Strona 1 z 4

ABS - tak czy nie

: 15 gru 2010, o 20:26
autor: Ralfx
Dzisiaj wracając z do domu trafiłem na bardzo hardcore'ową szklankę. Na piątym biegu udało mi się zamknąć licznik (255kmh) poruszając się 10kmh. Spowodowało to błąd i odłączenie ABS'u. Najwyraźniej komputer zwariował.
Dostałem dzięki temu mozliwość porównania. Przejechałem bez niego kilka kilometrów (po ponownym odpaleniu ustapiło). Bardzo mi się spodobało. Na lodzi i śniegu hamowanie było o niebo lepsze niż przy ABSie. Można sobie samemu wyczuć i dopasować siłę hamowania. ABS na bardzo śliskich nawierzchniach okazuje się pompować zbyt mocno, tak że siła hamowania pozostaje znikoma. Nie wiem jeszcze jak to wygląda na suchym ale póki co mam dość pozytywne wrażenia. To właściwie tak jak z ESP, które wyłączam jak mam tylko okazje, jednakże nie spotkałem sie jeszcze z przyciskiem do ABSu :D
Zastanawiam się czy nie zrezygnować z ABSu na stałe. Ktoś już może stosował takie rozwiązanie? Jak to się sprawdza w praktyce?

Re: ABS - tak czy nie

: 15 gru 2010, o 21:04
autor: janasek
Heh, prakryka taka jak w maluchu na lodzie. :) Obraca na każej dziurze i przy każdym lekkim hamowaniu. ABS sie przydaje szczególnie na ślizgim,ale jego zadaniem nie jest skrócenie drogi tylko spowodowanie że autem da się kierować (zmieniać kierunek jazdy). Ja na codzień bym raczej nie rezygnował, co innego okresowo na tor...

Pozdro

Re: ABS - tak czy nie

: 15 gru 2010, o 21:32
autor: klexus
hmm jak czujesz sie na siłach to smigaj bez ABS, ale jak przyjdzie podczas hamowania omijać to bedzie ałaaa

Re: ABS - tak czy nie

: 15 gru 2010, o 21:54
autor: Wombat
ja tam w hondzie miałem abs wyłaczony na stałe co wg mojego widzimisia pozwoliło uniknać conajmniej 2 poważnych dzwonów spowodowanych tym że najpierw przyszarżowałem a potem było za mało miejsca. Jakby nie mozliwość poślizgu na zablokowanych kołach to bym wydzwonił. tyle że trzeba to umieć.Ja ku swojemu zdziwieniu umiałem (pozdrawiam NFS cz.1 :) )
Tak że każdemu wg potrzeb.Jak sie czuje trochę bezsilny jak wciskam hamulec i czuje że nie hamuje tylko odpuszcza.
Zresztą abs jak każdy system jest zaprojektowany na jakieś warunki - typowy jest wymyślony na sliską jezdnie ale z jakąś tam przyczepnością. Na lodzie kompletnie głupieje taki typowy program ABS.

Re: ABS - tak czy nie

: 15 gru 2010, o 22:48
autor: tomekb
bez abs na prostej szybciej wychamujesz, na luku juz gorzej wszystko zalezy od sytuacji. Zalezy tez w jakich warunkach jezdzisz jak po miescie bez dziórawych drog to polecam bez absu jazde. W innym przypadku zalecam ABS chyba ze jestes dobrym kierowca to sobie dasz rade w kazdych warunkach. KIedys robilismy z kolega przypadkowy test on miał punto z ABS a ja bez w miescie lecielismy 70 i nagle zólte on zatrzymał sie na srodku skrzyzowania mimo ze mniejwescej róznoczesnie zaczelismy hamowac on jechał pbok mnie

Re: ABS - tak czy nie

: 15 gru 2010, o 23:21
autor: Ralfx
Własnie żałuje że nie było mi dane sprawdzić tego troche dłużej i w różnych warunkach. Czuję się raczej dobrze ale czasem jestem dośc nerwowy i potrafie depnąć pedał. Aczkolwiek mysle że to kwestia przyzwyczajenia.
Janasek dobrze napisał. Trudne może być hamowanie na skręconych kołach :(

Re: ABS - tak czy nie

: 15 gru 2010, o 23:47
autor: Wombat
Zalezy tez w jakich warunkach jezdzisz jak po miescie bez dziórawych drog to polecam bez absu jazde
Właśnie odwrotnie. ABS zakłada że droga jest równa a amortyzator precyzyjnie prowadzi koło pod drodze (sliskiej lub nie)..w każdym razie zakłada pewne cywilizowane warunki.
Jeżeli amortyzator źle dociska koło (koło podskakuje- a koło w powietrzu łatwo zablokować hamulcem) bo jest zużyty lub trenujemy ostre hamowaniena ostatnich metrach "tarki" pod światłami to możemy sie niemiło zdziwić jak na ABS "odpuści" hamowanie.

Największym problemem systemów tego typu jest to że działają na zasadzie "reakcji na sytuacje która już nastąpiła" a nie na zasadzie "zapobiegania wystąpieniu sytuacji". Do tego nakłada się powszechny brak wiedzy o celu stosowania takiego systemu. Ile osob wie że ABS nie jest po to żeby lepiej hamować ale po to żeby hamując jeszcze móc jako tako skręcać (co siłą rzeczy wydłuża hamowanie).
Do tego te systemy gubi pewne opóźnienie czasowe (bezwładność całego układu hydraulicznego). Przykład:
Kierowca jadąc po drodze widzi drogę przed sobą. Widzi np że przyjdzie mu hamować na miejscami posypanym piachem suchym asfalcie.Wie że optymalnie jest wbić hebel w podłoge i hamować jak na suchym a strata na tych plamach piachu jest nieduża -może poprostu przewidzieć.
ABS nie widzi. Poprostu reaguje nawet jak jego zaprogramowana reakcja nie jest optymalną w kontekście tego co samochód na drodze czeka za 3-5m... poprostu nie widzi.

Wszystko pięknie jeżeli kierowca ma wykonać manewr dohamowania i ominięcia przeszkody na jednolitej nawierzchni- tutaj ABS może pomóc mniej doświadczonym. Statystyczny Kowalski w panice wbija hebel ale ma szanse skręcać... A jeżeli nie ma miejsca na manewr i trzeba sie poprostu skutecznie zatrzymać? I tu ABS nas zgubi. Kowalski wbija hebel i dzwoni w przeszkode.

Re: ABS - tak czy nie

: 16 gru 2010, o 00:27
autor: konik_80
Wombat pisze: A jeżeli nie ma miejsca na manewr i trzeba sie poprostu skutecznie zatrzymać? I tu ABS nas zgubi. Kowalski wbija hebel i dzwoni w przeszkode.
A bez ABSu nie przydzwoni jak nie ma gdzie uciekać..?

Nie zgadzam się z teoriami, że ABS nie skraca drogi hamowania. Odnieść się mogę do 2 takich samych aut którymi miałem okazję się poruszać - 2 Fordy Mondeo. Jeden bez ABsu a Drugi z ABS+EBD , oba na takim samym rozmiarze kół i ogumienia oraz na markowych oponach. Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że model z ABSem hamował nieporównywalnie lepiej w każdych warunkach niż ten bez. W tym z ABSem nigdy nie miałem stresa, że zaraz przydzwonię lub nie ominę przeszkody w przeciwieństwie do tego bez ABSu - a nie jestem przeciętnym Kowalskim który nie wie co robić jak koła się blokują. Wielokrotnie uczyłem się jak auta zachowują się w poślizgu - za poligon doświadczalny służyło mi lotnisko (spuścizna po Rosjanach).
Moim zdaniem brak ABSu skróci hamowanie tylko w przypadku "miękkiego" podłoża.

Re: ABS - tak czy nie

: 16 gru 2010, o 09:12
autor: klexus
Panowie ABS nie skraca, czasem może wydłużyć droge hamowania, ale mamy kontrole nad samochodem, kiedyś musiałem uciekac na pobocze, miałem około 90km/h nie było by czasu na bawienie sie hamulcem wiec pedał w podłogę, naprawdę szarpnęło budą niezle nawet myślałem ze rów będzie mój, ale dzieki ABS wręcz książkowo wyszedłem z opresji. Nie wyobrażam sobie ciągnika siodłowego z naczepą bez ABS-u.
Owszem rajdy i te sprawy wszystko bez ABS, tyle że tam są całkiem inne układy hamulcowe. Dlatego ja tam wole jak ABS jest:)

Re: ABS - tak czy nie

: 16 gru 2010, o 18:02
autor: hydrant23
tej swierzej zimy po pierwszym sniegu(zima mnie zaskoczyla jeszcze na letnich oponach) dzieki ABS'owi jadac 5km/h po prostu wjechalem w stalowa zamknieta brame te kilka sekund po wcisnieciu hamulca i stwierdzeniu iz auto nic a nic nie zwalnia (bylo lekko pochylo)przeznaczylem na wykrzykiwanie soczystych przeklenstw i po prostu brama mnie zatrzymala (pozosala mi na zderzaku niebieska farba),a co najlepsze po wszystkim wlaczylem R i lexus sobie po prostu wyjechal jakby slisko nie bylo , gdybym mial pod reka maly wylacznik ABS mialbym czas go nacisnac i wyhamowalbym , porownujac do 2giego auta bez ABS to na miekkim sniegu, lodzie i przy malych predkosciach lepiej nie miec ABS , nie powiem iz na mokrej nawierzchni i przy naglym wymijaniu to nie ma co dyskutowac o skutecznosci i wyzszosci ABS , ale zawsze jest jakies ale.., czasami dzieki ABS mam dziwne wrazenie ze po prostu lexus wogole nie hamuje mimo iz wydawaloby sie ze zbyt slisko nie jest to dla mnie zaskoczenie wtedy , w sumie z ABS jezdze odkad mam lesia a wczesnie przez ponad kilkunascie lat nie mialem takiego cudu i nigdy nikomu w d.. nie wjechalem ani nie zaliczylem bramy ani rowu mimo ze jezdze agresywnie (tak twierdzi 99% osob ktore ze mna jada mimo to uwazaja ze czuja sie ze mna bezpiecznie) ,
reasumujac stwierdzam iz przydalby mi sie wylacznik ABS taki jak jest przy VSC