Lexus GS300 mk2 cięzko odpala na zimnym...
Posted: 29 Mar 2016, o 21:09
Tak samo u mnie. A ze na lpg jeżdzę to tankowanie noPb odbywa się raz na kilka miesięcy (2-3).
Forum użytkowników samochodów marki Lexus
http://www.lexus-forum.pl/
Tak się to objawiało. Postawiłem auto wieczorem i rano ciężko odpalał... 2-3 razy trzeba było kręcić. Jak postał 2 dni to odpalał jak należy. Teraz - od lutego się męczyłem - odpala elegancko. Po przelocie 16 tyś. km. wymienili mi reduktor cały na gwarancji bez grzebania i rozkręcania niesprawnego. Mam instalację BRC.łuki88 wrote:Czyli miałeś efekt "zalanego" silnika? Tata miał taki sam problem w Hondzie, a walczyliśmy z tym z pół roku
O ile dobrze zrozumiałem Twoją wypowiedź to jak najbardziej odpala na benzynie zawsze czy to ciepły czy zimny. Tylko, że jak jeździłem wyłacznie na benzynie to problemu rano nie było. Jak jeździłem na LPG to już nastepnego dnia odpalał ciężko na benzynie. Natomiast jak postało auto 2 dni to pomimo, że jeździłem na LPG przed zgaszeniem, odpalał od razu. Nie wiem jak to wyjaśnić, że LPG miało wpływ na poranne odpalanie zimnego silnika na benzynie, ale "gazownik' tłumaczył, że podciśnienie się wytwarzało przez jakiś zatkany zawór w reduktorze i stąd problem. Najwazniejsze, że dali cały nowy reduktor:)wojtek8830 wrote:Dziwne troszkę jak na sekwencje... Też kiedyś tak miałem ale na zwykłej mieszalnikowej na której odpalałem i gasiłem auto na sekwencji odpala na benzynie
To, ja Wam nieco nakreślę w/w problem rozruchu auta przy jeździe na lpg. Uszkodzony reduktor (zawór bezpieczeństwa lub uszkodzona membrana) puszczał gaz do kolektora ssącego (poprzez króciec podciśnienia) "zalewając" silnik, który po dłuższym postoju w momencie rozruchu musiał najpierw przepalić nagromadzony w kolektorze ssącym gaz. Jeśli auto postało dwa dni, stężenie nagromadzonego w kolektorze gazu malało, nie powodując większych problemów z rozruchem auta. Kolejnym skutkiem ubocznym takiej awarii jest zwiększone zużycie gazu oraz smród z rury wydechowej nieprzepalonego gazu lub zepsutych jaj - w zależności od przyczyny i stopnia awarii tj. ilości wpuszczanego do kolektora gazu.Szfuri wrote:O ile dobrze zrozumiałem Twoją wypowiedź to jak najbardziej odpala na benzynie zawsze czy to ciepły czy zimny. Tylko, że jak jeździłem wyłacznie na benzynie to problemu rano nie było. Jak jeździłem na LPG to już nastepnego dnia odpalał ciężko na benzynie. Natomiast jak postało auto 2 dni to pomimo, że jeździłem na LPG przed zgaszeniem, odpalał od razu. Nie wiem jak to wyjaśnić, że LPG miało wpływ na poranne odpalanie zimnego silnika na benzynie, ale "gazownik' tłumaczył, że podciśnienie się wytwarzało przez jakiś zatkany zawór w reduktorze i stąd problem. Najwazniejsze, że dali cały nowy reduktor:)wojtek8830 wrote:Dziwne troszkę jak na sekwencje... Też kiedyś tak miałem ale na zwykłej mieszalnikowej na której odpalałem i gasiłem auto na sekwencji odpala na benzynie
U mnie było podobnie na starych reduktorach, okazało się, że reduktor był już zużyty i przepuszczał delikatnie gaz do przewodu podciśnienia (czyli do dolotu) i "zalewało" silnik gazem (brzmi to trochę śmiesznie jak zalewanie świecy w motorynce, ale tak to się dzieje), zwłaszcza jak auto dłużej postało to pojawiał się problem. Jak nie jeździło się na LPG to problem po czasie ustawał ponieważ gaz z odcinka zbiornik->reduktor nie miał już ciśnienia i nie przedostawał się do podciśnienia i opisany proces nie zachodził.łuki88 wrote:Czyli miałeś efekt "zalanego" silnika? Tata miał taki sam problem w Hondzie, a walczyliśmy z tym z pół roku