Lexus - Forum

Dawid0ss pisze:

thrix pisze:A przy całorocznych jak często robicie rotację opon?

Co 4 lata planuję, będę obserwował gumę po prostu

Chodziło chyba o zmianę lewa/prawa.

U siebie używam w aucie FWD.

Na suchym bajka - nie ma różnicy do poprzednich letnich Dunlop.

Zimą na śniegu dają radę. Do małych przebiegów rocznych idealne - starzeją się proporcjonalnie do zużycia.
Niestety z każdym rokiem właściwości jezdne zimą coraz gorsze. Warunkuje to mimo wszystko mniejsza głębokość bieżnika, która szybko się zmienia.

Poza tym wygoda

gmiter pisze:

Dawid0ss pisze:

thrix pisze:A przy całorocznych jak często robicie rotację opon?

Co 4 lata planuję, będę obserwował gumę po prostu

Chodziło chyba o zmianę lewa/prawa.

U is right

Ja rotacji nie robię. Jak będę widział, że ubywa tylnej oponki, wtedy zrobię przekładkę. Imo po 2-3 latach. Czasami się zastanawiam nad sprawdzeniem wyważenia kół. Aczkolwiek auto nawet przy 160 idzie jak po sznurku, kiera zero drgań, więc po co niepotrzebnie dłubać.

Ja mam auta AWD i rotacje raz w roku przy okazji zmiany oleju robiłem.

thrix pisze:Do tej pory miałem całoroczne w swojich Lexach, a muszę niedługo zmienić w jednym aucie wysłużone całoroczne micheliny.

Byłem w miarę zadowolony, zwłaszcza, że mam napęd na 4 koła i może tylko 1-2 razy odczułem lekki poślizg.

Pojazd 90% w mieście używany, 10% na autostradzie. Skłaniam się ku całorocznym znowu.

Jakies sugestie?

Cześć,
Za wyborem opon całorocznych przemawia kilka czynników. Sporo osób pisze o zmianie klimatu (mniej mroźne zimy) i/lub oszczędności czasu na wymianę itp. Dochodzi do tego ryzyko uszkodzenia felg podczas wymiany, a co najważniejsze - opony caloroczne typu Michelin, Nokian czy podobne z klasy Premium wypadają w testach naprawdę korzystnie. Ale...żadna z opon całorocznych nie dorównuje dobrej oponie sezonowej pod kątem oporów toczenia, drodze hamowania czy emisji db.
Z czysto finansowego punktu widzenia-na pewno bardziej opłacalne są opony całoroczne. Ważny jest również styl jazdy oraz to, w jakich warunkach prowadzisz auto (miasto/trasa). Osobiście, po jednosezonowym doświadczeniu z oponami całorocznym (60/40% na korzyść jazdy w miescie), zdecydowałem się na opony sezonowe. Powód: aquaplaning na całorocznych przy większych prędkościach, sporo głośniej latem w trasie. Reasumując: ostrożnieksza jazda i mniejszy komfort, lecz zarazem spore oszczędności-całoroczne. Jeśli masz możliwości posiadania dwóch kompletów-polecam zmianę lato i zima mimo tego, że jeździsz głównie w mieście.

Jeśli ktoś ma gdzie trzymać opony i ma pełne koła zimowe i letnie to nie jest żadna oszczędność. Koła można samemu wymienić, a nawet na letnich będzie mniejsze spalanie, więc oszczędzi jeżdząc na oponach sezonowych.

Zgadza się, koła wielosezonowe są dobre głównie dla osób, które mało jeżdżą i opony szybciej sie starzeją niż zużywają

owczar pisze:Zgadza się, koła wielosezonowe są dobre głównie dla osób, które mało jeżdżą i opony szybciej sie starzeją niż zużywają

Gwoli celnego podsumowania

Jeżdżę mało - 40kkm w trzy lata, w trasę kilka razy w roku. Poza tym miasto.
Zmienianie opon - słaby dla mnie pomysł, drugi komplet to również drugi zestaw czujników i kodowanie.
Michelin Cross Climate.
Bieżnik lewy przód niby ma daleko do TWI, ale z bliska ... pewnie czas tył z przodem zamienić.

Jak jest z głośnością tych opon?