Układ będzie posiadał 4 przyciski aktywujące każde koło z osobna i 4 potencjometry. Po wyłączeniu przycisków układ wraca do położenia wyjściowego tak jakby nie było kontrolera. Wcześniej ustawione parametry zostaną zapięte do układu po włączeniu. Po testach pewnie zdecyduję jak to ma wyglądać. Jest trochę zabawy z lutowaniem kabli. Trzeba naciąć 12 przewodów przy komputerze zawieszenia. Ja wypinam dodatkowo kabelki żeby założyć koszulki termokurczliwe. Izolacja płynie w temp i wszystko się potem klei

Kontroler ma jeszcze jedną zaletę - w przypadku awarii czujnika wysokośći - co się zdarza, można awaryjnie wymusić daną wysokość, odłączyć bezpiecznik sprężarki i wrócić na normalnym setupie bez ryzyka uszkodzenia miechów i zawieszenia. W przeciwnym razie miechy pompują się na maksa.