Lexus - Forum

No własnie, ja jestem w podobnej sytuacji jak Ty MateoM. Dziennie robię jakieś 60-70 km z Otwocka na Wilanów lub na Aleje Jerozolimskie.
Aktualnie jeżdżę LS430 z LPG i na tej trasie pochłania mi 16-18 l gazu. Cały czas gdzieś tam mam w tyle głowy by zakupić coś bardziej oszczędnego np. hybrydę, jeździłem nawet już dwoma CT200h i jakoś bez szału było , ale pewnie człowiek by się przyzwyczaił. Z tego co wiem to CT można jeszcze przerobić na gaz, wówczas koszt przejazdu 100km by wyszedł z 15zł .
Szkoda by mi było tylko sprzedawać moje V8 .
Pozdrawiam
KPK

kpk jeśli LS pali Ci na tej trasie 16-18 litrów to tyle co nic przesiadka na hybrydę byłaby skórką za wyprawkę.

Za dwa lata przenoszę się do Pruszkowa i będę pewnie stał przed podobnym dylematem.. Póki co pracuje zdalnie, ale coraz poważniej myślę o czystym elektryku na dojazdy do pracy, dzieci do szkoły, zakupy itd, a L zostawie sobie na weekendy i dłuższe wyjazdy - tak jak teraz zresztą. Tyle, że za daily służy teraz Mitsubishi, które pali niewiele mniej niż lex...

MateoM wrote: BTW w weekend chce się przejechać nowym Priusem IV gen z plug-inem. Robi 45 km na samym prądzie, wiec codzienny dojazd do pracy by był za darmo, tyle że ta różnica w spalaniu za auto o wartości 140.000 zł to mi się zwróci za... 10 lat?

Diesla się właśnie boję ze względu na masę części, które mogą się zepsuć i ta oszczędność okaże się iluzoryczna po pierwszej lepszej awarii, która mnie szarpnie 4-6 tysięcy na przykład.

Czyli nie boisz się "zainwestować" 140K w różnicę wartości auta, a 4-6K Cię przeraża? Spadek wartości nowego plug-ina przez 10 lat też policzyłeś? A ubezpieczenie? Może po prostu lepiej nie liczyć bo jak się zacznie to żadne auto nie jawi się jako najbardziej opłacalna inwestycja

owczar wrote:kpk jeśli LS pali Ci na tej trasie 16-18 litrów to tyle co nic przesiadka na hybrydę byłaby skórką za wyprawkę.

Za dwa lata przenoszę się do Pruszkowa i będę pewnie stał przed podobnym dylematem.. Póki co pracuje zdalnie, ale coraz poważniej myślę o czystym elektryku na dojazdy do pracy, dzieci do szkoły, zakupy itd, a L zostawie sobie na weekendy i dłuższe wyjazdy - tak jak teraz zresztą. Tyle, że za daily służy teraz Mitsubishi, które pali niewiele mniej niż lex...

Trochę lekcji ecodrivingu człowiek już odbył przy okazji różnych ciekawych szkoleń, i dlatego staram się jeździć raczej oszczędnie. Poza sytuacjami tak jak ostatnio gdy stoję pierwszy na światłach i obok fajne dziewcze w M3 E46
W stronę elektryka też spoglądam bardzo ochoczo, tylko że w Polsce mamy ich niewiele do wyboru.
Pozdrawiam
KPK

kpk wrote:

owczar wrote:kpk jeśli LS pali Ci na tej trasie 16-18 litrów to tyle co nic przesiadka na hybrydę byłaby skórką za wyprawkę.

Za dwa lata przenoszę się do Pruszkowa i będę pewnie stał przed podobnym dylematem.. Póki co pracuje zdalnie, ale coraz poważniej myślę o czystym elektryku na dojazdy do pracy, dzieci do szkoły, zakupy itd, a L zostawie sobie na weekendy i dłuższe wyjazdy - tak jak teraz zresztą. Tyle, że za daily służy teraz Mitsubishi, które pali niewiele mniej niż lex...

Trochę lekcji ecodrivingu człowiek już odbył przy okazji różnych ciekawych szkoleń, i dlatego staram się jeździć raczej oszczędnie. Poza sytuacjami tak jak ostatnio gdy stoję pierwszy na światłach i obok fajne dziewcze w M3 E46
W stronę elektryka też spoglądam bardzo ochoczo, tylko że w Polsce mamy ich niewiele do wyboru.
Pozdrawiam
KPK

Tak, ecodriving w Warszawie ogranicza się do ... stania w korkach

Zagazować RX-a i będzie pan zadowolony jak spali 10-12l LPG.Do miasta hybryda,na trasę benzynowy silnik daje radę rozpędzać tego klocka.Wystarczy się z kimś zamienić.

adamsky73 ubezpieczenie nowszego 1,8 pewnie wyjdzie podobnie co 3,5. Do tego mało towarzystw ubezpieczeniowych z tych tanich miało ofertę na 3,5, agenci mówili że takich samochodów czasami podobno niektóre towarzystwa nie chcą ubezpieczać. Z czasem i tak będę chciał zmienić auto, bo już dziś auto ma 11 lat.

I tak muszę niedługo kupić drugie auto, bo jednak Ubrem się wszystkiego nie załatwi, chyba skończy się na Smarcie II generacji w 0,8 CDI, pali podobno 3,5 - 4 litry, jeździłem Smartem wiele razy więc wiem z czym się to je. Na codzień bym śmigał tym do pracy i po mieście, a Lex w dłuższe trasy... no ale wtedy to jeszcze bardziej traci sens po co hybryda w trasę, to już lepiej właśnie poszukać diesla

A pytanie o totalną profanację - skoro CT można zagazować, to GSa też? Widziałem Prius+ zagazowanego, palił 6-7 litrów gazu... Wiem, podcieranie dupy szkłem z jednej strony, z drugiej po 4 latach eksploatacji mam np. fundamenty pod dom wylane za darmo.

carinus - jeździłem teraz przez dwa miesiące RX450H, ojciec kupił nowe auto i to póki co SUV stoi nieużywany i czeka na nowego właściciela. Niby na początku fajnie ale jednak wolę jazdę sedanem.

Rok jeżdżę CT, potwierdzam. Średnia za rok 5,19 l/100km, nakręcone 13kkm, jazda pół po mieście pół droga powiatowa, sporadycznie autostrada (powiedzmy 1000km w roku).
Nie mam ciężkiej nogi. Polewam vervę , na kołach 17 Michelin Cross Climate.
Najmniej żre na powiatowej - przez wioski lecę na bateryjkach.

A czy ma ktoś porównanie CT200h z hybrydowymi odpowiednikami Toyoty - Priusem i Aurisem HSD? Jestem ciekaw o ile lepiej wyciszony jest CT względem tych dwóch modeli. Kwestię materiałów użytych do wykończenia wnętrza pomijam bo ta w Lexusie jest zdecydowanie lepsza. Wszystko zależy jeszcze od tego czego szukamy - CT wg mnie totalnie nie sprawdzi się dla rodziny. Za te same pieniądze mamy dużo większego Priusa o Aurisie HSD Touring Sport już nie wspominając.
Taką samą rozkminę miałem też ostatnio w kwestii Rav4 Hybrid i NX300h - mimo całej sympatii do "L" nie wiem czy bym się na niego zdecydował. Gabaryty i system napędowy ten sam, w środku też przyzwoicie wykonana...

Przed kupnem CT przejechałem się testowo Aurisem. Da się wytrzymać, ale porównywanie to pomyłka.