[ ls430] Lexus 440tyskm...

Ogólne rozmowy oraz pytania na temat zakupu Lexusa
roninhtc
Nowy lex user
Posty: 2
Rejestracja: 3 paź 2010, o 20:36
Model Lexusa: gs300
Kontakt:

[ ls430] Lexus 440tyskm...

Post autor: roninhtc »

hejka,
jestem wlascicielem gs300 z 2001/w angli/ roku ale mam okazje wymienic go na ls430 2001 /na ktory zachorowalem odkad mam lexusa/ ale tamtem ma 44 tys przejechane...chcialem sie dowiedziec jak wyglada sprawa z takim przebiegiem?czy warto na zamiane, moj gs300 ma 230 tys przejechane, na necie przeczytalem ze ls430 jest tak wykonany iz do 500 tys km powinien bezproblemowo dzialac, tylko pytanie jakie mnie nurtuje co wchodzi w wymiane /koszt???/czy jednak pozostac przy moim gs300, ktory smiga jak zloto....
dzieki za wszelkie uwagi i pomoc...
:D
Awatar użytkownika
Ralfx
Lex Master
Posty: 1547
Rejestracja: 3 paź 2010, o 03:56
Model Lexusa: GS430
Skąd:: Warszawa
Kontakt:

Re: lexus ls430 440tyskm...

Post autor: Ralfx »

Potwierdzam. Lepiej dołożyć troche wiecej i znaleźć coś mniej zfatygowanego. Do tej wymiany koleś powinien Ci dopłacić.
Obrazek Dołącz do Lexus-Forum na facebook.com/lexus-forum
roninhtc
Nowy lex user
Posty: 2
Rejestracja: 3 paź 2010, o 20:36
Model Lexusa: gs300
Kontakt:

Re: lexus ls430 440tyskm...

Post autor: roninhtc »

gosc twierdzi ze wszystko zostalo wymienione itd, ale macie racje, ja swoim jezdze juz 2 lata i zrobilem nim 90tys km przez ten czas,wiec pozostane przy sowim gieesku...dzieki za pomoc....
niech luksus bedzie z wami :)
Awatar użytkownika
Thorgal1
Moderator
Posty: 785
Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:14
Model Lexusa: GS300 mkII '02 / GS450H mkIII '12.09
Skąd:: Śląsk, Chelsea
Lokalizacja: Śląsk Chelsea
Kontakt:

Re: lexus ls430 440tyskm...

Post autor: Thorgal1 »

heh... z takiej zamiany byłby jeden plus
za kilka miesięcy od zamiany auto zacznie się sypać to na pewno napiszesz coś się posypało i w jakich cenach są te części do LS ... bo sam jestem ciekaw co by padło pierwsze...
chyba że nic by się nie działo i miałbyś super wózek na następne 2-3 lata... :) potwierdziła by się tylko opinia o tej marce.

zostaw gs to ładne auto tylko trochę słabe :)
Obrazek

http://lexus-forum.pl/viewtopic.php?f=86&t=8457

steam: aegirsson1, https://www.facebook.com/InsomniaSystem/
Awatar użytkownika
klexus
Lex Master
Posty: 1713
Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:01
Model Lexusa: GS 300
Skąd:: Silesia
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Re: lexus ls430 440tyskm...

Post autor: klexus »

oj nie rób tego bedzie zgrzytanie zębami jak posypie sie pneumatyka, jak sie nie mylę jeden amorek 7000zł:)
Z drugiej strony wiem ze LS to godziwa locha, nie wiem ile mierzysz cm wzrostu bo GS jest ciasny dla osób mających wiecej jak 180CM, w LS tego nie ma, jak masz z tym problem to poczekaj uzbieraj i kup takiego o jakim marzysz, nic na silę przemyśl 5 razy , zeby nie było później "zamienił stryjek siekierkę na kijek"
Awatar użytkownika
legato97
Administrator
Posty: 3747
Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:07
Model Lexusa: GS300,GS430,RX400,CT
Skąd:: OLSZTYN
Kontakt:

Re: lexus ls430 440tyskm...

Post autor: legato97 »

Tez bym pozostal przy GS, dodaj fotki GSa w Moje Auto :)
malykrata
Nowy lex user
Posty: 16
Rejestracja: 21 wrz 2010, o 17:15
Model Lexusa: SC 400
Kontakt:

Re: lexus ls430 440tyskm...

Post autor: malykrata »

Ja na LS 400 nawinolem 350 tys. Kolejni wlasciciele dobili do ok.600 tys , nie wiem co dalej sie znim dzieje :D .GS Sam osobiscie sprzedalem z przebiegiem 340 tys mil I wiem ze jeszcze jezdzi .Takze wedlug mnie przebieg ma drugorzedne znaczenie .Raczej udalbym sie do madrego aso lub warsztatu na ogledziny. Na koniec moje zdanie: ja bym wolal wozic sie LS ale to tylko moj wybor
Japanese-Fanatics
Nowy lex user
Posty: 15
Rejestracja: 25 lis 2010, o 12:31
Model Lexusa: Brak/Impreza WRX
Skąd:: Suwałki/Polska
Lokalizacja: Suwałki
Kontakt:

Re: lexus ls430 440tyskm...

Post autor: Japanese-Fanatics »

malykrata pisze:Ja na LS 400 nawinolem 350 tys. Kolejni wlasciciele dobili do ok.600 tys , nie wiem co dalej sie znim dzieje :D .GS Sam osobiscie sprzedalem z przebiegiem 340 tys mil I wiem ze jeszcze jezdzi .Takze wedlug mnie przebieg ma drugorzedne znaczenie .Raczej udalbym sie do madrego aso lub warsztatu na ogledziny. Na koniec moje zdanie: ja bym wolal wozic sie LS ale to tylko moj wybor

Najsensowniejsza odpowiedź na zadane wcześniej pytanie. :) Również uważam, ze przebieg jest rzeczą drugorzędną, ważniejsze jest jak ktoś dbał o auto i co wymieniał. Rok temu w wakacje miałem przyjemność rozmawiać z pewnym panem Prezesem firmy handlującej sprzętem rolniczym na podlasiu(podobno dzięki dopłatom rewelacyjna kasa). :biggrin2: Otóż ten pan od 8 lat użytkuje właśnie LS430 rok 2002. Przebieg 578 tyś km. :zryw:

Kilka jego spostrzeżeń(wcześniej miał Merca S500 z 2001 r. - pozbył się go po roku):
- przy spokojnej jeździe spalanie rzędu 9 l/100 km(prędkości: 100 -120 km/h - podlaskie drogi) - S'ka paliła zawsze powyżej 11l/100km, w mieście przy spokojnej jeździ(pomijając temat stania w korkach) można liczyć na spalanie 14-16l/100 km;
- praktycznie zerowa awaryjność - wymienia się rozrząd, hamulce, czasmi jakieś części zawieszenia, dodam, że zawieszenie miał tradycyjne, więc nie wiem jak z pneumatyką;
- do przebiegu prawie 400 tyś. km. lany był olej syntetyczny, potem półsyntetyk;
- nikt poza serwisem nie chcę się za bardzo dotykać tego auta(mechanicy się go boją mimo, że wbrew pozorom ma znacznie prostszą elektronikę niż np. Renault Laguna II - po prostu mało popularne auto szczególnie na podlasiu i suwalszczyźnie, chociaż wśród bogatszych ludzi pojawiają się coraz częściej);
- brak rasowego brzmienia V8, Audi czy BMW ma brzmienie bardziej basowe - dla niektórych to wada;
- design dość dyskusyjny - ten temat to oczywiście kwestia gustu;
- wbrew pozorom większość podstawowych części można kupić w zamienniku;
- mylące wrażenia podczas jazdy, wystarczy przez chwilę nie patrzeć na prędkościomierz i grubo przekroczymy dozwoloną prędkość - po prostu LS430 jest tak skonstruowany, że spokój jest na I'szym miejscu, można więc zapomnieć o jakichś dodatkowych wrażeniach, LS'ka wszelkie dodatkowe skutecznie filtrują;

Ogólnie byłem pod ogromnym wrażeniem tego auta. :ok: Niewykluczone, że za rok może półtorej sam sobie sprawię właśnie LS430. :) Z chęcią wymienię się znanymi przeze mnie informacjami odnośnie właśnie tego modelu.
Wróg pseudoekologów. Miłośnik prawdziwej motoryzacji.
Awatar użytkownika
janasek
Lex Master
Posty: 1516
Rejestracja: 3 paź 2010, o 15:21
Model Lexusa: SC 400
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: lexus ls430 440tyskm...

Post autor: janasek »

Masz rację Japanese-Fanatics. :) Świetne auto, dużo lepsze niż niemiecka konkurencja. Auto dla osób którzy nie lubią się rzucać w oczy a szukają luksusu nawet większego niż daje Merc., BMwW czy Audi. Po prostu niezawodna technika + magia marki Lexus daje świetny efekt. Hehe :biggrin2:

Pozdro
Luxusem jadę... :)
Japanese-Fanatics
Nowy lex user
Posty: 15
Rejestracja: 25 lis 2010, o 12:31
Model Lexusa: Brak/Impreza WRX
Skąd:: Suwałki/Polska
Lokalizacja: Suwałki
Kontakt:

Re: lexus ls430 440tyskm...

Post autor: Japanese-Fanatics »

Martinez tak w ogóle. W nazwie mam Japanese Fanatics, bo nazwa Martinez ze starego forum na pun.pl był już zajęty. :angry:

Troszkę zejdę z tematu, ale ogólnie historia dotyczy marki Lexus jako takiej. Kilka lat temu kolega miał LS400 I'szej gen. - rocznik 1992, przebieg 621 tyś. km, jednak gdyby nie licznik wielu z was by nie zgadło takiego przebiegu. :D Auto naprawdę było zadbane. W tym aucie akurat inny kolega-mechanik wymieniał rozrząd. Podjechał koleś Audi A8 I'szej gen. czyli ok 1996 r. (z tego co zajrzałem przebieg 289 tyś. km - silnik chodził już trochę głośno, nie mówię o rasowej pracy, skóra popękana).

Właściciel Audi wchodzi do środka (pan ok. 40-50 lat, tzw. biznesman small biznesu). :sarcastic: Chciał się umówić na wymianę rozrząduw 4.2 V8. Przechodzi koło Lexa na podnośniku, popatrzył i mówi:
- A co to za japoński plastik? Od razu widać, że tandetnie zrobiony, nie dość, że brzydki to podejrzewam, że takiego przebiegu jak moja Audica bez remontunie zrobi. :sarcastic: No i te -masakryczne ceny części. :down: "Nie ma jak Audi - porządna, bezawaryjna niemiecka technika. :ok:
My z kolegą do niego:
- Wygląd faktycznie kwestia gustu, ale jak pan myśli ile to ma przebiegu?
- No pewnie z 200 tyś. km.
Kolega:
- Panie 200 tyś to on miał 8 lat temu. :biggrin2: On ma ponad 600 tyś. zrobione.

Gościowi mało oczy z orbit nie wyszły. Musielismy auto opuścić z podnośnika, bo nie chciał uwierzyć.

Najlepsze, że wymiana rozrządu w Lex'ie kosztowałao 1.5 tyś. zł mniej niż w Audi. :ok:
Poza tym pan z Audi już raz wymieniał automatyczną skrzynię, komputer sterujący silnikiem i jeszcze trochę rzeczy(kolega mówił, że coraz go odwiedza) w swoim aucie, a i tak wszystkim powtarzał, że Audi to najbardziej bezawaryjne auto. :omg: :lol: Potem się jeszcze okazało, że to jego cudo jeździ tylko na gazie, bo na benzynie w ogóle nie chce nawet odpalić. :beka:

Po prostu niektórzy są tak zaparci w swoim przeświadczeniu, że namacalne dowody ich nie przekonają. :shok:
Wróg pseudoekologów. Miłośnik prawdziwej motoryzacji.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość