Zakup Lexusa NX 350h

[Bonczek8]

 Masz jakiś dziwny egzemplarz...to zapewne się zdarza,ale żeby aż tak to jest dziwne. U mnie w NX,jak już pisałem, czasem prawe drzwi ,ale bardzo rzadko i ten górny plastik od ekranu,ale tylko jak jest mocno nagrzany (na odwrót niż u Ciebie). Poza tym to cisza.

Miałem wczoraj jako zastępcze, ES300h po FL, chyba nie widziałem lepiej spasowanego auta, tam jest rewelacja, jakbym nie ciągnął ,gdziekolwiek, to nic nie chciało trzeszczeć , świetnie jest spasowany. Klasa wyżej niż NX co prawda ,ale szkoda, że chociaż silnik w NX nie jest tak wyciszony jak tam, w sumie jadąc na wysokich obrotach coś tam brzęczy i tyle, super, tak powinien być wyciszony silnik w każdym Lexie począwszy od LBXa.
 
 












 

 Może to kwestia egzemplarza, nie wiem. Tym gorzej, bo serwis nie ma pojęcia jak to naprawić. Chociaż ktoś tu pisał kiedyś, że brał RXa na jazdę testową z ML i było dokładnie to samo o czym piszę.
ES jest jeszcze ze starej szkoły. Poczekaj na nowy model. Będzie już gorzej wykonany. Tak jak jest olbrzymia różnica na minus pomiędzy starszym RX,a nowszym. Dodatkowo, co prawda to nie jest ten wątek, ale awarii też już zaliczył kilka, a już szykuje się kolejna wizyta na serwisie, bo poci się jeden z siłowników tylnej klapy. To mój pierwszy Lexus i czytając opinie w necie, oglądając testy spodziewałem się zupełnie innego auta
Chciałem na wiosnę wziąć dla żony LBXa, ale mój egzemplarz już wyleczył mnie z tej marki. Moją żonę także, a szkoda, bo samym autem jeździ się bardzo przyjemnie.
 
 
 
 
 
 
 
 




 

Jak Ci się jeździ przyjemnie i liczysz w innych markach że pod względem awaryjności będzie lepiej to Ci współczuje.  W dodatku konkurencja premium EU jest po przeciwległej stronie kija pod akurat tym względem 
 



 

Tu nie ma co współczuć. W domu dwie Skody. Jedna 5 lat, druga 4 lata. Żadnej awarii przez ten czas. Audi również nie miało żadnej awarii przez 4 lata. Więc jednak jest lepiej
i o ile Audi cenowo podobnie, o tyle Skoda to półka budżetowa Więc mam prawo być zaskoczony legendarną jakością Lexusa. To nie Skoda, Audi, BMW czy inna marka wkółko gada, że ich auta są bezawaryjne i świetnie wykonane. U Lexusa to główna narracja. Ilu z nas kupiło tę markę właśnie ze względu na legendarną bezawaryjność? Strzelam, że 90%
Lexusa nie kupuje się, bo ma bagażnik jak Skoda, jeździ jak BMW,  czy daje komfort jak Mercedes. To chyba jasne. 
 
 
 

[ledziu]

Sorki kolego ale mnie nie przekonasz bo u siebie w firmie za każdym razem słyszę te same historie czyli mam "mojego pyciolka i złego słowa o nim nie powiem" a "pyciolek" to 1,6thp a mi juź ciarki przechodzą. 

A że zawodowo mam styczność z mechanikami różnych marek to przy świętej trójcy jak słyszę słowo "bezawaryjność" niestety ale 

Zresztą co tu rozprawiać wystarczy wpisać poszczególne hasła dotyczące usterek aut premium EU na google wtedy dopiero jest eldorado na innych forach.
 

P.s.

Jak chcesz mogę Ci podpowiedzieć nazwę bliźniaczego forum gdzie jest mechanik z ASO Volvo a pracował w Lexus i BMW posłuchasz sobie porównania
 
 

[Bonczek8]

Sorki kolego ale mnie nie przekonasz bo u siebie w firmie za każdym razem słyszę te same historie czyli mam "mojego pyciolka i złego słowa o nim nie powiem" a "pyciolek" to 1,6thp a mi juź ciarki przechodzą. 

A że zawodowo mam styczność z mechanikami różnych marek to przy świętej trójcy jak słyszę słowo "bezawaryjność" niestety ale 

Zresztą co tu rozprawiać wystarczy wpisać poszczególne hasła dotyczące usterek aut premium EU na google wtedy dopiero jest eldorado na innych forach.
 

P.s.

Jak chcesz mogę Ci podpowiedzieć nazwę bliźniaczego forum gdzie jest mechanik z ASO Volvo a pracował w Lexus i BMW posłuchasz sobie porównania
 
 


 

Na Lexusa przesiadłem się z Volvo XC90. Od wyjazdu z salonu przez 2,5 roku byłem 21 razy w serwisie. Koszt napraw 86 tys. Na szczęście wszystko na gwarancji Zepsuło się chyba wszystko, także wiem o czym piszesz
Jednak spasowanie było wzorowe. Nic nie trzeszczało

 
 

[odoja]

Mój tata ma volvo xc90, ponad 100k przejechane, jedna pierdoła była w naprawie,poza gwarnacją już. Także nie ma co narzekać, ale trzeszczy w środku i tak, bardzo mało, ale coś jest. Najbardziej fotel kierowcy jakby miał z 20 lat, ale nie przeszkadza wybitnie. Także volvo ogólnie fajne auto, mógłbym polecić, jak komuś się podoba. Moim zdaniem masz po prostu pecha, jak i inni ,którzy narzekają mocno na swoje egzemlparze. Każdym z aut ,które wymieniłeś(bmw,audi, mercedes), jeździ się bardzo dobrze, tylko czuć różnice pomiędzy nimi co jest naturalne, mnie się i lexem, i xc90 i nową e klasą jeździ bardzo dobrze, komfort jest w każdym ekstra,kwestia dnia tylko ,którym lepiej haha.

I dokładnie jak kolega ledziu wyżej napisał ,ameryki nie odkrywasz, na każdym forum,każdego auta, ludzie piszą te same rzeczy, tylko akurat w przypadku lexa jest tego dużo mniej.

[ledziu]

Panowie piszecie tu o totalnych ogólnikach gdzie nie wiemy dokładnie nic o autach opisywanych przez Was. Mam rozumieć że mówicie o Volvo benzynowych z Fordowymi EB albo o opcjach ze wszystkimi wynalazkami do wyciągania mocy z małych pojemności czyli podwójne turbiny, kompresory itp ?

Jak miałbym tak pisać to miałem w firmie od nowości Subaru diesla i teraz mam polecać Subaru diesla albo znam lagune2 przed liftem z nalotem 300k.km.i też ma ją polecić ?

Ogólnie patrzycie na dany temat w skali max mikro, gdzie pobożne życzenia zlewają się z papką marketingową ignorując info które przeczy waszej mydlanej bańce.

Podsumowujác.

Lexa zmienia się na auto które mi bardziej pasuje wizualnie, manualnie (obsługa), ma więcej bajerów albo można nim szybciej pojechać ale nie zmienia się dlatego że kupimy coś marki premium co mniej by się miało psuć.

I jeszcze jedno niech Wam się też tak łatwo nie wypowiada o autach z poprzednich lat bo motoryzacja jakościowo się zmienia.

Prosty przykład waszego Volvo. Silnik xx danego roku będzie miał jedną turbinkę a następnego będzie miał dwie turbinki które już się psują a do tego trzeba wyjąć silnik żeby je zdemontować. A w następnym roku trzeba będzie dołożyć odpowiedni soft silnika który za...jebie silnik ale spełni normy euro 6d.

Śledzicie to na bieżąco?
 

[Bonczek8]

Panowie piszecie tu o totalnych ogólnikach gdzie nie wiemy dokładnie nic o autach opisywanych przez Was. Mam rozumieć że mówicie o Volvo benzynowych z Fordowymi EB albo o opcjach ze wszystkimi wynalazkami do wyciągania mocy z małych pojemności czyli podwójne turbiny, kompresory itp ?

Jak miałbym tak pisać to miałem w firmie od nowości Subaru diesla i teraz mam polecać Subaru diesla albo znam lagune2 przed liftem z nalotem 300k.km.i też ma ją polecić ?

Ogólnie patrzycie na dany temat w skali max mikro, gdzie pobożne życzenia zlewają się z papką marketingową ignorując info które przeczy waszej mydlanej bańce.

Podsumowujác.

Lexa zmienia się na auto które mi bardziej pasuje wizualnie, manualnie (obsługa), ma więcej bajerów albo można nim szybciej pojechać ale nie zmienia się dlatego że kupimy coś marki premium co mniej by się miało psuć.

I jeszcze jedno niech Wam się też tak łatwo nie wypowiada o autach z poprzednich lat bo motoryzacja jakościowo się zmienia.

Prosty przykład waszego Volvo. Silnik xx danego roku będzie miał jedną turbinkę a następnego będzie miał dwie turbinki które już się psują a do tego trzeba wyjąć silnik żeby je zdemontować. A w następnym roku trzeba będzie dołożyć odpowiedni soft silnika który za...jebie silnik ale spełni normy euro 6d.

Śledzicie to na bieżąco?
 


 

Moje XC90 rok produkcji 2021. Wersja B5 MH diesel. 

W serwisie Volvo to mieli ręce pełne roboty i nie kryli tego. 
Ja nie mówię, że Lexus jest awaryjny, bo nie jest, ale pamietajmy, że Audi, BMW czy Volvo sprzedaje się o niebo więcej niż Lexów, więc to też jest kwestia skali. 
Ja ogólnie uważam mojego Rxa za fajne auto, ale jestem zaskoczony ilością dupereli, które wkurzają. Mam to auto i mam prawo mówić o jego zaletach, ale też i wadach. 
Ktoś pyta czy trzeszczy. Odpowiadam na podstawie swojego egzemplarza - tak, trzeszczy. 
Czy Lexus chwali się jakością materiałów i spasowaniem? - Tak, chwali się. 
Nie jestem z tych, którzy jak coś mają, to zaklinają rzeczywistość i mówią, że to jest najlepsze, a jak wiemy każde forum pełne jest fun boyow i ślepych wyznawców marki, którzy za parę słów prawdy gotowi są cię odszukać i spalić ci dom   I nie jest to żadna aluzja do nikogo z Was 
Natomiast auto ma szereg zalet, które bija na łeb moje poprzednie auta - żeby nie było
 
 
 
 

[ledziu]

Zacznijmy od tego że co to znaczy że Lexus się chwali ? Tzn.są reklamy i się chwali robi to samo co każdy inny koncern ale czy mamy reklamy odczytywać w sposób jeden do jednego. Mówisz o usterkach no zgadza się. Są usterki i będzie ich coraz więcej razem z natłokiem technologii. Czy tak był było ? Tak było tylko lepiej ale tam gdzie była technologia było zawsze więcej usterek. Teraz mamy jeszcze badziew no bo kto zapłaci za coś porządnego ? No i przepisy EU. 

Ale ciesz się że nie martwisz się o naprawdę grube tematy wynalazków o których pewnie nie słyszałeś a wymiana kosztuje krocie a reklamy to skrzętnie pomijają. To że nie musisz myśleć o ciśnieniu oleju na postoju, o zwariowanych termostatach i 30tu czujnikach wokół nich, o turbinach pasywnych które rozwalają silnik, o dziwnych ustawieniach map silnika/skrzyń biegów, o braniu oleju w poprawionym TSI i o tym że Ci zgasła lampka "czek endżin" a Ty czujesz się jak byś stracił przyjaciela .

P.s 

Bardzo kulturalnie opisałeś temat, mój znajomy go trochę inaczej opisuje, tak po męsku wiesz. ... 
Ciekawe ile silników tygodniowo wymieniali w ramach "tych pełnych rąk roboty"? 

​​​
​"W serwisie Volvo to mieli ręce pełne roboty i nie kryli tego" 





 
 

[Bonczek8]

Zacznijmy od tego że co to znaczy że Lexus się chwali ? Tzn.są reklamy i się chwali robi to samo co każdy inny koncern ale czy mamy reklamy odczytywać w sposób jeden do jednego. Mówisz o usterkach no zgadza się. Są usterki i będzie ich coraz więcej razem z natłokiem technologii. Czy tak był było ? Tak było tylko lepiej ale tam gdzie była technologia było zawsze więcej usterek. Teraz mamy jeszcze badziew no bo kto zapłaci za coś porządnego ? No i przepisy EU. 

Ale ciesz się że nie martwisz się o naprawdę grube tematy wynalazków o których pewnie nie słyszałeś a wymiana kosztuje krocie a reklamy to skrzętnie pomijają. To że nie musisz myśleć o ciśnieniu oleju na postoju, o zwariowanych termostatach i 30tu czujnikach wokół nich, o turbinach pasywnych które rozwalają silnik, o dziwnych ustawieniach map silnika/skrzyń biegów, o braniu oleju w poprawionym TSI i o tym że Ci zgasła lampka "czek endżin" a Ty czujesz się jak byś stracił przyjaciela .

P.s 

Bardzo kulturalnie opisałeś temat, mój znajomy go trochę inaczej opisuje, tak po męsku wiesz. ... 
Ciekawe ile silników tygodniowo wymieniali w ramach "tych pełnych rąk roboty"? 

​​​
​"W serwisie Volvo to mieli ręce pełne roboty i nie kryli tego" 





 
 


 

Mam w jednym aucie TSI z 2019 r. Grama oleju nigdy nie wziął 
 Co do Volvo, to już mi minął okres tęgiego wku….
To auto to był jakiś koszmar. Natomiast serwis był świetny, a że byłem stałym klientem, bo po pewnym czasie pozwalali sobie już na szczerość i mówili wprost, że te auta są słabe, a oni robią co mogą. 
Z Lexem nie mam takich akcji, choć był już kilka razy na serwisie.  
Do tej pory nie rozwiązany jest temat awarii automatycznych wycieraczek, które nie reagowały na deszcz. Serwis wcisnął mi kit, że to naprawili, po czym okazało się, że czujnik jest odłączony, a ja po prostu mam zwykłe wycieraczki z interwałem, który sobie ustawię tym przesuwakiem w dźwigni wycieraczek. Możesz wylać wiadro wody na szybę, a one i tak będą pracowały w określonym interwale. 
Mam zamiar ich zje..ć przy najbliższym przeglądzie, bo to co wyrabia ten serwis to jest skandal i dno. 
 

[matheus]

Czy Wasze Nx też tak trzeszczą i skrzypią w środku? Miałem na 2 dni na testy i powiem szczerze, że we wszystkich testach w necie chwalono jakość i spasowanie wnetrza, a w testowym egzemplarzu wszystko trzeszczało ( tunel środkowy, boczki drzwi, coś w słupkach ). To nie jest jakość premium, a przynajmniej nie ten egzemplarz.










 

Mam co prawda RX z 2023 r. ale brzęczenie drzwi podczas słuchania muzyki jak jest zimno, to dramat. Nalot na ten moment ok 30 kkm, a boczki były już ściągane 4 razy i nic. Coś podkładali, podklejali i 0 efektu. Przy większym basie boczki wibrują i trzeszczą i na zewnątrz również słychać, a nawet widać jak drży blacha. Coś puka mi na dziurach w lewym słupku B, potrafi trzeszczeć tylna kanapa oraz roleta. Cała radość słuchania audio minęła po ok 5 kkm. Autem jeździ się fajnie, ale spasowanie to dramat. Mam też Skody i tam po kilku latach można głośno słuchać muzyki i nic. To samo w Audi. Dla mnie Lexus pod tym względem absolutnie nie jest premium. To chyba najgorzej spasowane auto jakim jeździłem. Tutaj ewidentnie jest problem raz z twardym plastikiem na boczkach (nie wiem jak w Nx, ale w RX to jest twarda skorupa, że łokieć boli), a dwa z przymocowaniem boczka większą ilością wkrętów. Środek cały pracuje i jest luźny. Mogę go docisnąć w bardzo dużym zakresie. W żadnym innym aucie boczek tak się nie uginał i nie pracował. Po prostu nie miał na to miejsca.To błąd konstrukcyjny, raczej nie do naprawienia w serwisie. Muzyki nie da się w zasadzie słuchać od października do maja. Jak auto w środku się nagrzeje (upał latem) boczki nie trzeszczą i można cieszyć się muzyką. Jest to na tyle irytujące, że zacząłem się mocno zastanawiać nad zmiana na inną markę.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

To chyba mój Daewoo Lanos był lepiej spasowany, ale niestety też miał wadę jak Twój RX, jak się głośniej puściło muzykę to zdarzyło mu się zatrzeszczyć z okolic głośnika
 

[michu7510]

Odbiór w poniedziałek 15:30-16:30