Lexus - Forum

Castrol Edge 5W30. GS300, 2005 rok, przebieg 145 tys km. Ostatnio bylem na feriach, zrobilem ok. 2 tys km i na miarece nie ubylo nic.. oby tak dalej

Witam
Jeżdżę GSem 300 2006 od 10ciu lat.Kupiłem jak miał przejechane 70tkm,teraz ma 247tkm.
Auto bezwypadkowe europejskie.
Od początku latał ne EDGE 5w30. Olej bierze juz od ok 170tkm przebiegu.
Obecnie potrafi na trasie przy obciążeniu wciągnać 2L na 1000km.W mieście mniej,
Obojętnie jaki olej wlejesz.Obecnie Valvoline maxlife 5w40.To wada tego silnika do 2009r czyli restylingu.

Wada wadą, ale jakaś przyczyna musi być. Albo ma zablokowane pierścienie przez "wadę" i do tego kiepski olej, albo ciągnie przez uszczelniacze zaworowe, albo dół już słaby. Jedź na warsztat niech ci próbę olejową zrobią.

No nieźle. Mam go od ponad roku, jazda głównie wkoło komina - miało być inaczej, ale przez wirusa praca zdalna itd itp. GS300, rocznik 2007. Zrobiłem jakieś 6000 - dolewki w sumie: 3 litry. Olej Eneos 5w30. Poprzedni właściciel mówił, że 2-3 litry ale na 10 tys. I co z tym zrobić? Silnik do remontu?

adrenal71 wrote:Witam
Jeżdżę GSem 300 2006 od 10ciu lat.Kupiłem jak miał przejechane 70tkm,teraz ma 247tkm.
Auto bezwypadkowe europejskie.
Od początku latał ne EDGE 5w30. Olej bierze juz od ok 170tkm przebiegu.
Obecnie potrafi na trasie przy obciążeniu wciągnać 2L na 1000km.W mieście mniej,
Obojętnie jaki olej wlejesz.Obecnie Valvoline maxlife 5w40.To wada tego silnika do 2009r czyli restylingu.

Lifting był od MY 2008 - wiem bo mam.

Mynx wrote:No nieźle. Mam go od ponad roku, jazda głównie wkoło komina - miało być inaczej, ale przez wirusa praca zdalna itd itp. GS300, rocznik 2007. Zrobiłem jakieś 6000 - dolewki w sumie: 3 litry. Olej Eneos 5w30. Poprzedni właściciel mówił, że 2-3 litry ale na 10 tys. I co z tym zrobić? Silnik do remontu?

Zanim zrobisz remont spróbuj grubszego oleju 5W40.Kilka lat jeździłem na Motulu X-Cess i znacznie spalanie spadło.

Mojego ojca GS bierze podobnie - jakiś litr na 2-3k km.
Może mniej...
Można pewnie zrobić płukankę porządną, kiedyś zalewało się cylindry naftą do odmoczenia później zmiana oleju i często to pomagało na zapieczone pierścienie.
Ogólnie pytanie ile km robisz i jak bardzo Tobie to przeszkadza.
500ml/1k km to już sporo ale też jeszcze nie tragedia.
Nasz ma dolewany olej bo oprócz tego nic mu nie dolega a jest po przebiegu 270k km więc na razie go nie dotykamy
Pytanie czy zamiast remontu nie lepiej byłoby wstawiać silnik pozmianowy...
5W40 może pomóc ale nie musi, Hondy chyba tak miały, że po zmianie z 0w20 na "grubszy" olej zaczynały go brać...
ewentualnie można spróbować zmiany klasyfikacji ACEA na inną zostając przy 5w30 - np. A3/B4 i też może coś się zmieni...
w zasadzie, jeżeli planujesz zmianę silnika lub jego remont to z olejami możesz eksperymentować bo i tak bardziej nic nie popsujesz dopóki nie zalejesz 20w50 albo rzepakowego a może uda się zmniejszyć konsumpcję

Dzięki za rady, niedługo mam zamiar wymienić olej, to może coś poeksperymentuje. Mechanik coś jeszcze mówił o zaworze pcv - ale nie wiem czy wymiana tego coś zmieni...

Mynx wrote:No nieźle. Mam go od ponad roku, jazda głównie wkoło komina - miało być inaczej, ale przez wirusa praca zdalna itd itp. GS300, rocznik 2007. Zrobiłem jakieś 6000 - dolewki w sumie: 3 litry. Olej Eneos 5w30. Poprzedni właściciel mówił, że 2-3 litry ale na 10 tys. I co z tym zrobić? Silnik do remontu?

Zostaw w spokoju-takie moje zdanie.Chyba,że nie śpisz przez to po nocach to możesz kombinować. Wiem,że 0,5l na 1000km już może boleć,ale z drugiej strony pomyśl,że wsiadasz i oprócz oleju masz zapewne samochód bezawaryjny.Musisz dodatkowo wydać jakieś 20 zł na 1000km,czy to tak dużo?Mój poprzedni samochód czyli X5 nie brał oleju,ale uwierz mi,że jadąc nim do np.Zakopanego wykupiłbym chyba złoty assisatance. PS.Pozdrawiam kolegę z mojego rodzinnego miasta

Witam Was. Od trzech lat jestem szczęśliwym posiadaczem GS 300 z 2007 roku. Autem jeżdżę tylko długie przeloty po autostradzie 140km/h. Olej wymieniam co 15 tyś. km. Pierwszy olej zalalem Motul x-cess 5w30. Następna wymiana to Eneos 5w30. Trzecia wymiana to znów Motul tym razem ECO-nergy 5w30. Konsupcja mojego silnika wynosi od wymiany do wymiany 8L. Ostatnio mechanik polecił mi ażebym dolewał Shell helix ultra 10w60. {Bo niby ma grubszy film olejowy to zużycie powinno być mniejsze} Już cała bańka wyżej wymienionego oleju została pochłonięta i nic to nie zmieniło. Średnio na 2 tyś km 1 litr oleju połyka. Problem tkwi tak jak wcześniej kolega pisał w bębnach VVTi do liftu w 2009 roku. Ogólnie z tym problemu nie mam. Wolę dolać co 2tys km oleju za 20 zł i jeździć bez napraw. Miałem wcześniej opla to siedziałem z nim u mechanika często i olej też dolewałam. Dla tych którzy nie mogą spać po nocach bo ich Leszek pochłania olej to remont silnika zaczyna się od 5 tyś wzwyż. Ja już nie eksperymentuje z olejem i zostaje przy Motulu Eco-nergy 5w30.Ten olej mam sprawdzony w hondzie ufo od 10 lat , leje i go nie bierze. Tak więc mam punkt odniesienia.
A tak na marginesie to czy wlejecie Castella, Shella, Volvoline, Elfa to i tak będzie dobrze , bo silnik bedzie miał cały czas świerzy olej