Zacznę od pompy mimo że nie jest to koniecznością ale zamieszczę to tutaj jako ciekawostkę przy modyfikacji układu hamulcowego. Szperając po amerykańskich forach wygrzebałem że do SC pasuje pompa z supry twin turbo wersji amerykańskiej rocznik 98. Pompa nieco wydajniejsza jako że musiała ona obslugiwać dużo mocniejsze hamulce 325mm. Możliwość ta dotyczy tylko SC które mają pompę na dwie śruby montowaną do serwa czyli bodajże te po 94r. Pompa którą zamówiłem ma numer katalogowy 47201-14880. Montaż to pełen P'&P tak więc nie sprawia to żadnych trudności. Potem po robocie pozostaje tylko odpowietrzyć układ i wymienić płyn hamulcowy.
Co podrzebujemy do SWAPa hamulcy od LS400
- zaciski 4-tłoczkowe od modelu LS400 roczniki 95-00 (jak te widoczne na zdjęciach poniżej)
- nowe tarcze (dedykowane do w/w LS, większe niż nasze obecne) rozmiar 314mm, 28mm grubości
- nowe klocki do naszych zacisków
- śruby do jarzma od LS400 (zaznaczone na zdjęciu czerwonymi strzałkami)
- 4 bolce do mocowania klocków hamulcowych (na rys 47748B) oraz komplet blaszek zaznaczony na schemacie (04947)
- opcjonalnie możemy zaopatrzyć się w osłonki od LS (nasze są za małe) na schemacie 47781 i 47782
- w niektórych przypadkach mogą być potrzebne dystanse i długie szpilki, wszystko zależy od waszych felg
Schemat części
Ja zacząłem 2 dni wcześniej od doprowadzenia zacisków do porządku tak i oto wyczyściłem pomalowałem i zadbałem o napisik
Pierwszym krokiem kiedy auto już jest w górze i nie ma koła jest oczywiście zrzucenie starych hamulcy (trzymają się na dwie śruby do jarzma) i wywalenia osłonki widocznej na zdjęciu poniżej. My ją pogięliśmy i urwaliśmy, wy możecie sie oczywiście bardziej postarać
Tak prezentuje się porównanie tarcz i zacisków
Następnie bierzemy nowe zaciski, nowe tarcze i śruby od LS (można użyć nasze śruby od SC ale są one dłuższe i konieczne będzie użycie podkładek bo inaczej sie nie wpasują ale o tym później). Zakładamy to wszystko tak samo jak zdejmowaliśmy. Jeśli mamy jeszcze osłonkę od LS400 to zaczynamy od niej. Jak nie mamy to zakładamy tarcze, zaciski i przykręcamy.
Teraz powstaje pytanie czy nasza felga to ogarnie - w dokładniejszym tłumaczeniu czy mamy na tyle odpowiednie odsadzenie felgi na piaście że ramiona nie będą wadzić o zacisk. Ja policzyłem to przed robotą żeby potem nie latać po hurtowniach i zaopatrzyłem sie odpowiednie graty. W moim przypadku ani oryginalna felga od SC300 czyli 16x7 ET50 ani ASA 18x8 ET45 nie poradziły sobie. Koniecznością w obu przypadkach okazało się być wrzucenie 2cm dystansu i długie szpilki.
Jeśli zatem mamy wyżej opisany przypadek zrzucamy wcześniej założony swap. Wybijamy młotkiem obecne szpilki, które przy dużym dystansie będa koniecznością aby móc przykręcić felgę. Instalujemy zatem nowe dłuższe szpile (my użyliśmy klucza pneumatycznego jak widac na zdj. poniżej) i następnie na nie dopiero możemy założyć dystanse.
Oczywiście możecie sobie roboty zaoszczędzić z zakładaniem zacisków jeśli wiecie że sie nie uda i od razu pakować szpile i dystanse.
Jeśli szpile sie trzymają to z powrotem pakujemy zacisk. Gdy umieścimy zacisk na miejscu możemy wsadzić klocki. Montujemy je przy pomocy bolców (po 2 na stronę) i blaszek 04947. Ja sie w blaszki nie zaopatrzyłem co nie zmieniło faktu że się dało to normalnie wsadzić
jednak mogą wtedy hamulce trochę dźwięków wydawać. Jeśli o mnie chodzi to jak będę mieć chwile to skocze do ASO i dokupię te blaszki. Na koniec jeśli chcecie mieć zrobione dobrze odpowietrzyć układ.Pozostaje założyć koło, opuścić auto i cieszyć sie eleganckimi hamulcami.
Uwaga
Podczas montażu jeśli zabraknie nam śrub do jarzma od LS możemy zastosować nasze nieco dłuższe. Trzeba jednak pamiętać o tym żeby dać jakieś niewielkie dystanse żeby te różnice zbić (można też śrubę zeszlifować, ale ja jednak polecam kupno nowych i mieć z bani
). Ja nie dostałem ich do jednego zacisku więc mam porównanie jak to wygląda. Jazda testowa - prawy hamulec pięknie, lewy coś chrobocze. Wracamy do warsztatu, auto do gór i szukamy. Okazało się że śruba była tak dokręcona że tarła o tarcze. Efekt:
Jedną strzałką zaznaczyłem śrubę która za daleko doszła a druga strzałką ślad jaki wytarła na tarczy trąc po niej przez pare km.
Polecam uważać zatem i stosować śruby krótsze albo wrzucać podkładki, oszczędzicie czasu i stresu.
sam przerabialem temat wiekszych hamulcow, tyle ze u mnie sie zmiescilo wszystko 
