Lexus - Forum

Witam, mam dziwny problem z zawieszeniem. Na niewielkich nierównościach, wszelakich łatach asfaltu słychać głuche walenie z przodu. Byłem u mechanika i na przeglądzie. Amortyzatory sprawne, sworznie, stabilizatory niedawno robione. Nie ma żadnych luzów. Ale uwaga przy nawet niewielkim przyciskaniu hamulca, odgłosy milkną zupełnie. Nic się nie tłucze. Mechanik mi zasugerował, że mogą to powodować uszkodzone zaciski które rdzewieją. Tak czy owak je wymienie. Dodam, że lex prowadzi się dobrze, nie nurkuje ani się nie przechyla więc na moje oko zawieszenie jest jednak ok. Wersja sport.
Ma ktoś jakieś pomysły?

zaciski można sobie samemu zregenerować nie ma potrzeby ich wymiany ale głuche pukanie nie wygląda na zacisk według mnie, czekamy na opinie innych

Zaciski mogą to być ale nie muszą. Wielowachacz jak ma luz też takie odgłosy, problem jestem znalezieniem tego luzu, gdyz konstrukcja sama w sobie powoduje uszczelnienie. Jak pisałem wcześniej w innych tematach trzeba różnica cały zawiadamia żeby ocenić stan tulei i stworzenia górnego. Ale też bym zaczął od zaciskow ale nie zdziwi się jak nie pomoże

zawieszenie było rozpinane miesiąc temu, sworznie górne wymienione. Stuki ustają przy wciskaniu hamulca, nawet jeśli naraz dodaje gazu, więc raczej nie chodzi o to że przód nurkuje przy hamowaniu i się dociska

lucaaszz pisze:zawieszenie było rozpinane miesiąc temu, sworznie górne wymienione. Stuki ustają przy wciskaniu hamulca, nawet jeśli naraz dodaje gazu, więc raczej nie chodzi o to że przód nurkuje przy hamowaniu i się dociska

Hamulce do zrobienia.
sprawdź czy prowadnice są ok? - wymień jeśli maja wrzery + nowy smar.
Sprawdź czy tłoczki odbijają i luźno pracują?
Przeczyść cały zacisk.
Wystarczy na jakiś czas a później znów wróci - ten typ tak ma niestety.
Może brakuje jakiejś blaszki czy sprężynki - przejrzyj czy jest komplet mocowania klocka w zacisku.

dzięki za odpowiedzi zajmę się tym po świętach.

Trochę odgrzebuje temat
Otóż czy faktycznie wszystkie IS200 mają na przejazdach, na studzienkach, na większych dziurach takie mocne głuche wręcz uderzenie zawieszenia przedniego?
W dodatku wydaje mi się że tylko to słychać z przodu
Felgi 17" opony przód Toyo T1R 215/45
Zmieniłem przednie amory na nowe Kayaby, górne sworznie wahacza, tuleje banana, regeneracja zacisków, nowe klocki

Aż mi się nie chce wierzyć żeby że z fabryki wypuścili zawieszenie tak pracujące, zwłaszcza że org był na 17"

Czego to może być wina ?

TmK18 pisze:Trochę odgrzebuje temat
Otóż czy faktycznie wszystkie IS200 mają na przejazdach, na studzienkach, na większych dziurach takie mocne głuche wręcz uderzenie zawieszenia przedniego?
W dodatku wydaje mi się że tylko to słychać z przodu
Felgi 17" opony przód Toyo T1R 215/45
Zmieniłem przednie amory na nowe Kayaby, górne sworznie wahacza, tuleje banana, regeneracja zacisków, nowe klocki

Aż mi się nie chce wierzyć żeby że z fabryki wypuścili zawieszenie tak pracujące, zwłaszcza że org był na 17"

Czego to może być wina ?

Reakcyjne drążki wywalone pewnie

Ja stawiam:
łączniki stabilizatora właśnie, raczej brak luzów . Ale myślę że można odpiąć łączniki i pojeździć bez, wtedy się okaże czego to jest wina
lub
poduszka Poduszka kolumny Mc Phersona

Tylko powiedzcie mi czy ta poduszka ma w sobie łożysko? bo jak rozbierałem amora to w sumie nic tam nie widziałem, a guma wydawała się ok
http://e-katalog.intercars.com.pl/#/pro ... ntent.html

Łożyska nie ma bo to nie MacPherson tak naprawdę.