Lexus - Forum

Witam!
Mam problem ze światłami mijania, mianowicie wszystko działa, światła świecą do puki nie wyciągnę kluczyka ze stacyjki wtedy włączają sie same swiatła mijania czasami od razu a czasem po około 20s lub dłuzej i nie gasną. Zaznaczę że świecą tylko światła mijania nic poza tym.
Rozebrałem przekaźnik od świateł mijania, który znajduje sie koło bezpieczników i nic nie widać aby było coś z nim nie tak.
Macie jakiś pomysł? Jak narazie wyciągam przekaźnik jak nie jedżę, ale na dłuższą metę tak się nie da. Z góry dziękuję za pomoc

Liczyłem na jakąś pomoc a tu nic. Dzisiaj wyciągłem wszystkie kostki z puszki bezpiecznikowej, przemyłem sprayem do połączeń elektrycznych sprawdziłem bezpieczniki, nie widzę żadnej wilgoci wszystko wygląda okey. Chyba że przekaźnik... dlugie swiatła są.. krótkie były a teraz wogóle nie ma. Przekaźnik na krótkich nie skleja.

zacznij od wymiany przekaznika to raczej on jesli nie gasly swiatla po wylaczeniu zaplonu to wydaje mi sie ze przekaznik nie rozlaczal napiecia (tak jakoby sie zablokowal) raczej on odpowiada za wylaczenie wlaczenie swiatel. bo przelacznik raczej nic do tego nie ma jesli dobrze zrozumialem posty. pozniej mowisz ze przestal dzialac.... jak masz sprzet to pomierz jak tam napiecie dochodzi na styki przekaznika w ksiazce serwisowej jest chyba nawet opisane jak pomierzyc przekaznik czy jest ok.,

Dzięki za odpowiedź, przynajmiej ktoś stara sie pomóc
Problem ogarnięty przeczyściłem chyba wszystkie wtyczki, kostki, styki przy kolumnie kierownicy, w puszkach bezpiecznikowych, w komorze silnika i działaja tzn. Wyłaczaja się normalnie. Nie wiem gdzie był problem, przekaźnik był sprawny, mierzyłem miernikiem, a to że potem całkiem świateł nie było to winna rozpiętego włacznika świateł tylnich przeciwmgielnych rozpiołem go szukajac usterki a potem zdziwko że świateł nie ma. Hehe

Troche osob czytalo post, nie jest to latwa do zdiagnozowania usterka...