Lexus - Forum

Witam serdecznie, mój problem polega na tym że po połączeniu pod obd interfejsu em327 lub tis'a czy nawet KTS'a od razu wywala mi błąd vsc/trc. Oczywiście wcześniej auto jeździ tak jak powinno. Po zrobieniu tzw. zworki w obd błędy znikają i jest git. Auto jest w pełni sprawne, a powyższa usterka utrudnia mi korzystanie z takich apek jak torque. Czy ktoś się z tym spotkał i potrafi pomóc? Dodam że ELM był podpinany w innych autach i nie powodował podobnych objawów. Za wszelką pomoc z góry dziękuję. Pozdrawiam Marcin.

Ktoś pozamieniał jakieś piny w gnieździe obd ?

Raczej nie, auto da się zdiagnozować bez problemu każdym urządzeniem. Przynajmniej ja tam nie dłubałem. Kwestia tylko tego że wywala mi vsc po połączeniu np z elmem.

Też mam GS300 MKII i mam to samo, jak cokolwiek podłącze, to potem mi mrugają te kontrolki i też muszę robić zworę.

Ja mam texe i jak zrobię cos nie w kolejności na przykład wylacze wtyczkę podczas pracy silnika czy nie zakończę jak system texy wskazuje to też to mam a jak zrobię wszystko w kolejności to tego nie ma. To jest zabezpieczenie lexusa przed nie fabrycznym kompem diagnostycznym. Serwis musi zarabiać

Czyli taka sama sztuczka jak pokazywanie błędu ogólnego vsc który może oznaczać wszystko trochę to dziwne, ale może nie umieli inaczej ?

Miłosz pisze:Ktoś pozamieniał jakieś piny w gnieździe obd ?

U mnie w GS430 wygląda, że jest jeden dodatkowy pin(przynajmniej tak wygląda według wtyczki u kumpla w GS300).Też mi się tak działo. Ale rozebrałem wszystko wyczyściłem(poprawiłem jeden pin, bo był przygięty) poskładałem, działa i nic nie wyskakuje.

Ja się podpinam przez telefon i tak:
1) Dla ELMScan (Android) - działa bez problemu
2) Dla TorquePRO (Android) - mam ustawione:
a) Prefered OBD2 Protocol: ISO 14230-4 (5b init, 10.4k baud)
b) ELM327 custom configuration string, zgodnie z tym: http://www.2jzgarage.com/2013/01/2jzgte ... formation/

Sprawdzę jeszcze jak ten string ma wyglądać, bo przy zmianie telefonu zapomniałem przepisać, ale powinno chyba być tak jak w 2b - ewentualnie usunięcie spacji pomiędzy znakami. Przed zaaplikowaniem tych parametrów miałem tak samo - choinka. Dodatkowo przestrzegam przed korzystaniem z tego typu skanerów w naszych autach w ruchu drogowym - może mam coś zrypane, ale u mnie w pewnym momencie przy ok 100km/h przy podpiętym czytniku wywaliło wszystkie wskaźniki... dziwnie się jedzie jak prędkościomierz i obrotomierz wskazują 0 ale na szczęście udało się zatrzymać, nic nie uszkodzić - po 'restarcie' samochodzu (wył. z wyjęciem kluczyka ze stacyjki, i ponowne odpalenie + wyjęcie czytnika) wszystko wróciło do normy.

Przypomniało mi to sytuację, którą miałem w Galancie i obecnym IS200 (przedlift). Podłączony Interface powodował miganie kontrolki ABS. Korzystanie z live data w programach było przez to dość irytujące. Po przetrząśnięciu internetu wyczytałem, że zamieszanie wprowadzały piny (6 i 14) odpowiedzialne za komunikację z magistralą CAN. Jako, że ani Galant, ani GXE takowej nie posiadają, można było je spokojnie odizolować. Niestety nie mogę znaleźć tego wpisu w którym było też zaznaczone, że większość JDMów nie potrzebuje aktywności tych pinów do pełnej diagnostyki. Mój ELM nie kosztował zbyt wiele, więc pozwoliłem sobie wyłamać wspomniane bolce w interface. Od tamtej pory nie mam problemów z kontrolką a wszelkie programy działają bez zastrzeżeń.
Oczywiście nie namawiam Was do niszczenia swoich urządzeń. Nie jestem nawet pewny, czy Wasz problem ma to samo źródło, ale można ktoś z Was zechce to zweryfikować. Piny można odłączyć mniej inwazyjnie, np. zamalowując je lakierem do paznokci.

Mistrz, dziękuje. Kobieta właśnie zamalowała dwa piny 6 i 14 lakierem do paznokci, i działa.

Pozdrawiam i polecam metode!