? Pozdrawiam.

Re: Opadające ksenony

: 12 sty 2017, o 22:30
autor: Karol5555
Ewentualnie gdzie się znajdują czujniki poziomowania ksenonów to może uda mi się samemu coś wymodzić.

Re: Opadające ksenony

: 14 sty 2017, o 10:27
autor: Karol5555
Zamówiłem używany czujnik poziomowania ksenonów umiejscowiony na tylnym wachaczu cena używki około 250 pln, nówka w serwisie toyoty około 1500 a na ebayu 250 dolarów. We wtorek powinna przyjść i zobaczymy jakie będą efekty. We Wrocławiu jest Pan który regeneruje czujniki ale tylko te mechaniczne na 4 śrubkach z trzema sprężynkami w środku a u mnie niestety bya wersja z elektromagnesami podobno nienaprawialna.

Re: Opadające ksenony

: 14 sty 2017, o 10:40
autor: mad.dariusz
Ja moim gs naprawiłem też miałem ten bez sprężynek. Tam się dostaje woda i błoto i miałem urwany jeden styk z przerdzewienia pomeczylem się z tym troszkę ale naprawilem i wszystko gra. A i u mnie jeszcze się kontrolka od poziomowania świeciła.

Re: Opadające ksenony

: 18 sty 2017, o 00:22
autor: Karol5555
Wracając do tematu przyszedł dzisiaj używany czujnik poziomowania i jak mój lex go zobaczył w jakim jest stanie to się przeraził i ożywił mój stary (zapewne gdzieś styki mu nie łączyły i dlatego nie chciał działać). Dla pewności czy mój dziła poprawnie tylne koło na bok, lewarek i lex do góry. Na tej blaszce z fasolką poluzowałem nakrętkę i ouściłem śrubę z przegubem kulowym na sam dół fasolki, włączyłem światła i zaznaczyłem sobie poziom świateł na ścianie. Następnie podmieniłem na ten który dzisiaj przyszedł i również na sam dół fasolki. Po włączeniu świateł poziomy się pokryły stąd wniosek że mój działa prawidłowo. Założyłem mój stary wypoziomowałem tak oby mały otworek na tworzywie przy czujniku i otworek w blaszce która jest ramieniem reakcyjnym pokryły się skręciłem. Założyłem koło, lex w dół, po zapaleniu świateł okazuje się że świecą za blisko, no to ja pod lexe luzuje nakrętkę przy fasolce i opuszczam maksymalnie na dół ay podnieść światła. Trochę pomogło, ale w dalszym ciągu bez rewelacji. Teraz mam dwa pytania. Czy istniej jakiś sposób aby komputerm podnieść je do góry żeby świeciły dalej? Czy powinienem już zacząć grzebać śrubkami które są przy leflektorze, jeżeli tak to może ktoś się orientuje która śruba jest od pracy pionowej a która od poziomej?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrwiam.