montaż LPG w GT4 (Carsik)
: 17 lip 2018, o 14:11
Chciałbym podzielić się efektami i wrażeniami instalacji LPG w LS430 w firmie GT4.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że moją intencją jest informacja dla osób,
które kiedyś będą stały przed podobnym dylematem, czyli montażu instalacji LPG.
Moja ocena będzie oczywiście subiektywna.. każdy może ocenić to inaczej..
Zdecydowałem się na montaż w GT4, z kilku powodów,
przede wszystkim od mojego pierwszego GS-a, często korzystałem z usług tej firmy,
do której zresztą trafiłem przez pozytywne opinie na forum..
Wydaje mi się, że nie jestem osobą wybitnie "czepialską",
rozumiem, że nie myli się ten co nic nie robi,
dlatego pomimo drobnych mankamentów, korzystając z usług GT4 do tej pory byłem ogólnie zadowolony..
dodatkowym koniecznym kryterium był demontaż kolektora i sprawdzenie luzów zaworowych..
Przechodząc do sedna sprawy. Nie chcę opisywać wszystkiego z najdrobniejszymi szczegółami,
dlatego skupię się na najważniejszych, wg mnie rzeczach.
chcąc żeby wszystko było zgodnie ze sztuką, postarałem się aby przygotować auto do montażu LPG..
wymieniłem kpl rozrząd, świece i sondy banku 1..
zniknęły wszystkie błędy i auto jeździło bez zarzutu.. do chwili montażu LPG auto przejechało ok 600km..
na wstępie zaznaczyłem, że czas nie jest najważniejszy, chodziło o to żeby było dobrze..
zdając się na wiedzę i doświadczenie kolegi Carsika, wybrany został zestaw:
- sterownik STAG qmax,
- reduktor KME Twin,
- wtryski bodaj Herrcules
W dniu odbioru usłyszałem "wszystko jest ok można jechać".
Pierwsze zdziwienie - niestety nie działa.. powrót do warsztatu..
jakieś poprawki pod maską i zadziałało..
miałem się pojawić w wolnej chwili na strojenie na sondzie szerokopasmowej..
do czasu strojenia niestety przejechałem tylko kilkanaście km..
strojenie na autostradzie przebiegło sprawnie i usłyszałem, że wszystko działa ok..
niestety w drodze powrotnej do domu, po przejechaniu ok 20km wywaliło "check"..
P0420 czyli zmiejszona efektywność katalizatora.. być może wina "butowania" po autostradzie,
być może czegoś innego.. tuleja pod sondę miała rozwiązać problem.. usłyszałem, że nie ma to wpływu na jazdę
i zrobi się to przy okazji..
niestety następnego dnia uwidoczniły się kolejne problemy.. auto na zimno pracuje bardzo źle,
wydaje się, że pracuje na 5-6 cylindrach.. po rozgrzaniu problem ustaje.. choć na biegu jałowym nie jest idealnie..
dodatkowo po zatankowaniu do pełna, mogłem zrobić max 250km.. do butli 70l weszło 44 litry..
tankowanie od momentu odłączenia LPG i przełączenia się na Pb..
jednocześnie wystąpił również dziwny objaw..
przy spokojnej jeździe auto mogło jeszcze przejechać kilkadziesiąt km.. przy mocniejszym przyspieszeniu od razu odcinało LPG..
czyli w zbiorniku jest jeszcze gaz ale odcina..
zanim zdążyłem pojechać do warsztatu na diagnozę doszedł kolejny problem.. błąd P0135..
czyli grzałka sondy 1 na banku 1.. sonda DENSO DOX-0109 założona kilkaset km wcześniej..
w między czasie, po konsultacjach z różnymi osobami, sprawdziłem jak zachowują się korekty
co zresztą umieściłem w tym temacie viewtopic.php?f=154&t=18558
bardzo niepokojące dla mnie były opinie innych osób, które dodatkowo widziały co zostało zrobione pod maską,
że montaż i regulacja zostały wykonane, delikatnie mówiąc, niezbyt dobrze..
auto wróciło do GT4..
wszelkie moje sugestie co do montażu, korekt etc zostały skwitowane w sposób, który można w skrócie określić jako
"zrobione jest bardzo dobrze, inni się nie znają"..
po kilku dniach dostałem informację, że jeden z problemów udało się rozwiązać,
wielozawór ponoć miał fabrycznie złą konstrukcję i trzeba było podmienić na starą część (!?!)
o problem z nierówną pracą został obwiniony katalizator..
po odebraniu auta po 5km "choinka" na desce.. po odczytaniu.. błędy P1663 i 1354.. zawór OCV..
podobno wtyczki były połamane już wcześniej.. ale jakoś wcześniej błędów nie było.. ale jadę dalej,
nie mogę zawrócić do warsztatu, bo jestem umówiony na spotkanie..
po chwili chcę przyspieszyć i co?.. pikanie.. wyłącza LPG i jadę na benzynie..
przed umówieniem się na kolejny termin, robię reset ECU i jadę tylko na benzynie..
tak wyglądają wykresy https://www.youtube.com/watch?v=_p9giZEM2ig&t=228s
auto pracuje lepiej, korekty z -30 schodzą do -4.. sondy obie pracują ok..
kolejna wizyta w warsztacie, auto zostaje na kilka dni..
telefon z informacją, że po podpięciu rano do kompa, sonda pokazywała jakieś bzdury,
została wymieniona sonda 1/1 na dedykowaną i wszysko jest super..
dodatkowy koszt 390,- (normalny koszt w necie 290,-)
tak wyglądały wykresy po odebraniu auta https://www.youtube.com/watch?v=HbJnqhKHQwQ&t=230s
kilka km później znowu "check".. błąd grzałki drugiej sondy.. tu być może to akurat był przypadek,
choć była odkręcana w celu dodania tulei dystansowych.. co zostało zrobione również w GT4..
wydawało mi się, że w końcu dobrnąłem do końca problemów.. niestety..
po zatankowaniu LPG do pełna, przez 100km śmierdzi gazem tak, że nie da się wysiedzieć w aucie..
dodatkowo pływak został podgięty (na moją prośbę) niestety nieumiejętnie,
co skutkuje tym, że podczas tankowania pistolet nie "odbija"..
obie usterki nie zostały usunięte do dnia dzisiejszego
i niestety próby ich usunięcia nie zakończyły się powodzeniem..
Tak w "skrócie" wyglądała moja "przygoda" z bardzo polecanym warsztatem GT4 podczas montażu LPG..
moje odczucia niestety są bardzo negatywne..
pomijając stracony czas i pieniądze, czuję się oszukany (m.in. wymiana sondy, która była sprawna)
ten post jest po części efektem bezradności, bo pomimo wielu prób rozwiązania tej sprawy,
niestety to się nie udało i takiej możliwości, z powodu braku chęci ze strony kolegi Carsika, nie widzę..
zapewne nie byłem klientem VIP, który zostawia górę $$$ (choć myślę, że przez te parę lat dobrych kilka tys zł zostawiłem)
i firma GT4 (która w obecnej chwili zmieniła siedzibę) i Pan Piotr dadzą sobie radę beze mnie..
P.S.
poniżej zdjęcia instalacji..
ja się na tym nie znam.. ale niestety od żadnej osoby zajmującej się montażem LPG nie usłyszałem, że zostało to zrobione poprawnie..
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że moją intencją jest informacja dla osób,
które kiedyś będą stały przed podobnym dylematem, czyli montażu instalacji LPG.
Moja ocena będzie oczywiście subiektywna.. każdy może ocenić to inaczej..
Zdecydowałem się na montaż w GT4, z kilku powodów,
przede wszystkim od mojego pierwszego GS-a, często korzystałem z usług tej firmy,
do której zresztą trafiłem przez pozytywne opinie na forum..
Wydaje mi się, że nie jestem osobą wybitnie "czepialską",
rozumiem, że nie myli się ten co nic nie robi,
dlatego pomimo drobnych mankamentów, korzystając z usług GT4 do tej pory byłem ogólnie zadowolony..
dodatkowym koniecznym kryterium był demontaż kolektora i sprawdzenie luzów zaworowych..
Przechodząc do sedna sprawy. Nie chcę opisywać wszystkiego z najdrobniejszymi szczegółami,
dlatego skupię się na najważniejszych, wg mnie rzeczach.
chcąc żeby wszystko było zgodnie ze sztuką, postarałem się aby przygotować auto do montażu LPG..
wymieniłem kpl rozrząd, świece i sondy banku 1..
zniknęły wszystkie błędy i auto jeździło bez zarzutu.. do chwili montażu LPG auto przejechało ok 600km..
na wstępie zaznaczyłem, że czas nie jest najważniejszy, chodziło o to żeby było dobrze..
zdając się na wiedzę i doświadczenie kolegi Carsika, wybrany został zestaw:
- sterownik STAG qmax,
- reduktor KME Twin,
- wtryski bodaj Herrcules
W dniu odbioru usłyszałem "wszystko jest ok można jechać".
Pierwsze zdziwienie - niestety nie działa.. powrót do warsztatu..
jakieś poprawki pod maską i zadziałało..
miałem się pojawić w wolnej chwili na strojenie na sondzie szerokopasmowej..
do czasu strojenia niestety przejechałem tylko kilkanaście km..
strojenie na autostradzie przebiegło sprawnie i usłyszałem, że wszystko działa ok..
niestety w drodze powrotnej do domu, po przejechaniu ok 20km wywaliło "check"..
P0420 czyli zmiejszona efektywność katalizatora.. być może wina "butowania" po autostradzie,
być może czegoś innego.. tuleja pod sondę miała rozwiązać problem.. usłyszałem, że nie ma to wpływu na jazdę
i zrobi się to przy okazji..
niestety następnego dnia uwidoczniły się kolejne problemy.. auto na zimno pracuje bardzo źle,
wydaje się, że pracuje na 5-6 cylindrach.. po rozgrzaniu problem ustaje.. choć na biegu jałowym nie jest idealnie..
dodatkowo po zatankowaniu do pełna, mogłem zrobić max 250km.. do butli 70l weszło 44 litry..
tankowanie od momentu odłączenia LPG i przełączenia się na Pb..
jednocześnie wystąpił również dziwny objaw..
przy spokojnej jeździe auto mogło jeszcze przejechać kilkadziesiąt km.. przy mocniejszym przyspieszeniu od razu odcinało LPG..
czyli w zbiorniku jest jeszcze gaz ale odcina..
zanim zdążyłem pojechać do warsztatu na diagnozę doszedł kolejny problem.. błąd P0135..
czyli grzałka sondy 1 na banku 1.. sonda DENSO DOX-0109 założona kilkaset km wcześniej..
w między czasie, po konsultacjach z różnymi osobami, sprawdziłem jak zachowują się korekty
co zresztą umieściłem w tym temacie viewtopic.php?f=154&t=18558
bardzo niepokojące dla mnie były opinie innych osób, które dodatkowo widziały co zostało zrobione pod maską,
że montaż i regulacja zostały wykonane, delikatnie mówiąc, niezbyt dobrze..
auto wróciło do GT4..
wszelkie moje sugestie co do montażu, korekt etc zostały skwitowane w sposób, który można w skrócie określić jako
"zrobione jest bardzo dobrze, inni się nie znają"..
po kilku dniach dostałem informację, że jeden z problemów udało się rozwiązać,
wielozawór ponoć miał fabrycznie złą konstrukcję i trzeba było podmienić na starą część (!?!)
o problem z nierówną pracą został obwiniony katalizator..
po odebraniu auta po 5km "choinka" na desce.. po odczytaniu.. błędy P1663 i 1354.. zawór OCV..
podobno wtyczki były połamane już wcześniej.. ale jakoś wcześniej błędów nie było.. ale jadę dalej,
nie mogę zawrócić do warsztatu, bo jestem umówiony na spotkanie..
po chwili chcę przyspieszyć i co?.. pikanie.. wyłącza LPG i jadę na benzynie..
przed umówieniem się na kolejny termin, robię reset ECU i jadę tylko na benzynie..
tak wyglądają wykresy https://www.youtube.com/watch?v=_p9giZEM2ig&t=228s
auto pracuje lepiej, korekty z -30 schodzą do -4.. sondy obie pracują ok..
kolejna wizyta w warsztacie, auto zostaje na kilka dni..
telefon z informacją, że po podpięciu rano do kompa, sonda pokazywała jakieś bzdury,
została wymieniona sonda 1/1 na dedykowaną i wszysko jest super..
dodatkowy koszt 390,- (normalny koszt w necie 290,-)
tak wyglądały wykresy po odebraniu auta https://www.youtube.com/watch?v=HbJnqhKHQwQ&t=230s
kilka km później znowu "check".. błąd grzałki drugiej sondy.. tu być może to akurat był przypadek,
choć była odkręcana w celu dodania tulei dystansowych.. co zostało zrobione również w GT4..
wydawało mi się, że w końcu dobrnąłem do końca problemów.. niestety..
po zatankowaniu LPG do pełna, przez 100km śmierdzi gazem tak, że nie da się wysiedzieć w aucie..
dodatkowo pływak został podgięty (na moją prośbę) niestety nieumiejętnie,
co skutkuje tym, że podczas tankowania pistolet nie "odbija"..
obie usterki nie zostały usunięte do dnia dzisiejszego
i niestety próby ich usunięcia nie zakończyły się powodzeniem..
Tak w "skrócie" wyglądała moja "przygoda" z bardzo polecanym warsztatem GT4 podczas montażu LPG..
moje odczucia niestety są bardzo negatywne..
pomijając stracony czas i pieniądze, czuję się oszukany (m.in. wymiana sondy, która była sprawna)
ten post jest po części efektem bezradności, bo pomimo wielu prób rozwiązania tej sprawy,
niestety to się nie udało i takiej możliwości, z powodu braku chęci ze strony kolegi Carsika, nie widzę..
zapewne nie byłem klientem VIP, który zostawia górę $$$ (choć myślę, że przez te parę lat dobrych kilka tys zł zostawiłem)
i firma GT4 (która w obecnej chwili zmieniła siedzibę) i Pan Piotr dadzą sobie radę beze mnie..
P.S.
poniżej zdjęcia instalacji..
ja się na tym nie znam.. ale niestety od żadnej osoby zajmującej się montażem LPG nie usłyszałem, że zostało to zrobione poprawnie..