Lexus - Forum

Mam pytanie do tych co wymieniali amory z tyłu, czy tam coś sie jeszcze wymienia oprócz samych amortyzatorów? Jakieś odboje, poduszki itd...?

Zalezy czy cos jeszcze wymaga u ciebie wymiany (jakies przeguby-gumy), ale generalnie to nic

Bo właśnie widzę że z przodu są gumowe odboje, ale z tyłu jest metalowa osłona.. dzięki za odpowiedź:)

Często w zawieszeniu z tyłu padają też tuleje pływające znajdujące się w zwrotnicy

Jak rozepnie się zawieszenie to zobaczę czy gdzieś są luzy, choć narazie nic na to nie wskazuje. Najważniejsze ze przy wymianie amortyzatorów potrzebne są tylko Amory bo jeden mechanik chciał mnie już naciągnąć na odboje, poduszki i tuleje:/

Po wymianie amorów to zaczęło dopiero tłuc po dziurach ale już wiem że te tuleje zwrotnicy są do wymiany, tak jak Tomekb pisał:)

Mam kilka pytań co do wymiany tych tuleji:
1. tak dla pewności, tuleja tzw. pływająca to jest ta którą zaznaczyłem na zdjęciu tak?


2. przy wymianie odpinamy amortyzator od dołu i drążek stabilizatora oby odchylić wahacz i to wystarczy?

3. Czy przez wymianę tej tulei nie popierdzieli się geometria koła? ewentualnie co można zrobić aby tego uniknąć..?

1. Tak to ta.
2. nic nie trzeba rozpinać, na podnośniku odkręcasz śrubę w tej tulei i wyjeżdżasz z piastą do góry.
3. może ci się zmienić pochylenie koła, jak sobie przed demontażem zaznaczysz to da się złożyć niemal tak samo jak było, jednak później sprawdzenie jest zalecane. Mi udało się że na sprawdzeniu wyszło że nie trzeba nic korygować.

endrju1 dzięki za podpowiedź:)

I kupa, tuleje wymienione( choć nie bylo łatwo) i dalej jest takie głuche pukanie, taki dźwięk jak np. przy luzach na gumach stabilizatora.. najbardziej słyszalne jest to przy zjeżdżaniu z krawężnika albo na "leżącym policjancie". Sprawdziłem wydech nigdzie nie odbija, wyciągnąłem wszystkie graty z bagażnika, i to napewno nie chamulce. Tuleje też posprawdzane i już nigdzie z tyłu nie ma luzów...
Jakieś pomysły co to?...

Jeśli to nie amorki pukają - to sprawdź, czy nie masz luzu na tulejach gumowych łączących sanki z budą.
Najlepiej podlewarować cały tył - tak żeby sanki luźno wisiały i wtedy sprawdzić, czy nie ma tam luzu.