Dzsiaj oddalem do mechanika (ktory kilka lat mi robil inne auto i nie bylo problemow) mojego swiezo zakupionego gs450h na wymiane klockow i tarcz.
Ku mojemu zdzwieniu zadzwonil, ze nie moze odkrecic zacisku i bedzie potrzebny jakis zestaw naprawczy (nie wnikalem), ok przyjezdzam po auto scigaja je z podnosnika juz mam odjezdzac i nagle patrze zeswieca sie wszystkie kontrolki od hamulcow i mam komunikat check VSC check ECB i ta kontrolka od noznego na czerwono.
Mowi ze tylko zdjal klocki i zalozyl z powrotem, w sumie mu wierze pytanie co mogl spieprzyc przy tak prostej czynnosci ze teraz hamulce nie dzialaja?
BTW bez ABS nei da sie w ogole hamowac, auto na suchej drodze wpadlo w poslizg keidy z 90km/h mu wcisnalem hamulec az opony zaczely smierdziec:/