Strona 1 z 1

[LS400] Brak ładowania i kontrolki a alternator

: 22 gru 2011, o 11:50
autor: laredo
Witajcie, chciałbym się Was zapytać o pewną sprawę. Otóż wczoraj odpaliłem samochód i nie zgasły mi wszystkie kontrolki. Świecił się na czerwono akumulator oraz na pomarańczowo ta "konewka" ( sorki za określenie) od oleju i .... chyba to jest kontrolka filtru powietrza (?). Po zgaszeniu silnika i ponownym odpaleniu kontrolki zgasły lecz po kolejnym zgaszeniu silnika i uruchomieniu go znów się świecą. Wróciłem do domu ze świecącymi kontrolkami i faktycznie, ładowania nie było bo rano aku dychał resztką sił, więc poszedł do ładowania. Ale.... co ma wspólnego brak ładowania z poziomem oleju, który nonen omen jest dobry, no i ten filtr powietrza ?
Ktoś ma jakieś doświadczenie z naprawą alternatora w LS ? Kupował ktoś nowy, lub regenerował regulator napięcia ?

Re: [LS400] Brak ładowania i kontrolki a alternator

: 22 gru 2011, o 13:37
autor: maniek_ls400
Po pierwsze - nie masz kontroliki filtra powietrza - to prędzej wskaźnik poziomu płynu chłodniczego.
Zacznij od wizyty u elektryka - powie Ci, co padło i za ile - dopiero wtedy zacznij szukać używek.

Re: [LS400] Brak ładowania i kontrolki a alternator

: 22 gru 2011, o 15:13
autor: laredo
No tak masz rację całkiem możliwe że to czujka poziomu płynu chłodzącego. Ładowania nie ma na bank, założyłem inny naładowany aku odpaliłem auto i po zdjęciu klemy z aku samochód zgasł. Trzeba demontować alternator ale jakoś tego nie widzę, nie mam garażu nie mam kanału a na dworze w obecnych warunkach to raczej awykonalne. Lipa jak nie wiem co.

Re: [LS400] Brak ładowania i kontrolki a alternator

: 23 gru 2011, o 01:02
autor: maniek_ls400
Najpierw jedź do elektryka - chyba, że sam nim jesteś. Może kabel się gdzieś przetarł, bezpiecznik, obluzowało mocowanie na alternatorze itp - jeśli nie umiesz tego dobrze zdiagnozować możesz wydać niepotrzebnie worek kasy - po co ?

Re: [LS400] Brak ładowania i kontrolki a alternator

: 23 gru 2011, o 18:15
autor: laredo
Maniek. w 99 % popsuły się dwie rzeczy jak myślę. 1) szlag trafił szczotki na wirniku 2) szlag trafił regulator napięcia.
Tak siedząc przy piwie i myśląc, to nie powinno się nic innego popsuć. Nie ma leszcza.
Diagnoza nastąpi po rozebraniu alternatora. Owszem można i doszukiwać się innych przyczyn ale... to tak jak by czekać aż meteor trafi w twój samochód zaparkowany pod blokiem :D
Jak znajdę kanał to się wbiję pod auto i rozkręcę. :dirol: