Lexus - Forum

Ostatnio w moim IS200 dzieje się coś dziwnego. Otóż, gdy mnie nie było mojej dziewczynie po odpaleniu nie działały w ogole zegary, tzn. podświetlenie działało, ale żadna kontrolka poza tą od airbagu, która tylko się zapaliła w czasie odpalania się nie świeciły... Licznik, obrotmierz, voltomierz itd... wszystko leżało bez ruchu. Nie działały kierunkowskazy(awaryjne ok), nie mogla otwierać szyb, nawiew i radio ok. Po dotarciu do domu nie odpalił. Myslałem, że to wina aku. Ale po jakims czasie spróbowała odpalić i zadziałało wszystko. Poźniej drugi raz ta sama sytuacja na trasie no i niestety laweta do mechanika. Stwierdzili, że to aku. Wymienili na nowy, a dzisiaj historia się powtórzyła. Miał ktoś podobny problem? Ostatnio wymieniałem licznik bo w moim nie działało podświetlenie, ale czy miałoby to coś wspólnego z kierunkami i szybami? Proszę o pomoc, bo w piątek ruszam w trasę i nie chciałbym znowu mieć takich przygód

Stawiam na Alternator:) takie same objawy były w Saabie, jedz na OBD i niech sprawdzą chyba ze komputrrr siada w co nie wierze

No mechanik sprawdzał ponoć napięcie i było 14V. Może być tak, że on okresowo nie ładuje? No ale mam dzisiaj rano założony nowy aku, myślisz że nie dałby on rady pociągnąć zegarów po 8 godzinach? Światła normalnie działały i nawiew też. Po podpięciu OBD wykryje padający alternator? Jaki komputer może siadać?

Miałem podobny problem nie tak dawno temu. Zgasiłem auto, po jakimś czasie odpalam i nic...zero życia auta. Jedyne co działało to oświetlenie bagażnika. Pierwsze co to aku., ale oczko zielone. Zadzwoniłem po tatę, przyjechał z kablami auto odpaliło. Powodem była oberwana cela w aku. Zakup nowego i jest ok.

Ale ja aku mam nowy - dzisiaj założony. Auto bez żadnego problemu odpalilo, radio, nawiew oswietlenie i podswietlenie wszystko działa... Tylko te zegary nie działają, kierunki no i otwieranie szyb :/

A bezpieczniki sprawdziłeś?

Wsiadam przed chwilą do auta i wszystko działa :/ a miałem jechać do mechanika i pewnie znowu sie nie uda mu nic zdiagnozować... a może to któryś z modułów pada? nie wiem za bardzo o co z nimi chodzi, ale coś tu na forum czytałem, że istnieje takie coś.... Czy te wszystkie moje objawy mogą być podpięte pod taki moduł?


Podłączenie pod OBD nic nie wykazało, ale oczywiście w danym momencie wszystko działało sprawnie :/ pewnie znowu mi się to przytrafi na trasie jak nikt tego nie będzie mógł skontrolować

No i oczywiście dzisiaj miałem wyjechać i zdążyłem dojechać tylko do stacji i tam znowu objawy wróciły :/ Zauważyłem też, że nie działa "pikanie" informujące, ze mamy wsteczny wrzucony, a wycieraczki ledwo dają radę wycierać. Tak jakby alternator nie dawał rady. Nie mam niestety voltomierza, żeby sprawdzić ładowanie... Ale dziwne jest to, że po przekreceniu kluczyka w pozycję zapłonu juz nie dzialają żadne kontrolki od zegarów i same wskazówki :/ Proszę o pomoc... Na prawdę nie ma nikt pomysłu co to może być????

Pytanie dodatkowe - a jak odpalisz to już wszystko dobrze działa ?
Ja miałem (w LS400) padnięty rozrusznik - załatwiał aku jednym odpaleniem a nawet pozostawienie lexa w kluczykiem w stacyjce robiło drenaż aku do zera
Inna przypadłość - u kolegi padł w wakacje czujnik deszczu - po diagnozie zgodnej z manualem i rozebraniu prawie połowy LS430, przejrzeniu wszystkich ECU ostatni został czujnik deszczu - po jego odpięciu auto ożyło !
W manulach do lexusów jest tabela objawów - przejdź przez nią i trafisz 'trupa'. Mamy szynę CAN i awaria chociaż jednego ECU powoduje zwarcie/przerwę w obiegu pozostałych informacji i lexus głupieje..

Nie po odpaleniu jest dalej to samo - nie działają liczniki. Nie znalazłem zależności żadnej kiedy się to dzieje. Dowiedziałem się tylko, że w tym czasie, gdy nie działają zegary nie ma ładowania z alternatora. I teraz pytanie czy jest to wina alternatora czy padającego komputera jak pisał klexus? Bo oczywiście dzieje się to, albo wieczorem, gdy już elektryk ma zamknięte albo jak to miało ostatnio miejsce na trasie ;/