Brak prądu w is250
: 12 kwie 2021, o 21:19
Witam kolegów i koleżanki
Mój rexik is250 z 2006 roku i przebiegu 245k ma problem i ją razem z nim a mianowicie jadąc sobie spokojnie zapaliła się kontrolka ABS więc powrót do domu i podpiąłem kompa i wyskoczył błąd C1223 więc kasowanie i było spoko. Pojechałem sobie z powrotem i przez pół godziny było ok po zgaszeniu samochodu i ponownym odpaleniu wywaliło cała choinkę na desce ale bez "check VSC" i całkowity brak prądu nie działa radio nawiewy szyby światła stopu wsteczne i wspomaganie ale auto normalnie odpala. Niewiele myśląc zacząłem podpinać kompa i przy łączeniu kompa z autem prąd wrócił. Po odczytaniu błędów pokazało B1653 B1655 i B1660. Kasowanie się udało i wszystko było spoko. Auto odpalało normalnie około 10 razy po przyjechaniu do domu i zostawieniu auta na około 6-7 godzin auto znowu zwariowało uchyliły się szyby na około 5cm i znowu brak prądu i zauważyłem że nie świeci się w ogóle kontrolka ładowania. Podpinając kompa nie ma żadnych błędów ani jednego. Podpinając miernik pod Aku wyszło że jest 12,34V po uruchomieniu auta na Aku napięcie spada do 11 z groszami i powoli się podnosi do niecałych 12V i tak zostaje.
Stąd moje pytanie czy to jest problem z alternatorem lub regulatorem napięcia czy coś innego może być???
I czy to normalne że tak wywala prąd przestaje wszystko działać i uchyla szyby jak coś jest nie tak z alternatorem czy to coś dodatkowego jest???
Mój rexik is250 z 2006 roku i przebiegu 245k ma problem i ją razem z nim a mianowicie jadąc sobie spokojnie zapaliła się kontrolka ABS więc powrót do domu i podpiąłem kompa i wyskoczył błąd C1223 więc kasowanie i było spoko. Pojechałem sobie z powrotem i przez pół godziny było ok po zgaszeniu samochodu i ponownym odpaleniu wywaliło cała choinkę na desce ale bez "check VSC" i całkowity brak prądu nie działa radio nawiewy szyby światła stopu wsteczne i wspomaganie ale auto normalnie odpala. Niewiele myśląc zacząłem podpinać kompa i przy łączeniu kompa z autem prąd wrócił. Po odczytaniu błędów pokazało B1653 B1655 i B1660. Kasowanie się udało i wszystko było spoko. Auto odpalało normalnie około 10 razy po przyjechaniu do domu i zostawieniu auta na około 6-7 godzin auto znowu zwariowało uchyliły się szyby na około 5cm i znowu brak prądu i zauważyłem że nie świeci się w ogóle kontrolka ładowania. Podpinając kompa nie ma żadnych błędów ani jednego. Podpinając miernik pod Aku wyszło że jest 12,34V po uruchomieniu auta na Aku napięcie spada do 11 z groszami i powoli się podnosi do niecałych 12V i tak zostaje.
Stąd moje pytanie czy to jest problem z alternatorem lub regulatorem napięcia czy coś innego może być???
I czy to normalne że tak wywala prąd przestaje wszystko działać i uchyla szyby jak coś jest nie tak z alternatorem czy to coś dodatkowego jest???