GS300 mk2 Zwarcie na układzie sygnału dźwiękowego/ klaksonu
: 5 wrz 2020, o 15:46
Cześć
Problem pojawił się nagle, efektem czego był padnięty akumulator. Po naładowaniu trzymał tylko 3 dni (był niedawno wymieniony na nowy) a ostatnio trzymał tylko jedną noc.
Przejrzałem na szybko auto i okazało się, że po wyjęciu bezpiecznika od sygnału dźwiękowego w kasecie przy akumulatorze wszystko wraca do normy i w spoczynku pobierał 0.02A a wcześniej kradł 0.24A.
W końcu znalazłem więcej czasu aby zająć się tym problemem ale... teraz autko pobiera 0.05-0.06A i tak sobie skacze w tych wartościach. Wyjęcie sąsiadującego bezpiecznika od ECU zeruje pobór. Żeby tego było mało to ostatnio usłyszałem, że klapa od nawiewów nie może chyba do końca się otworzyć i "pyka". Nie wiem czy to ma jakieś połączenie z problemem klaksonów ale pojawił się po wyjęciu bezpiecznika. Same klaksony działają jak i wszystko w aucie.
Tester diagnostyczny TEXA nic ciekawego nie podpowiedziała, nie czuć topiącej się instalacji ani obecności gryzonia.
Zwiększony pobór prądu występuje mimo:
-odpiętej kierownicy
-wyjętego przekaźnika przy zbiorniczku płynu hamulcowego
-odpiętych trzech klaksonach
Po wyjęciu kasety bezpieczników wygląda, że ten bezpiecznik zasila coś jeszcze bo odchodzą od niego dwa przewody tylko co, skoro wszystko działa?
Jakieś pomysły gdzie dalej szukać problemu?
Ciekawostką jest to, że alarm działa normalnie mimo braku bezpiecznika
* Naprawdę nikt nie ma jakiegoś pomysłu co dalej?
Problem pojawił się nagle, efektem czego był padnięty akumulator. Po naładowaniu trzymał tylko 3 dni (był niedawno wymieniony na nowy) a ostatnio trzymał tylko jedną noc.
Przejrzałem na szybko auto i okazało się, że po wyjęciu bezpiecznika od sygnału dźwiękowego w kasecie przy akumulatorze wszystko wraca do normy i w spoczynku pobierał 0.02A a wcześniej kradł 0.24A.
W końcu znalazłem więcej czasu aby zająć się tym problemem ale... teraz autko pobiera 0.05-0.06A i tak sobie skacze w tych wartościach. Wyjęcie sąsiadującego bezpiecznika od ECU zeruje pobór. Żeby tego było mało to ostatnio usłyszałem, że klapa od nawiewów nie może chyba do końca się otworzyć i "pyka". Nie wiem czy to ma jakieś połączenie z problemem klaksonów ale pojawił się po wyjęciu bezpiecznika. Same klaksony działają jak i wszystko w aucie.
Tester diagnostyczny TEXA nic ciekawego nie podpowiedziała, nie czuć topiącej się instalacji ani obecności gryzonia.
Zwiększony pobór prądu występuje mimo:
-odpiętej kierownicy
-wyjętego przekaźnika przy zbiorniczku płynu hamulcowego
-odpiętych trzech klaksonach
Po wyjęciu kasety bezpieczników wygląda, że ten bezpiecznik zasila coś jeszcze bo odchodzą od niego dwa przewody tylko co, skoro wszystko działa?
Jakieś pomysły gdzie dalej szukać problemu?
Ciekawostką jest to, że alarm działa normalnie mimo braku bezpiecznika
* Naprawdę nikt nie ma jakiegoś pomysłu co dalej?