Strona 1 z 1

Problem z napięciem?

: 12 lut 2013, o 01:12
autor: Magura
Siema. Mam problem z moją lexi.
Gdy TRC "wyprowadza" mnie z poślizgu czy po prostu pracuje przy ruszaniu czy gdy jadę pod górę, przygasają mi lampy (mniej wiecej jak podczas odpalania auta).
Tak samo gdy stanę w wiekszym sniegu mogę mieć but w podłodze a i tak po 2,3 sekundach grzebania z TRC ON samochód gaśnie ;/ nie wiem czemu tak sie dzieje.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to alternator (akumulator mam nóweczkę). Auto dziwnie piszczy na luzie (myślałem ze to rolka od paska) ale ktoś mi podpowiedział ze to moze być i alternator. A moze jakieś zwarcie? Jazda z przygasaniem lamp była od początku (auto mam od roku).
Ale ostatnio wyskoczył mi lepszy numer. Stojąc pod sklepem nagle auto wskoczyło na 400obr (drgania przerąbane prawie się dławił) i gasło radio. Gdy dodałem gazu radio grało elegancko puciłem gaz i znów po paru sek to samo. Może wiecie co jej może być?

Re: Problem z napięciem?

: 12 lut 2013, o 01:35
autor: maniek_ls400
Hmm to ciekawe - wczoraj i dziś zostawiłem lexa w garażu z podpiętą ładowarką do aku, bo po powrocie z gór trzy dni temu (gdzie bardzo dużo używałem TRC i wykopywałem się na wyłączonym VSC) wczoraj nie chciał zapalić (rozrusznik nawet nie zaterkotał). Na dodatek zaczął piszczeć, aż było wstyd :( piszczący lexus.
Po zdjęciu paska wielorowkowego pisk ustaje co wskazuje, że pada coś nim napędzane. W przyszłym tygodniu podjadę do jakiegoś porządnego elektryka na sprawdzenie ładowania z alternatora. Dziś (po całej nocy ładowania) nic nie piszczało !
Już kląłem na 1,5 roczną Centrę a tu taki ciekawy wątek założyłeś. Faktycznie ABS i TRC mają bardzo duże bezpieczniki po 40A więc trochę prądu zasysają. A ja z kolei zimą bardzo lubię, gdy tył auta zaczyna tańczyć i jest prostowany przez TRC/VSC stąd Twoja teoria o uszkodzeniu alternatora z powodu dużych obciążeń wydaje się całkiem prawdopodobna.

Re: Problem z napięciem?

: 12 lut 2013, o 15:18
autor: dS
Może rozrusznik zabity pyłem i ma ciężko ruszyć przez co pasek się uślizguje i piszczy. Ja tak miałem u siebie, po dniu postoju w nieogrzewanym garażu auto bardzo ciężko odpalało jakby aku było słabe, w dodatku potrafił nieprzyjemnie zgrzytać, a pasek zdarzał się zapiszczeć jak w jakimś starym Polonezie. Po wyczyszczeniu jak ręką odjął.

Re: Problem z napięciem?

: 12 lut 2013, o 15:39
autor: Travis
Magura pisze:Siema. Mam problem z moją lexi.
Gdy TRC "wyprowadza" mnie z poślizgu czy po prostu pracuje przy ruszaniu czy gdy jadę pod górę, przygasają mi lampy (mniej wiecej jak podczas odpalania auta).
Tak samo gdy stanę w wiekszym sniegu mogę mieć but w podłodze a i tak po 2,3 sekundach grzebania z TRC ON samochód gaśnie ;/ nie wiem czemu tak sie dzieje.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to alternator (akumulator mam nóweczkę). Auto dziwnie piszczy na luzie (myślałem ze to rolka od paska) ale ktoś mi podpowiedział ze to moze być i alternator. A moze jakieś zwarcie? Jazda z przygasaniem lamp była od początku (auto mam od roku).
Ale ostatnio wyskoczył mi lepszy numer. Stojąc pod sklepem nagle auto wskoczyło na 400obr (drgania przerąbane prawie się dławił) i gasło radio. Gdy dodałem gazu radio grało elegancko puciłem gaz i znów po paru sek to samo. Może wiecie co jej może być?
Mam tak samo. Sprawdzaliśmy z kumplem aku to pokazywał wszystko ok. U mnie auto zaczyna trzepać i przygasać jak na zegrach pokazuje mi napięcie 9,5V. Moim zdaniem alternator do naprawy. Albo ma opory na kole albo trzeba druciarnie wymienić. W Nowym Targu można podjechać do nie jakiego Zubka i powinien to zrobić.

Re: Problem z napięciem?

: 12 lut 2013, o 20:29
autor: jes
Sam fakt, że w czasie włączania się systemów ABS lub TRC światła przygasają nie jest niczym dziwnym - było już o tym na forum. Tak jak kolega pisał wcześniej, te systemy pożerają dużo prądu.
Ważne jest wskazanie Voltomierza na desce, a najlepiej podpiąć miernik na klemy aku i obserwować jakie jest napięcie ładowania na wolnych obrotach, a jakie powiedzmy przy 2tyś. obr.
Jam mam wpięty do gniazda zapalniczki bardzo dokładny voltomierz własnej roboty i mogę powiedzieć, że po odpaleniu auta przez ok. pół godziny jazdy alternator podaje napięcie na poziomie 14,0 - 14,1V póżniej obniża stopniowo (płynnie) do wartości 13,8V po ok. 1h jazdy. Jeżeli pokonuję krótkie odcinki to alternator podaje tą pierwszą wartość napięcia. Na wolnych obrotach napięcie ładowania nie spada!
Proponuję zacząć od tego, bo już nieraz ktoś wymieniał akumulator, a miał na wykończeniu alternator (się zrymowało :laugh1: )